Zb.Żak: Myśli - Wspólnie o dobrą edukację
data:11 stycznia 2025     Redaktor: Redakcja

Myśli 02/2025, 11 stycznia 2025
Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą.  Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie! (Łk 17, 1-2)
Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat; tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara. A kto zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? (1J 5, 4-5).



W nowym roku nie można zaprzestać walki o wychowanie i edukację przyszłych pokoleń Polaków. Trzeba jednoczyć siły i protestować wspólnie.

Prezydium KEP protestuje przeciw zmianom w organizacji lekcji religii i mobilizuje rodziców do troski o tę sprawę:

„W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami zakrojonego na szeroką skalę procesu zmian wprowadzanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej w organizacji lekcji religii w szkołach publicznych. Zarówno zmiany które zostały przyjęte od września 2024 roku, jak i te zapowiadane na wrzesień 2025 roku, nie tylko w sposób jednoznaczny stoją w sprzeczności z przepisami wyższego rzędu, ale przede wszystkim są krzywdzące i dyskryminujące dla wielu uczniów i nauczycieli religii. Zmiany te godzą również w prawa rodziców i opiekunów do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, co gwarantuje Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (art. 53). Trzeba podkreślić, że wspomniane zmiany zostały wprowadzone w życie bez wymaganego przez Ustawę o systemie oświaty „porozumienia z władzami Kościoła Katolickiego”.

Minister edukacji Barbara Nowacka w nowym roku nie ustaje w walce z Bogiem i Ojczyzną. Twardo obstaje przy podjętym przez siebie dziele niszczenia i deprawacji polskich dzieci. Nie oznacza to jednak, że nic nie da się zrobić. Wprost przeciwnie, trzeba działać.

Barbara Nowacka chce wprowadzić do polskich szkół tzw. „edukację zdrowotną”, która zawiera w sprawie seksualności program niezgodny nie tylko z nauką Kościoła katolickiego, ale po prostu i ze zdrowym rozsądkiem. Eksperci oświatowi od miesięcy wskazują, że w całej tzw. „edukacji zdrowotnej” to właśnie wątki seksualne są de facto jedyną nowością, wszystkie pozostałe elementy są już dziś obecne w ramach innych przedmiotów. Przymusowa "edukacja seksualna" polskich dzieci ma przebiegać w szkołach według stworzonych w Niemczech "Standardów Edukacji Seksualnej w Europie". Skutki tak wprowadzonej edukacji widać na Zachodzie na co wskazuje M. Dzierżawski: ogromna fala pedofilii oraz innych przestępstw seksualnych. Statystyki dotyczące liczby przypadków pedofilii w krajach takich jak Francja, Niemcy czy Anglia budzą przerażenie. Dla przykładu - we Francji średnio co 3 minuty (!) dziecko pada ofiarą przemocy seksualnej. W Wielkiej Brytanii szacuje się, że co roku 500 000 dzieci to ofiary przemocy seksualnej.

M. Dzierżawski mobilizuje nas: „Nie możemy dopuścić do tego, aby Polska wyglądała tak samo, jak zdeprawowana moralnie Europa Zachodnia. Jeśli nic nie zrobimy, również w Polsce będą setki tysięcy ofiar pedofilów. Tymi ofiarami będą dzieci, dlatego w sposób szczególny musimy mobilizować do działania rodziców. Rewolucja anty-moralna i deprawacja zostały wprowadzone na Zachodzie przy bierności społeczeństwa, o czym przekonały się najbardziej kraje katolickie takie jak np. Irlandia, których obywatele byli całkowicie uśpieni i nie reagowali wobec promocji rozwiązłości, homoseksualizmu, "edukacji seksualnej" i aborcji”.

Dlatego należy kontynuować protesty przeciwko zapowiadanym zmianom. Takie protesty organizowane są w kolejnych miastach (najbliższe: Szczecin i Kraków). Jeśli nie możemy uczestniczyć w takich protestach, to mając świadomość ich wagi możemy swoją darowizną wesprzeć organizatorów (https://www.ratujmyszkole.pl/).

H. Dobrowolska zwraca uwagę na zamierzenia MEN w najbliższym czasie „Groźba antypolskiej prezydencji dla polskiej szkoły” (https://tysol.pl/a133451-hanna-dobrowolska-grozba-antypolskiej-prezydencji-dla-polskiej-szkoly):

„Praca nad „zaufaniem do projektu, jakim jest Unia Europejska”,... jednoznacznie  wpisuje się w ideologiczne ramy nowych prounijnych podstaw programowych nauczania, wypranych z treści narodowych i tożsamości oraz chrześcijańskiego systemu wartości. Zamiast tego obowiązywać ma katalog unijnych pseudowartości o marksistowskiej proweniencji, z tolerancją i równością na czele. Celem tej pseudoedukacji ma być chów łatwo sterowalnego unijczyka, gdyż nawet nie Europejczyka. Temu ma służyć między innymi nowy przedmiot – edukacja obywatelska, ale także mimo misternie tkanych pozorów – edukacja zdrowotna, z jej skupieniem na własnym „zdrowiu seksualnym”, tolerancją dla LGBT i antyrodzinnym przekazem. Opracowywany właśnie profil absolwenta ma łączyć wszystkie te ogniwa. Zapowiedź kierunku obranego przez obecną ekipę w MEN już znamy – to zmiany w podstawach programowych wprowadzone w 2024 r., gdy niczym skalpelem, precyzyjnie i na zimno, usunięto treści najgłębiej zakorzenione w polskiej tradycji, kulturze, chrześcijańskich wartościach. Na tym polegało „odchudzenie” podstawy, którą teraz ponownie się dociąża obowiązkową edukacją zdrowotną [z elementami deprawującej edukacji seksualnej wg standardów WHO], jaka ma zastąpić dobrowolny WDŻ”.

Zachęcam do wysłuchania rozmowy z B. Kopczyńskim nt. „Kto i jak ma prawo wychowywać nasze dzieci:




I nie ustawajmy we wspólnej walce o kształt polskiej edukacji!


Zb.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.