"Kraina pusta, biała i otwarta
Jak zgotowana do pisania karta"
A. Mickiewicz
Pewnego dnia moja znajoma została zaproszona przez rosyjską koleżankę, Swietę, na towarzyskie spotkanie do chińskiej restauracji w Nowosybirsku. Oto relacja:
"Na początku panowała bardzo miła atmosfera, nic nie wskazywało na to, co miało nastąpić za kilka godzin. Mianowicie niespodziewanie dołączyło do naszej kilkuosobowej grupy trzech mężczyzn, którzy byli dobrymi znajomymi jednego z uczestników spotkania. Warto wspomnieć o ich wyglądzie. A właściwie wyglądzie jednego z nich, najbardziej aktywnego podczas rozmowy. Był to bardzo dobrze zbudowany trzydziestoparolatek w obcisłym podkoszulku i ze złotym łańcuchem na szyi. Drugi z nich, który potem wygłaszał gruziński w stylu toast(taki łagodzący wszystko), był zdecydowanie skromniejszej postury. Trzeci zupełnie rozmazuje mi się w pamięci.
Po krótkiej prezentacji panowie pochwalili się, że niedawno odwiedzili Polskę, konkretnie Kraków. Była to delikatna prowokacja, ponieważ, jak się później okazało, wszyscy Rosjanie wiedzieli, co się kryje za tym wstępem. Ja oczywiście zapytałam, jak im się w Polsce podobało... Otóż okazało się, że panowie zostali napadnięci przez - jeśli dobrze zrozumiałam i zapamiętałam - jakąś 30-osobową grupę Polaków, którzy zdaniem moich interlokutorów, pobili ich za KATASTROFĘ SMOLEŃSKĄ.
Nienawiść po katastrofie smoleńskiej? Kilkakrotnie usłyszałam, od różnych osób, że wszyscy Polacy nienawidzą Rosjan. Zapytano mnie też prowokacyjnie, nie zważając na mój ból, zdenerwowanie i autentyczny smutek, co ja sądzę na temat katastrofy. To naprawdę było bardzo trudne doświadczenie. Wszystkie pary oczu skierowane na mnie i oczekiwanie na odpowiedź... Odpowiedziałam, że czekam na raporty, na jakieś konkrety. Głównie skoncentrowałam się na wytłumaczeniu, że jeżeli jakikolwiek Polak ma coś przeciwko jakiemukolwiek Rosjaninowi, to ma na myśli polityków! Nie wiem, czy przekonałam kogokolwiek. A próbowałam naprawdę z wszystkich sił. Ale media rosyjskie podały przecież, że jakaś ważna osoba kazała wbrew wszystkiemu lądować pilotom na Siewiernym. Telewizja wpaja Rosjanom, jak bardzo Polacy ich nienawidzą.
Oczywiście ta rozmowa nie świadczy o tym, że wszyscy Rosjanie tak myślą, ale?"
Towarzysz Lenin w Irkucku i towarzysz Dzierżyński w Krasnojarsku
W tym miejscu można lepiej zrozumieć Herbertowską "kwestię smaku"...
Prawda, że robi wrażenie?
I ogólne spojrzenie na centrum Nowosybirska. Idealne miejsce na spcery dla zakochanych i matek z dziećmi:)
Rosjanie na Syberii niewiele wiedzą o Polsce. Swieta, 28-latka, stwierdziła, że nigdy przedtem nie chciała przyjechać do Polski, bo myślała, że Polska jest? nudna. Swieta nie wiedziała również, kto to jest Jan Paweł II(!). Moja znajoma starała się wypowiadać imiona Ojca Świętego w języku rosyjskim, niemieckim i angielskim. Bez efektu. Dopiero gdy Swieta ujrzała zdjęcie papieża, powiedziała: "No tak, widziałam go, ale nie wiedziałam, że jest Polakiem!"
Po pewnym czasie Swieta poczuła się źle wobec gościa z Polski. "Wiesz ? powiedziała do mojej znajomej ? jest mi naprawdę bardzo przykro, że ty wiedziałaś, kim był Lenin, a ja nie znałam papieża ? Polaka."
Wodzu, podążamy za tobą w jedynym słusznym kierunku!!!
AlicjaS