Słysząc obłudne oburzenie namiestnicze słowami O. Tadeusza Rydzyka, przypomniałem sobie o pewnej wypowiedzi, przyszłego wtedy, Słońca Peru, którą można potraktować jako motto obcego i wrogiego Polsce pasożytnictwa. Czytając cytat obecnego premiera radzę powstrzymać odruch wymiotny i na spokojnie wczytać w te słowa. Komentarze pozostawiam szanownym Solidarnym czytelnikom.

Chcę tylko zaznaczyć, że na nic lepszego od tej ekipy liczyć nie możemy. Tam więcej nic nie ma, głucho i pusto. Tam więcej nie ma prawa nic być, ponieważ namiestniczy chodnik pod stopy sąsiednich mocarstw nie ma posiadać żadnej tożsamości. Ma nie przeszkadzać, tylko ułatwiać deptanie tej ziemi.

Teraz przeczytajmy na spokojnie dwie wypowiedzi:

"Polskość to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski - tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem".

(Donald Tusk, ankieta w tygodniku Znak Nr 11-12/1987)

"Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy. Nie chodzi tu o krew ani przynależność. Oni nie kochają po polsku, nie mają serca polskiego".

O. Tadeusz Rydzyk (Bruksela, czerwiec 2011)

Jamci