Rolex też o wyborach 2011
data:01 września 2011     Redaktor: Barbara Chojnacka

Carthago delenda est, a wy bekniecie za Smoleńsk

net
ID 9200167 ZNÓW NADAJE

rolex_31.08_550

http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/337805,prezydent-lech-kaczynski-byl-inwigilowany

Byłemu przeciwnikowi politycznemu premiera Tuska, prezydentowi RP - bo pan premier Tusk nie zawiera w sobie organu pozwalającego zrozumieć co to jest ciągłość państwa i jego instytucji, założono "rekord" w bazie antyterrorystycznej zwanej pieszczotliwie przez funkcjonariuszy ABW "jądrem". Tak wynika z opublikowanych w Gazecie Polskiej materiałów.

Rejestracja Lecha Kaczyńskiego nastąpiła 25 października o godz. 23:02:38. Dane wprowadził funkcjonariusz delegowany do CAT z innej służby, który posługiwał się kartą ID o numerze 9200167 ? właśnie taki numer figuruje na dokumencie potwierdzającym wprowadzenie danych do BWO. Według naszych informacji, polecenie rejestracji prezydenta wydał mu Andrzej Józefacki, zastępca naczelnika wydziału III CAT.

Niezalezna.pl


Baza antyterrorystyczna służy inwigilowaniu osób podejrzanych o terroryzm i zawiera wszystkie dane pochodzące z innych baz służb specjalnych; pozwala również na wykorzystanie całego wachlarza środków operacyjnych, z podsłuchami telefonicznymi włącznie. Baza jest tajna, ale nie jest szczelna, gdyż skopiowano z niej pliki dotyczące kilkuset osób. Kopiowanie odbywało się w rodzinach rannych, a do bazy logowano się korzystając z loginów oficerów nieobecnych w pracy. Ta ostatnia sprawa nigdy nie trafiła do prokuratury, być może teraz trafi.

Nie ma już w tym momencie znaczenia, czy Krzysztof Bondaryk kłamał, kiedy wielokrotnie zapewniał, że podległe mu służby nie stosowały technik operacyjnych wobec ludzi opozycji politycznej i prezydenta Kaczyńskiego w szczególności, czy jest ? podobnie jak wielu innych działaczy politycznych, słabo opłacanym słupem działającym na zlecenie bliżej niedookreślonego centrum w kraju bądź poza jego granicami.

Latem 2009 roku podległa mu służba wykazała się przezornością (być może po słynnych słowach marszałka Komorowskiego, o tym, że prezydent będzie gdzieś leciał i wszystko się zmieni, być może antycypując je) i opracowała szczegółowy raport opisujący sytuację jednoczesnej śmierci najwyższych dowódców Wojska Polskiego i Prezydenta RP, a także innych ważnych osobistości państwowych.

Ta prorocza i jakże już wkrótce pożyteczna instrukcja nie została jednak bądź dostarczona bądź została dostarczona ale została tradycyjnie zignorowana przez znakomitą większość polskich VIP-ów.

Jedynie marszałek Komorowski się z nią detalicznie zapoznał, stąd wiedział dokładnie jak działać w sytuacji opisanej w dyspozycji instrukcji, aby zdać egzamin. To znaczy, żeby państwo (jakieś tam) zdało egzamin. I jakieś tam zdało.

Zdolności profetyczne agencji zakończyły się jednak na przewidzeniu sytuacji jednoczesnej śmierci kluczowych osób w państwie, nie wystarczyły jednak na uchronienie państwa polskiego przed utratą kluczowych dla bezpieczeństwa państwa danych, kiedy taka antycypowana katastrofa wydarzyła się rzeczywiście, na dodatek poza granicami kraju, przy tym w kraju nienależącym do NATO. Dlatego członkowie polskiej delegacji do Katynia 10 kwietnia 2010 roku, w tym prezydent Kaczyński i generalicja, zostali wyposażeni w przez Agencję w telefony, na które przychodziły najważniejsze informacje o zagrożeniach terrorystycznych w formie pliku tekstowego, chronionego technologią Black Berry.

Podczas pierwszego i drugiego dnia trwania londyńskich zamieszek policja informowała, że gangi umawiają się na kolejne odcinki demolowania dzielnic posługując się kodującym i bardzo popularnym systemem Black Berry, a robiła to po to, żeby gangi umawiając się na kolejne odcinki właśnie posługiwały się technologią, którą brytyjska policja ma rozkodowaną od momentu, kiedy weszła na rynek albo i wcześniej.

Członkowie rosyjskich służb specjalnych obecnych na lotnisku Siewiernyj tuż po, a prawdopodobnie i przed katastrofą, jako że ich zdolności antycypacji zjawisk są nieporównywalnie większe od chłopaków z ABW, musieli się zdziwić. Chyba, że wiedzieli wcześniej, że Rzeczpospolitą Polską i jej zadania w NATO chroni ten sam poziom zabezpieczeń co bandę gangsta-raperów z Tottenham.

Musieli się zdziwić jeszcze bardziej, kiedy wśród szczątków prezydenckiej salonki (a być może po prostu: w salonce nie zamienionej na szczątki) znaleźli pluskwy zakładane według zeznań informatorów z ABW bez wiedzy i zgody głowy państwa. To by tłumaczyło dlaczego polski rząd nie żywi najmniejszej afektacji do pozostałości dochodzącego kresu swej obecności w świecie materii wraku rządowego Tu-154.

Można rzecz podsumowac krótko ? zaskakujący splot zbiegów okoliczności i przypadków wypracował samoczynnie sytuację, w której państwo polskie było całkowicie bezbronne, pomimo antycypacji pewnych zjawisk, a być może dzięki takiej antycypacji, za to inne pańtwo trafiło wszystkie możliwe bonusy z tej tragicznej sytuacji płynące. To jak trafić trzy razy pod rząd szóstkę w Totka.

Jeśli nie wiecie Państwo, co właśnie zrobiłem, to informuję że rozprzestrzeniłem - powielając publicznie dostępne, informacje które mogą ? zdaniem ekspertów, godzić w bezpieczeństwo państwa.

A takie rozprzestrzeniane elektronicznie informacje można potraktować jak atak pochodzący z ceber-przestrzeni i wprowadzić trojakiego rodzaju stany nagłe:

- stan wojny

- stan wyjątkowy

-stan klęski żywiołowej

To wszystko powinno Państwu dać do myślenia w jakiego rodzaju łapkach właśnie się znaleźliście, być może z własnej ? jeśli daliście się ograć w trzy karty hasłami o drugiej Irlandii, woli, a być może wbrew własnej woli ? jeśli nigdy nie gracie w trzy karty o zdrowie i życie wasze i własnych rodzin.

Wprowadzanie któregoś ze stanów nagłych odbędzie się zapewne przy pomocy Agencji Bondaryka, skoro Centrum Antykryzysowe rządu zostało de facto zlikwidowane, a sam Bondaryk wzmocniony na wzór wschodni.

Jakby co, dzwońcie na najbliższy komisariat policji, na wszelki wypadek przy użyciu zintegrowanego systemu ochrony informacji niejawnej Black Berry.

Pozdrawiam i powodzenia
Rolex

http://niezalezna.pl/15345-tusk-inwigilowal-prezydenta-lecha-kaczynskiego


Link:
http://hekatonchejres.salon24.pl/337859,id-9200167-znow-nadaje





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.