Tak jak na poprzednich spotkaniach w sprawie Obwodnicy Metropolitalnej, mieszkańcy jasno i głośno wyrażali swoje stanowisko, natomiast przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg I Autostrad zapewniali, że wszystko będzie dobrze. Wszystkie spotkania przypominały mi scenę z filmu katastroficznego gdzie wszystko ulega zagładzie, a główny bohater pociesza słabych i zagubionych słowami, będzie dobrze.
Na spotkanie został zaproszony również Zbigniew Kozak Poseł na Sejm RP, który w swoim wystąpieniu podkreślił brak odpowiedniego podejścia do konsultacji przez przedstawicieli inwestora.
Po skończonym spotkaniu, kiedy wszyscy się rozeszli zrozumiałem, o co walczą mieszkańcy tej wsi. Małkowo położone ok. 2 km, od drogi nr 20 łączącej Chwaszczyno z Żukowem jest enklawą ciszy i spokoju, tam nie słychać szumu drogi szybkiego ruchu, ludzie nie wdychają spalin za to wieczorem wśród krzewów i drzew grają świerszcze. Obwodnica w planowanym miejscu rozcina Małkowo na dwie części. Taka lokalizacja zniszczy wszystko, nie tylko domy, przyrodę, ale także ekologiczne rolnictwo, które w tym czystym zakątku rozwija się bardzo prężnie.
Naprawdę jest o co walczyć. Gdzie będziemy wyjeżdżać, aby odpocząć, jeśli będą budowane drogi przez tak piękne, czyste tereny? Co zostawimy po sobie dla przyszłych pokoleń? Asfalt, spaliny, skażone środowisko, czy naprawdę nic i nikt się nie liczy dla dysydentów podejmujących decyzje w zaciszu klimatyzowanych biur? Jeżeli dla nich jest to obojętne, a obserwując spotkania odniosłem takie wrażenie to my sami musimy brać nasze sprawy we własne ręce.
Mówię stanowcze NIE dla Obwodnicy Metropolitalnej w tym kształcie.