BEZPRAWIE  budzi bestialstwo
data:09 listopada 2024     Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać....

Prokurator i policja w KRS / fot. X
 
 

 

Dopiero co uwolniono z aresztu księdza Michała Olszewskiego za słoną daninę 350 tys. złotych ( a także dwie, Bogu ducha winne, urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości), co żywcem przypomina zwyczaje gangów porywających ludzi, a potem żądających okupu. Z tą różnicą, że „rząd” Tuska te praktyki ubiera cynicznie w ...majestacie prawa!  3 listopada br. doszło do bestialskiego pobicia 72.letniego księdza Lecha Lachowicza w parafii św. Brata Alberta w Szczytnie .

Wczoraj, tj. 9 listopada, dowiedzieliśmy się, że ks. prałat Lech Lachowicz zmarł.

Napastnik dla pozorów znalazł się  w areszcie, ale czy stanie przed sądem? A może wyjdzie na wolność za „kaucją”? Niestety, dzieje PRL-u, a i nawet III RP, wskazują raczej na to drugie rozwiązanie, bowiem od lat stalinizmu nie odbudowano państwa prawa, zniszczonego po wojnie przez UB oraz siepaczy Stalina i Bieruta. Podczas okrągłego stołu strona PZPR-u  nie chciała nawet dyskutować odnowy  Temidy, a tuż przed rozpoczęciem obrad nieznani sprawcy  zamordowali dwóch księży – ks. Stefana Niedzielaka i ks.  Stanisława Suchowolca. Był to złowieszczy znak, że III RP nie zamierza zmienić metod „rządzenia”, które utrwalają despotyzm. No i nie zmieniła. W lipcu 1989 zabito i trzeciego księdza - Sylwestra Zycha, a śledztwo oczywiście także umorzono. W „majestacie prawa”, a raczej bezprawia. Zatem od 1945 do dzisiaj nie istnieje w Polsce państwo prawa, to już 79 lat tego bezhołowia i prawnej anarchii. Tylko PiS przez osiem lat próbował naprawy wymiaru sprawiedliwości, niestety spotkał się z wrogością UE i nieprzemyślanym wetem prezydenta.   Ile lat jeszcze Polacy będą  znosić  cierpienia z powodu samowoli  Temidy , która przeobraża się w gwałt na narodzie?!  Zarówno w PRL-u jak i w III RP władza stosowała siłowe scenariusze. Oto dwa przykłady. 21 lipca 1958 ( a więc niedługo po odwilży 1956 ) grupa tajniaków z prokuratorem katowickim Janem Boboniem wtargnęła  przemocą do Prymasowskiego Instytutu Ślubów Narodu na Jasnej Górze. Ta bezprawna akcja i rewizja przybrała od razu charakter grabieży, bo do worków wrzucano też publikacje wydawane za zgodą cenzury, w Albertinum i Pallotinum! Zabrano dwa powielacze, papier. Daremny był protest ojców paulinów i kolegium Instytutu. Agenci zajęli się następnie kioskiem obok wejścia do Bazyliki, opróżniając jego półki. Wtedy pielgrzymi stanęli w obronie napadniętych, a kiedy po 21.,  zgodnie ze zwyczajem, zamknięto bramy klasztoru, funkcjonariusze wezwali posiłki. Oddziały zomowców rozbiły bramy i bestialsko natarły na pątników. Bito ich pałkami, kopano, szarpano za włosy i lżono. Poturbowano też wielu księży i zakonników, którzy wzywali o zachowanie spokoju. Wojna bestii z Kościołem wracała z całą mocą po krótkiej odwilży. Ta okrutna pacyfikacja trwała do pierwszej w nocy, potem zatrzymanych wywieziono ciężarówkami. Napastnicy zabrali też całe wyposażenie Instytutu Prymasowskiego. Rabunek ten był dla reżimu jakby legalny!? Czy byli to prekursorzy  „demokracji walczącej” Tuska? Wyroki w tej sprawie objęły oczywiście tylko napadniętych. Podobnych bitew w czasach PRL-u było wiele, a powody zdarzały się różne , np. zakaz budowy kościoła, zdejmowanie krzyży w szkołach, usunięcie lekcji  religii, kasata seminarium czy zamknięcie kaplicy przy sanatorium. Kraśnik, Nowa Huta, Gdynia, Toruń, Otwock, Jaworzno, Mszczonów, Gliwice czy Przemyśl – oto główne miejsca  starć, podczas których oddziały ZOMO w bestialski sposób rozpraszały manifestacje. Dzieje bestialstwa w PRL-u  dotyczyły wielu obszarów, korzystając z panującego bezprawia.

Nie inaczej teraz, w tej chorej III RP, skażonej w dodatku bezprawiem „rządów” Tuska i bodnaryzacją. A oto współczesny obrazek:  4 lipca 2024 oddział policji z łomami w rękach wtargnął siłą do archiwum Krajowej Rady Sądownictwa. Następnie, wraz z towarzyszącym im „prokuratorem”, zabarykadowali się w KRS i rozpoczęli rozbijać szafy z aktami. Nie są to sceny z państwa prawa, choć komisarze unijni utrzymują, że nareszcie w III RP panuje rzekomo praworządność! Fikcja to oczywista, a bezprawie zawsze budzi bestialstwo czy to podczas akcji planowanych nielegalnie  przez władze, czy też w razie zbrodniczych napadów, dokonanych  przez  pojedynczych napastników, jak  ostatnio w Szczytnie. Teraz, gdy wiemy już , że ks. Ksiądz Lachowicz nie żyje, modlimy się w intencji Jego zbawienia. Jest ofiarą panującej w mediach aury bezprawia, a może sprawcy działającego  tylko z osobistego impulsu i chęci zysku, albo i z polecenia służb obecnego rządu, który przecież popiera powszechność aborcji, obsesyjnie promowanej przez lewicę. Przy okazji uderza w Kościół. Właśnie w tych dniach  blogerka Alina@Warszawa zastanawia się „Kto chce zlikwidować w Polsce chrześcijaństwo i Kościół?” (wpis z 4-11-24) i odkrywa nową ścieżkę, a miałby tu być ...Martin Borman i nazizm. Ciekawe... Jednak jest sprawą wiadomą od dawna, że polski katolicyzm był solą w oku prawosławia i cesarstwa rosyjskiego. Carowie już wiedzieli, potem  i Stalin, że polski Kościół i wiara Polaków  - obok naszej starszej kultury – utrudnia rusyfikację. Dzisiaj rosyjscy ideolodzy, a zwłaszcza Aleksander Dugin głęboko nienawidzą katolicyzmu i chrześcijaństwa, marząc o wchłonięciu nas...Mówią wprost, że Rosja nie jest zainteresowana istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej formie. Ani niepodległej Ukrainy, ani wolnych republik bałtyckich.  To ze wschodu więc płynie owa chęć likwidacji w Polsce chrześcijaństwa i Kościoła (a także kultury i szacunku dla Historii), co zapewne pasuje i Niemcom.

Za „rządów” koalicji 13 grudnia Tusk stara się przypodobać obu stronom w owej metodycznej likwidacji Polski, już nie tylko Kościoła, i realizuje stary postulat Sowietów, by w miejscu polskiego państwa została  tylko „szara strefa” – koniecznie bez Kościoła!  Kardynał Nycz zapewne już nie może na to patrzeć i właśnie prosił papieża o rezygnację!  ...Ale wróćmy do śp. ks. Lachowicza, który jest niewątpliwie jedną z ofiar tej wojny rozpętanej przeciwko chrześcijaństwu i Kościołowi w wielu krajach, nie tylko w Polsce, w Niemczech czy we Francji. Motywacje tej wojny sięgają dalej, bo torują  drogę szalonym i obłędnym ideologiom i teoriom, jak ta o 55 płciach, więc rujnująca chyba budżety miast na instalacje  odrębnych toalet! A ideologia, która prowadzi do deprawacji dzieci seksem   w szkołach, zasługuje na wieczne potępienie. A jak pisze Mariusz  Dzierżawski ten kryminalny napad na księdza to efekt medialnej kampanii nienawiści wymierzonej w prawdę, dobro i piękno przy prawnym i sądowym pobłażaniu  bandytom i sprawcom napaści. A wszystko to dzieje się  w agresji wobec Bożych przykazań i kodeksów ignorowanych przez prokuratury i sądy III RP, które niestety istnieją tylko nominalnie. I tolerują nawet profanacje świątyń, przerywanie mszy i tak prowokacyjne napisy jak ...AVE SATANA, napis wymalowany na zabytkowym kościele Świętej Trójcy w Kwidzyniu...To zapewne główny patron i opiekun antypolskiego „rządu” Donalda Tuska, działającego przeciwko Polsce już od roku 1992, kiedy wraz z TW Bolkiem i  byłymi towarzyszami z PZPR obalał propolski rząd Jana Olszewskiego i Antoniego Macierewicza, rząd postulujący  lustrację zaledwie 66 polityków!  Aby ocalić  kariery tej garstki peerelczyków poświęcono wtedy interesy milionów Polaków i ich Ojczyzny...Dziś natomiast w obliczu ruiny i katastrofy  całego Kraju czas najwyższy zadać sobie to pytanie – czy mamy bronić III RP i  demokracji proklamowanej chyba nieszczerze po 1989 ? Czy też aprobować zamach stanu Tuska i Bodnara oraz ich promocję jawnego bezprawia i powrotu  do Ubekistanu? To byłoby przecież nie do przyjęcia!  Za rok stuknie 80 lat jak Polska miota się w konwulsjach, pozbawiona państwa prawa...Czas wreszcie uzdrowić ten tragiczny paraliż i absurdalny stan rzeczy! Bo bezprawie budzi bestialstwo, krzywdzi boleśnie naród  i to na wszystkich poziomach...Ludziom trzeba oddać sprawiedliwość, a państwo musi funkcjonować sprawnie z zachowaniem praworządności, nie zaś „demokracji walczącej”, za którą kryje się bestialstwo i bezprawie.

                                                 Marek Baterowicz

 

Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.