Zb.Żak: Myśli - Realna obecność
data:29 sierpnia 2025     Redaktor: Redakcja

Myśli 35/2025, 29 sierpnia 2025
Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę». Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę». Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej (1 Kor 11, 23-27).
Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata». (J 6, 48-51).



Wspominaliśmy ostatnio św. Piusa X i dlatego warto przypomnieć sobie jego walkę z modernizmem w Kościele, gdyż - według jego oceny - jest on źródłem wszelkich herezji.

Moderniści byli przekonani, że katolickie rozumienie dogmatów – jako prawdy podanej przez sam boski autorytet – jest nie do utrzymania. Zwolennicy tego prądu sądzili, że prawdy wiary pochodzą ostatecznie z działalności zmysłu religijnego. Mogą zatem – a nawet powinny – ulegać zmianie i dostosowaniu do rozwoju człowieka.

Moderniści kwestionowali tradycyjne rozumienie Pisma Świętego, doktryny Kościoła oraz naukę o sakramentach. Chcieli wprowadzić nowe metody interpretacji, które uwzględniałyby rozwój nauk przyrodniczych, historycznych i społecznych. W rezultacie, modernizm często prowadził do konfrontacji z hierarchią Kościoła, która widziała w nim zagrożenie dla stabilności i jedności wspólnoty wierzących.

Ojciec Święty Pius X wydał dokumenty demaskujące błędną teologię; nie szczędził sił dla zatrzymania jej ekspansji. Encyklika Piusa X „Pascendi Dominici Gregis” to kompleksowe studium krytyczne modernizmu. Papież wskazał, że modernizm zasadza się na kombinacji racjonalizmu i agnostycyzmu. Z jednej strony wyklucza możliwość nadnaturalnej interwencji Bożej w historię – a zatem nie dowierza w podanie przez Boga człowiekowi prawdy religijnej przez nauczanie Chrystusa i Jego Kościoła. Z drugiej modernizm stwierdza, że rozum sam nie może niczego o Bogu z pewnością utrzymywać, dlatego dogmaty wiary są pozbawionymi pewności i podlegają zmianom.

„Syllabus errorum modernistarum” był integralną częścią strategii Piusa X w walce z modernizmem. Lista błędów była precyzyjna i obejmowała takie kwestie jak: interpretacja Pisma Świętego, rola Kościoła w społeczeństwie, a także nauki o sakramentach i władzy papieskiej. Pius X podkreślał, że biskupi i teologowie mają obowiązek stać na straży prawdziwej nauki i zwalczać wszelkie przejawy herezji.

„Przysięga antymodernistyczna” zobowiązywała do odrzucenia wszystkich modernistycznych idei i obrony tradycyjnych nauk Kościoła. Była ona efektywnym narzędziem do zacieśnienia dyscypliny wśród duchowieństwa i ochrony doktryny katolickiej. Pius X uważał, że taka przysięga jest konieczna, aby uchronić Kościół przed infiltracją modernistycznych idei i zapewnić jedność w wierze i nauce. Przysięga pozostała w mocy przez wiele lat, stając się symbolem zdecydowanej postawy papieża przeciwko herezji.

Modernizm jest systemem wewnętrznie spójnym, podkopującym same fundamenty wiary poprzez atak na katolickie pojęcia objawienia, dogmatu i Tradycji w celu nadania im nowych, fałszywych znaczeń. Modernizm dogłębnie zmienia religię katolicką, wypaczając wszystkie zasady leżące u samych podstaw katolicyzmu. Wystarczy na przykład zmienić znaczenie słowa Credo przez wprowadzenie nowego pojęcia aktu wiary, aby wywrócić całą zawartość Składu Apostolskiego. Można dalej odmawiać bez zająknięcia te same dwanaście artykułów Składu, nie są już one jednak przedmiotem wiary (Credo) w znaczeniu katolickim. Stają się one zaledwie wyrazem przeżycia lub wewnętrznego doświadczenia osoby wierzącej, której dobrze w swojej wierze, tak samo, jak dobrze czuje się ona w swojej skórze.

Mimo tych wysiłków potępione poglądy zdają się być obecnie bardziej wpływowe niż kiedykolwiek. Widać to obserwując zamieszanie, jakie wprowadzają dokumenty watykańskie dotyczące prawdziwości wiary, rodziny, dyscypliny kościelnej, synodalności; modernizm trzyma się mocno we współczesnym Kościele.

Wydaje się, że modernizm zmienił, w stosunku do początku XX wieku, taktykę walki z niezmiennym nauczaniem Kościoła. Nie głosi swoich tez wprost, ale zmienia znaczenie słów i wprowadza niedopowiedzenia, by dokumenty można było dowolnie interpretować. Takie podejście zastosowano już podczas II Soboru Watykańskiego.

Uznano także, że poprzez zmianę liturgii nastąpi zmiana tego, w co Kościół I wierzy w myśl zasady: "lex orandi, lex credendi" ("prawo modlitwy jest prawem wiary"), co oznacza, że sposób, w jaki człowiek modli się i czci Boga (lex orandi), odzwierciedla i kształtuje jego wiarę (lex credendi), co oznacza, że liturgia i kult wyznaczają zasady doktryny, a doktryna powinna być zgodna z tym, jak jest wyznawana w liturgii. Dlatego w latach siedemdziesiątych dokonano zmian w liturgii, mimo że biskupi podczas soboru tego nie postulowali.

Dokument Soboru Watykańskiego II Konstytucja o liturgii świętej ,,Sacrosanctum Concilium” przedstawiał zasady odnowy m.in. liturgii mszalnej. Nie znalazła się tam jednak żadna wzmianka o tworzeniu czegoś nowego, a więc m.in. nowych kanonów. Zdaje się, że wówczas nie myślano nawet o reformie kanonu Mszy św. Dawny kanon bowiem kształtował się przez wiele wieków, a jego początki sięgają już IV wieku. Natomiast w formie zawartej w Mszale z 1962 r. jest on znany od co najmniej VII wieku. Natomiast o wiele szersze zmiany w kanonie mszalnym zaszły podczas prac zespołu ,,Concilium”, który został powołany przez papieża Pawła VI 29. lutego 1964 roku. Prace nad nowymi kanonami były prowadzone w pośpiechu. Na przykład dzisiejszą II Modlitwę eucharystyczną napisano w ciągu jednej dobry w kawiarni na Zatybrzu.

Czy pomaga nam to utwierdzać się, że uczestniczymy w realnej ofierze Chrystusa, czy tylko traktujemy ją jako tylko pamiątkę ofiary?

I obecnie podczas mszy św. nie słyszy się Kanonu eucharystycznego, a prawie zawsze II Modlitwę eucharystyczną. Czy w ten sposób wiara w realną obecność Jezusa w Eucharystii lepiej jest utrwalana? Dobrze jest z uwagą czytać treść Kanonu rzymskiego czy I modlitwy eucharystycznej (jest np. w Oremus-ie).

Możemy przypomnieć sobie, poprzez katechezę, o realnej obecności Jezusa w Eucharystii:



Starajmy się, uczestnicząc we mszy św. uświadamiać sobie tę realną obecność!



Zb.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.