To bezprawny atak na prawa rodziców i nauczycieli! Chrońmy nasze dzieci i Ojczyznę!
data:17 listopada 2024     Redaktor: Anna

Szanowni Państwo,
nadszedł dzień decydującej bitwy o niewinność polskich dzieci. Rząd przedstawił radykalny projekt obowiązkowej, szkolnej edukacji seksualnej. Ministerstwo Edukacji Barbary Nowackiej opublikowało podstawy programowe nowego przedmiotu szkolnego – „edukacji zdrowotnej”. Nasze dzieci czeka deprawacja na skalę, jakiej dotąd jeszcze w Polsce nie było.
Od IV klasy podstawówki dzieci będą nauczane, że masturbacja to „norma medyczna”, praktykowanie homoseksualizmu niczym nie różni się od współżycia małżeńskiego, a aborcja jest zwykłym świadczeniem zdrowotnym. Dzieci będą też pouczane o możliwości okaleczania własnych narządów płciowych w ramach tzw. tranzycji i zmiany płci, bo tak jak istnieją różne orientacje seksualne, tak też rozróżnić możemy „tożsamości płciowe”: „transpłciową” i „cispłciową”.


Wszystko to niezależnie od tego, że specjaliści alarmują o dramatycznych skutkach oglądania przez nastolatków (nierozerwalnie powiązanej z masturbacją) pornografii, a kolejne państwa wycofują się z promowania tranzycji wobec prawdziwej epidemii transgenderyzmu.

Udział dzieci w tych zajęciach będzie obowiązkowy, a wedle zapowiedzi ministerstwa, zaliczenie wulgarnych treści edukacji seksualnej będzie warunkiem promocji do następnej klasy. Dotyczy to szkół publicznych, prywatnych, społecznych, w tym szkół katolickich. A także dzieci w edukacji domowej. Likwidacji ulega przy okazji przedmiot Wychowanie do Życia w Rodzinie, od lat atakowany przez genderystów za skupienie na relacjach miłości i odpowiedzialności.

Gdy dziennikarze zapytali Barbarę Nowacką o powszechne oburzenie rodziców, minister edukacji emocjonalnie i drwiąco odpowiedziała: „nie obchodzi mnie, co boli Ordo Iuris!”. Tym razem jednak za zastrzeżeniami stoi wielka koalicja kilkudziesięciu organizacji rodziców, nauczycieli, pedagogów oraz dziesiątki ekspertów. Świadomi nadciągającego ataku na nasze dzieci nie traciliśmy czasu i od roku wspieraliśmy powstanie Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły (KROPS). Dzisiaj stała się naszą siłą.

Minister Nowacka deklaruje, że celem wprowadzenia nowego przedmiotu jest troska o zdrowie fizyczne i psychiczne dzieci. A jaka jest prawda? Eksperci współpracujący z Ordo Iuris podkreślają, że dotychczas tematy zdrowotne były równomiernie rozłożone na inne przedmioty szkolne. Część omawiano na biologii, część na chemii lub wychowaniu fizycznym. W ten sposób tematyka zdrowia i zdrowego trybu życia była obecna w całym procesie kształcenia.

Reforma Nowackiej zmienia tylko jedno – do tych treści dodana jest wulgarna seksualizacja. A nowy przedmiot otwiera drogę do infiltracji szkół przez edukatorów, szkolenia i kursy, które wprowadzą do bezpiecznej dotąd przestrzeni szkolnej pornografię, erotyzację oraz obsceniczną propagandę ideologów gender.

Co czeka rodziców, którzy odmówią udziału swoich dzieci w zajęciach z wulgarnej, genderowej seksedukacji? Nieobecność dziecka na zajęciach obowiązkowych i odmowa zaliczenia przedmiotu to naruszenie obowiązku szkolnego, który może skończyć się postępowaniem w sądzie rodzinnym. To nieodległa przyszłość, bo edukacja zdrowotna ma zawitać w szkołach już od września 2025.

O dramatach rodziców prześladowanych i karanych aresztem za ochronę dzieci przed seksedukacją czytaliśmy do tej pory tylko w relacjach z państw zachodniej Europy. Od przyszłego roku taki scenariusz może nas czekać także w Polsce!

Od wielu miesięcy przygotowujemy się na to, by do tej tragedii nie dopuścić. Dzisiaj jesteśmy gotowi na obronę naszych dzieci, szkół i rodzin.

Naszą petycję „Stop Seksualizacji Dzieci” podpisało już prawie 20 000 osób. Promowane od kilku dni formularze sprzeciwu wobec nowego przedmiotu zostały pobrane w setkach egzemplarzy z naszej strony internetowej i napływają do Ministerstwa Edukacji.

To w odpowiedzi na te działania padły kpiące słowa Barbary Nowackiej „nie obchodzi mnie, co boli Ordo Iuris!”. Jednocześnie Minister Edukacji stwierdziła, że przeciwnicy jej projektu opierają się na „przesądach, zabobonach i uprzedzeniach” oraz porównała ich do „sekty”. Gdy wraz z ekspertami Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły przedstawialiśmy zastrzeżenia do seksedukacji na konferencji Katolickiej Agencji Informacyjnej w siedzibie Episkopatu, minister nazwała głos poważnych ekspertów protestem „grupy ortodoksów”.

Ministerstwo nie może jednak zlekceważyć formalnego trybu konsultacji publicznych. Dlatego przygotowaliśmy już (dostępną na naszej stronie) kompleksową analizę projektów ministerialnych rozporządzeń. W przygotowanie ponad stustronicowego wykazu zastrzeżeń włączyło się kilkunastu ekspertów – prawników, lekarzy, pedagogów, psychologów, psychiatrów i pediatrów, nauczycieli, dyrektorów szkół. Niektórzy z nich pracowali w Ministerstwie Edukacji Narodowej oraz są autorami i recenzentami podręczników szkolnych.

Eksperci podkreślają, że ministerialne rozporządzenie wprost łamie przepisy polskiej Konstytucji, potwierdzające prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Podnoszą także dramatyczne dla całych społeczeństw konsekwencje wprowadzania wulgarnej, genderowej edukacji seksualnej do szkół. Jej owocami są demoralizacja i deprawacja dzieci, zwiększenie ilości chorób przenoszonych drogą płciową, niechcianych ciąż i gwałtów. Tam, gdzie wdrażano podobnie wulgarne programy dochodziło do pogłębiania kryzysu dzietności, zmniejszenia liczby zawieranych małżeństw i zakładanych rodzin. Nie wolno pominąć też zwykłych, osobistych tragedii konkretnych osób, które padną ofiarami rozbudzonej przedwcześnie seksualności. Ostatecznie w setkach tysięcy trzeba liczyć już dzieci, które za zachodzie zostały okaleczone po tym, jak źle rozumiana edukacja seksualna przekonała je, że mogą naprawdę zmienić płeć.

Połączenie petycji, listów do ministerstwa oraz merytorycznych uwag eksperckich już raz w tym roku zablokowało najbardziej szkodliwe pomysły resortu dotyczące programu szkolnego. Newsweek pisał wówczas, że "Ordo Iuris przechytrzyło Nowacką”. Prawda jest jednak taka, że siłą tego protestu jest jego masowość i powszechność oburzenia zamiarem deprawacji dzieci.

Jeżeli sprzeciw będzie masowy, uda nam się powtórzyć sukces z 2019 roku, gdy Rafał Trzaskowski wycofał się z wprowadzenia seksedukacji w ramach „Deklaracji LGBT+”. Teraz zagrożenie jest poważniejsze, bo za projektem stoi cały rząd Donalda Tuska.

Aby wzmocnić głos rodziców, udostępniliśmy na naszej stronie internetowej wspomniany wzór pisma, jakie każdy może złożyć do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Warto to zrobić w ramach trwających do 21 listopada konsultacji.

Nasi eksperci organizują też spotkania w całym kraju z nauczycielami oraz rodzicami, na których mówimy o prawach rodziców, zagrożeniach dla naszych dzieci i prezentujemy filmy dokumentalne Centrum Życia i Rodziny ukazujące prawdziwe oblicze genderowej edukacji seksualnej. Tylko w ciągu ostatnich kilku tygodniu odwiedziliśmy między innymi Rawicz, Wrocław, Toruń, Nowy Sącz czy Legnicę.

Mec. Marek Puzio, który koordynuje w Instytucie Ordo Iuris program „Chrońmy dzieci. Szkoła i edukacja”, był też jednym z prelegentów podczas I Konferencji o Edukacji na Śląsku w Chorzowie, której głównym tematem była edukacja domowa oraz weźmie udział w konferencji na temat zagrożeń dla polskiej szkoły, którą organizuje pod koniec listopada red. Witold Gadowski.

Osobiście wygłosiłem też wykład na konferencji „Polska szkoła. Dekonstrukcja i fundament odbudowy”, która odbyła się w polskim Sejmie pod patronatem Wicemarszałka Sejmu RP Krzysztofa Bosaka. W swoim wystąpieniu wskazywałem, że problemy polskiej szkoły wynikają z dobrowolnego zrzeczenia się przez rządzących suwerenności w obszarze edukacji. Wzywałem też rodziców do sprzeciwu, zapewniając, że jeśli nowy przedmiot wejdzie do szkół, to będą mogli liczyć na wsparcie prawników Ordo Iuris. Nasi adwokaci będą gotowi, by bronić przed polskimi urzędami i sądami rodziców, którzy odmówią wysyłania dzieci na lekcje wulgarnej edukacji seksualnej.

Ale to nadal nie wszystko. Wraz z naszymi partnerami z Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły organizujemy manifestację pod hasłem: „Tak dla edukacji, nie dla deprawacji”, która odbędzie się 1 grudnia o godz. 12:00 na Placu Zamkowym w Warszawie.

Na stronie internetowej Instytutu Ordo Iuris ciągle można także pobrać za darmo szereg poradników, przewodników oraz infografik dla rodziców i nauczycieli. Do poradników dołączamy wzór rodzicielskiego oświadczenia wychowawczego, które każdy rodzic może złożyć w szkole, aby uchronić dziecko przed wulgarną edukacją seksualną, którą próbowałoby się wprowadzić jeszcze w tym roku szkolnym. Za każdym złożonym oświadczeniem stoi gwarancja prawników Ordo Iuris, którzy będą interweniować w razie jakichkolwiek problemów ze strony władz placówki.

Eksperci Ordo Iuris opracowali także cykl esejów, w których przeanalizowaliśmy najbardziej ogólne założenia wulgarnej edukacji seksualnej, jej genezę, sposób realizacji, metody działania edukatorów seksualnych oraz możliwe konsekwencje jej wdrażania dla dzieci i młodzieży.

Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by zatrzymać genderową indoktrynację naszych dzieci, bo jej skutki mogą być dramatyczne. Obserwujemy je już od lat na zachodzie Europy, gdzie wprowadzonej wulgarnej edukacji seksualnej towarzyszy prawdziwa epidemia zaburzeń tożsamości płciowej, znaczna liczba aborcji i przestępstw o charakterze seksualnym, w tym gwałtów.
Czy chcemy, aby Polska podążyła tą samą drogą?

Barbara Nowacka zrobi wszystko, by rodzice nie poznali prawdy o planach radykalnej indoktrynacji dzieci w szkołach. Projekt rozporządzenia o podstawie programowej nowego przedmiotu został opublikowany 31 października wieczorem – a więc przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych. Czas trwania konsultacji został ograniczony do 21 dni i zaproszono oficjalnie do nich tylko wąskie grono wybranych podmiotów. Ministerstwo nie zabiega też o nagłośnienie sprawy.

Dlatego musimy wziąć sprawy w swoje ręce. Potrzebujemy jednak pilnie Państwa wsparcia – zarówno finansowego, byśmy mogli w Państwa imieniu interweniować i bronić niewinności naszych dzieci, jak i wsparcia w nagłośnieniu tego bezprecedensowego zagrożenia dla ich właściwego rozwoju.

Sprawa jest pilna. Dlatego bardzo liczę także na Państwa pomoc i zaangażowanie. Tylko masowy i stanowczy sprzeciw rodziców może powstrzymać radykalną lewicę przed realizacją swojego planu.

Cały tekst na: www.ordoiuris.pl
Zdjęcie: strona życia





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.