[podpisanie aktu Ribbentrop-Mołotow- 23.08.1939r., fotografia archiwalna]
Przedstawiciele kilkunastu państw UE podpisali w 2011r. w Warszawie deklarację o współpracy mającej nie dopuścić do powtórzenia się reżimów totalitarnych w Europie tzw. - Deklarację Warszawską. Jednym z jej głównych celów jest wskazanie na konieczność edukowania społeczeństwa, by uniknąć w przyszłości tragicznych zdarzeń związanych z nazizmem i komunizmem. UE zaapelowała o podjęcie i wsparcie inicjatyw edukacyjnych i informacyjnych skierowanych do społeczeństwa, dotyczących reżimów totalitarnych.
W ramach tego szeroko pojętego "edukowania społeczeństwa" przypominamy brzmienie depeszy ambasadora USA w Moskwie do Sekretarza Stanu USA na temat tajnej klauzuli do paktu Ribbentrop-Mołotow
Oto szyfrogram z 24 sierpnia godz. 9.00.
Ściśle poufne.
Zostałem poinformowany w ścisłym zaufaniu, że osiągnięto wczoraj wieczorem pełne porozumienie między rządami sowieckim a niemieckim odnośnie do spraw terytorialnych w Europie Wschodniej, w wyniku którego Estonia, Łotwa, wschodnia Polska i Besarabia są uznane za sferę żywotnych interesów sowieckich. Mój informator dodaje, że artykuł czwarty, który zabrania każdemu z kontrahentów przystępowania do jakiejkolwiek grupy mocarstw skierowanej przeciw drugiemu, wyklucza nie tylko przyłączenie się Sowietów do sojuszu anglo-francuskiego, ale również jakąkolwiek kolaborację niemiecko-japońską. Poinformowano mnie, że rokowania były prowadzone osobiście przez Stalina, który nie ukrywał przed Ribbentropem, iż był od dawna za zbliżeniem sowiecko-niemieckim. Po zawarciu traktatu Stalin wypił toast za Hitlera i za "wznowienie tradycyjnej przyjaźni niemiecko-rosyjskiej". Poinformowano mnie, że w wyniku dyskusji odnośnie do spraw terytorialnych, dotyczących krajów położonych między Niemcami a Związkiem Sowieckim, osiągnięto milczącą zgodę, iż Związek Sowiecki otrzyma kompensaty terytorialne, jeśli sobie będzie ich życzył, za zmiany terytorialne, które Niemcy mogą wprowadzić w tych regionach.
Ribbentrop leci z powrotem do Berlina dziś o godz. 14.00.
Steinhardt
I oto wniosek: Amerykanie wiedzieli z detalami, o czym tajnie rozmawiali Niemcy z ZSRR. O natychmiastowej amerykańskiej reakcji historia milczy.
A historia lubi się powtarzać?.
"Przyszłe pokolenia mogą powtórzyć błędy swoich poprzedników, jeśli ofiary totalitaryzmów nie będą dostatecznie upamiętnione" - głosi też deklaracja przyjęta 23.08 przez uczestników konferencji z okazji Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych.
Tak więc w ramach edukowania i upamiętniania zadekretowanego w Deklaracji Warszawskiej przez jej sygnatariuszy domagamy się: godnego upamiętnienia ofiar ludobójstwa w Katyniu, a nie czołobitności wobec spadkobierców ZSRR w Rosji, oraz prawdy o "wypędzonych" i o "nie- polskich" obozach koncentracyjnych w unijnych [także w niemieckich] podręcznikach do historii!
Unijnym dygnitarzom - sygnatariuszom Deklaracji Warszawskiej - reprezentującym rządy, które zabiegają o intratne kontrakty handlowe z Rosją Putina wbrew ogólnoeuropejskim interesom, dedykujemy zdjęcia z uroczystosci, która poprzedziła o 3 dni Katastrofę Smoleńską.
My - pamiętamy!
[7.04.2010 r.- Putin w towarzystwie Tuska czci w lesie katyńskim rosyjskie ofiary czystek stalinowskich w rosyjskiej części cmentarza / Oficjalnie: obchody 70-tej rocznicy mordu na polskich oficerach w Katyniu] - foto prezentowane w muzeum w Katyniu]