Nawet gdybym nie był Polakiem, zostałbym Powstańcem Warszawskim - 10
data:22 sierpnia 2011     Redaktor: Barbara Chojnacka

Szturm na Dworzec Gdański - podłoże.

Wikipedia


22 sierpnia  o godzinie trzeciej minut dziesięć w nocy miało rozpocząć się  natarcie, którego wynik mógł decydująco wpłynąć na dalszy przebieg i  militarne losy Bitwy o Warszawę nazwanej później przez potomnych słusznym mianem Powstania Warszawskiego.

Obie walczące strony stanęły około 20 sierpnia w obliczu impasu. Dowództwo Armii Krajowej po klęsce szturmu generalnego 1-szego sierpnia,  ale wobec zdecydowanego poparcia ludu stolicy wspierającego  bezwarunkowo w kolejnych dniach dalsze prowadzenie walki, zdecydowało  się odłożyć planowaną ucieczkę oddziałów do pobliskich lasów. Po  wzmocnieniach ze zrzutów alianckich i szczęśliwych zdobyczach broni  (m.in. w szkole na Woronicza, Poczcie Głównej i Dworcu Pocztowym,  ciężarówka z 24 karabinami maszynowymi na Żoliborzu i wiele in.) nabrało  złudnej pewności, że czas pracuje dla Powstania. Oddziały nabierały rutyny i uczyły się taktyki walki ulicznej z kilkunastokrotnie silniejszym przeciwnikiem. Ten zaś, nie wykorzystując literalnej  bezbronności Polaków w pierwszych godzinach walk, umocnił się w dobrze  ufortyfikowanych obiektach i nie wychylał z nich nosa, poza mordowaniem  okolicznej bezbronnej ludności. Oczekiwał spodziewanej odsieczy, która  szybko nadeszła pod dowództwem Reinefartha i von dem Bacha, ale poza odblokowaniem jednej arterii komunikacyjnej, nie była w stanie szybko uśmierzyć buntu Polaków. Ci bronili się wręcz fanatycznie, uzupełniając  brak uzbrojenia, amunicji i wyszkolenia żarliwością, sprytem i pogardą  śmierci. Umocnili się w trudno dostępnej, ciasno zabudowanej dzielnicy położonej na skarpie wiślanej, gromadząc tam swoje najlepsze oddziały  Kedywu - baony "Zośka", "Parasol", "Miotła" i inne. Kontrolowali jeszcze  inne izolowane od siebie dzielnice miasta - Śródmieście, Mokotów i  Żoliborz, ale właśnie zdobycie Starówki miało mieć dla Bitwy o Warszawę  decydujące znaczenie.

Dostrzegł to dowódca niemiecki generał SS i Polizei von dem Bach  (dzięki swemu mądremu szefowi sztabu mjr Fisherowi),  zlekceważył polski  dowódca Powstania pułkownik Monter - Chruściel (nawet nie pamiętał, kto  był jego szefem sztabu, a jest to funkcja niemal tak ważna jak sam Wódz!). Oczywiście to nie jedyny wielki błąd, jaki popełnił on i jego  zwierzchnik generał Bór Komorowski jeszcze przed 31 lipca i po Godzinie W  (1 sierpnia 1944), natomiast była to już ostatnia pomyłka nie do  naprawienia. Niedostrzeżenie w porę znaczenia utrzymania Starówki  zarzutowało końcowo na wynik walk w stolicy.

Pułkownik Monter zorientował się w tym dopiero około 20-ego sierpnia,  kiedy obrońcy Starego Miasta byli już zdziesiątkowani nieustannymi nalotami Sztukasów i zmordowani ciągle powtarzającymi się uporczywymi atakami kompanii karnych Dirlewangera, odpieranymi krwawo, jednak  napastnicy niczym cyborgi szli cały czas naprzód, inteligentnie  zmieniając taktykę i sposoby uderzeń. Oprócz "żywych tarcz", czyli  pędzenia kobiet i dzieci, nierzadko przywiązanych do czołgów, jak na  średniowiecznych rycinach, używali podkopów do wysadzeń niezdobywalnych placówek, podpaleń, zaskakujących nocnych wypadów itp. W wyniku tego  wszystkiego upadek tej samoistnej "twierdzy" stał się kwestią czasu nawet dla dowództwa AK. Jedynym wyjściem było przyjście jej na odsiecz z mniej nękanej, będącej w lepszym położeniu dzielnicy Żoliborz, który był oddalony jedynie kilkusetmetrowym płaskim, niezabudowanym pasem  ziemi, pośrodku której biegły tory kolejowe i znajdowały się zabudowania Dworca Gdańskiego. Niemcy domyślając się znaczenia tego terenu umocnili  go siecią bunkrów i umocnień z bronią maszynową i moździerzami.  Zapewnili sobie wsparcie pociągu pancernego.


warsaw_uprising_by_gszewski_-_kampinos_regiment_leaving_for_warsaw-duze_550Na zdjęciu: Grupa Kampinos podczas Powstania Warszawskiego: Przygotowania do  wymarszu oddziałów Zgrupowania "Kampinos" na pomoc walczącej Warszawie.  Wiersze, 19 sierpnia 1944 r. Na pierwszym planie zasobniki granatów  przeciw pancernych "Piat". Dalej widoczne RKM-y "Bren". Od lewej: 1) st.  ogn. pchor. Jerzy Baumiller ps. "Żorż" 2) por. Tadeusz Gaworki ps.  "Lawa", 3) szer. Ludwik de Lavea? ps. "Bob" 4) kpr. pchor. Andrzej  Berezowski ps. "Trzynastka", 5) kpr. pchor. Zbigniew Słoczyński ps.  "Sum". Źródło: Lech Gąszewski, Wikipedia.

Żoliborz był od początku Powstania dzielnicą najmniej nękaną przez szkopów, dzieliła go od naszpikowanej partyzantami Puszczy Kampinoskiej  jedynie przyjazna Polakom węgierska dywizja, więc miał stosunkowo (jak na warunki PW) dobrze uzbrojone oddziały pochodzące z ochotniczego  zaciągu okolicznych miasteczek i wsi. W nich też upatrywali szansy  dowódcy pierwszego i drugiego natarcia na Dworzec Gdański. Po krwawym fiasku pierwszego z nocy 20 na 21 sierpnia, ze Starówki na Żoliborz  przybył doświadczony w boju miejskim oddział por. Trzaski z baonu  "Miotła" i jedyny generał piechoty obecny w Warszawie - "Grzegorz"  Pełczyński dla ulepszenia dowodzenia szwankującego wyraźnie w pierwszym ataku prowadzonym przez dowódcę Grupy Kampinos mjra "Okonia".

Dla wsparcia ataku z Żoliborza zaplanowano na 3:10 równoczesne  uderzenia doborowymi oddziałami ze Starówki  baonem "Zośka" i kompanią  AL kpt. "Hiszpana" (weterana wojny domowej 1936-39), aby wziąć szkopów  "w dwa ognie".

Była to ostatnia szansa Polaków na rozstrzygnięcie Bitwy o Warszawę siłami krajowymi, w razie niepowodzenia zostawała tylko kapitulacja lub oczekiwanie jedynej możliwej odsieczy czyli "czerwonej zarazy"...
 
CDN

Witek Piekarski


Zdjęcia do artykułu :
Zdjęcia do artykułu :
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.