Wielki Tydzień. Przeżywamy Triduum Paschalne, przeżywamy mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Przeżywamy w wymiarze osobistym ale także wspólnotowym. W tym, 2025 roku, przeżywamy też Drogę Krzyżową naszej Ojczyzny. Przeżywamy kolejny upadek Polski. Upadek Polski pod ciężarem Krzyża. Pod ciężarem zaprzaństwa i zdrady, nienawiści, pogardy i zemsty. Przeżywamy upadek Polski pod ciężarem buty, bezprawia i poczucia bezkarności. Przeżywamy upadek Polski pod ciężarem strachu i uległości, pod ciężarem zaniedbań i wygodnictwa, pod ciężarem zgniłych kompromisów i ciężarem przyzwolenia na zło, które tolerujemy zamiast dobrem zwyciężać. Przeżywamy upadek Polski pod ciężarem ciepłej wody w kranie, w której topimy naszą Wolność i Suwerenność, ciepłej wody, która rozmywa naszą tożsamość w szambie chorych europejskich ideologii.
Święty Boże, Święty mocny,
Święty a Nieśmiertelny
Zmiłuj się nad nami...
Od upadku do zmartwychwstania prowadzi trudna droga, droga przez ukrzyżowanie. Czy i kiedy Polska się podniesie, czy i kiedy my się podniesiemy, czy i kiedy my podniesiemy Polskę? Czy podniesiemy i poniesiemy Polskę ku przyszłym pokoleniom? Czy zostawimy przyszłym pokoleniom wolną Polskę, czy zostawimy im jedynie testament zawarty w słowach pieśni:
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie,
Ojczyznę, wolność racz nam zwrócić, Panie!
Wróć naszej Polsce świetność starożytną,
Użyźniaj pola, spustoszone łany,
Niech szczęście, spokój na nowo zakwitną!
Poprzestań kary, Boże zagniewany!
Boże najświętszy, od którego woli
Istnienie świata całego zależy,
Wyrwij lud Polski z tyranów niewoli,
Wspieraj zamiary wytrwałej młodzieży.
Życzę wszystkim, by Zmartwychwstały Chrystus przywrócił nam nadzieję, by Zmartwychwstały Chrystus wspierał zamiary wytrwałych Polaków, by obdarzył wolnością niesłusznie uwięzionych, by dał siłę wytrwania pomawianym i fałszywie oskarżanym. Pamiętajmy, że, jak pięknie to ujął jeden z kapłanów, przeszłości nie cofniemy, przyszłość jest rękach Boga, ale teraźniejszość zależy od nas.
Życzę wszystkim, byśmy kształtowali teraźniejszość na miarę własnych potrzeb i wspólnotowych oczekiwań, byśmy ją kształtowali w poczuciu własnej wolności i w poszanowaniu wolności innych. A przyszłość wypraszajmy słowami pieśni „Boże coś Polskę”:
Jedno Twe słowo o wielki nasz Panie
Z prochów nas podnieść znowu będzie zdolne;
A gdy zasłużym na Twe ukaranie,
Obróć nas w prochy, ale prochy wolne!
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie,
Ojczyznę, wolność racz nam zwrócić, Panie!
Marcin Bogdan