Wczoraj w Warszawie odbyła się wielka manifestacja Solidarności. Protestujący domagali się m.in. podniesienia płacy minimalnej, czasowego obniżenia akcyzy na paliwa czy prawdziwej polityki prorodzinnej w wykonaniu naszego rządu. Jeśli nie przejeżdżaliśmy w tym czasie przez centrum miasta to ta manifestacja mogła się naprawdę podobać. Uświetnił ją koncert Pawła Kukiza, a także sterowiec z hasłem przewodnim manifestacji - "Polityka Wasza, bieda nasza".

Relacje z tego wydarzenia oglądałem w 3 kanałach telewizyjnych: TVN24, Polsat News i TV Trwam. Zacznę może od tej ostatniej telewizji. Według TV Trwam, podobnie jak według organizatorów, w manifestacji wzięło udział około 80 tysięcy osób. Przeprowadzono rozmowę z przewodniczącym Solidarności Piotrem Dudą i ogólnie dało się wyczuć aprobatę dla działań związku.

Polsat News podał, że w manifestacji wzięło udział "jedynie" 30 tysięcy osób. Skupiono się jednak głównie na tym, że manifestanci pod Sejmem podpalili plastikowe krzeszło i kilka osób rzucało petardy. Co prawda pokazano sterowiec i podano o co walczyli manifestanci ale w żadnym wypadku nie czuło się, żeby relacja Polsatu poparła związkowców.

Na deser TVN24. Tu już tzw. jazda po bandzie". Pokazano sterowiec, powiedziano o postulatach, ale pokazywano też irytację stojących w korkach kierowców. Prawdziwym szokiem była dla mnie jednak rozmowa w programie "Tak jest". Gośćmi Andrzeja Mrozowskiego byli Waldemar Kuczyński i Bartłomiej Biskup. Zwłaszcza ten pierwszy wypowiadał rzeczy, z których nie wiadomo było czy mamy się śmiać czy płakać. Doceniał on nasz system mówiąc, że mamy prawdziwą demokrację skoro dopuszcza się do takich manifestacji, a na pytanie o jakoćś protestu i uczestnictwo w nim Pawła Kukiza odpalił - "A kto to jest Paweł Kukiz?" Zdziwionemu dziennikarzowi TVN24 tłumaczył, że w latach osiemdziesiątych przebywał poza Polską i dlatego nazwisko wokalisty zespołu Piersi nie jest mu znane. Nie wiem kto decydował o zaproszeniu tego pana do studia, ale jeśli nie będziemy nawet zakładać, że włodarze TVN-u spodziewali się takiej wypowiedzi Kuczyńskiego to wtedy oznaczałoby to, że poziom tej stacji sięgnał już dna. Choć trzeba docenić "łowcę politologów", któremu udało się znaleźć takiego komentatora politycznej sceny kraju, który nie zna Pawła Kukiza. To jest naprawdę prawdziwy wyczyn.