Wielkiej Polski moc to my! - pod takim hasłem przejdzie tegoroczny Marsz Niepodległości. Chcemy wielkiej Polski! To znaczy jakiej? Polski suwerennej, silnej gospodarczo i militarnie. Chcemy Polski, która wyznacza trendy w Europie Środkowej, jest partnerem politycznym dla innych państw w skali europejskiej i globalnej. Chcemy Polski, która skutecznie i z dumą broni swego interesu, zamiast poddawać się śmiało forsowanym obcym interesom.
Żeby jednak to osiągnąć, nie wystarczy wzrost PKB ani zakup sprzętu wojskowego, choć wspomniane kwestie są niezbędne. Przede wszystkim potrzeba nam zmiany myślenia i sposobu działania.
Wiadomo: zabory, II wojna światowa i 50 lat komunizmu - dzieje historyczne pozostawiły swój ślad w świadomości Polaków. Przez dekady polska polityka była skoncentrowana na tym, żeby nie być "od kogoś gorszym", aby tylko doszlusować do tego mitycznego "Zachodu". Po 1989 roku za mało myśleliśmy o własnym rozwoju i budowaniu pozycji państwa niezależnego. Pamiętasz, gdy jako dziecko słyszałeś, że "może wreszcie dogonimy Zachód", może "będzie tak europejsko"? Tym kierunkiem myślenia nadal skrajnie przesiąknięte są polskie elity, zwłaszcza te liberalno-lewicowe. W społeczeństwie widać jednak zmianę myślenia. Bądź 11 listopada w Warszawie i stań razem z nami po stronie interesu narodowego! Wielkiej Polski moc to my! Bo jeśli nie wielka, to jaka miałaby być Polska?
Wielkiej Polski moc to my! - więcej o tegorocznym haśle
„Wielkiej Polski moc to my!” to fragment Hymnu Młodych, polskiej pieśni narodowej, współcześnie śpiewanej jako hymn Młodzieży Wszechpolskiej, która wraz z Ruchem Narodowym, odpowiada za organizację Marszu Niepodległości od wielu lat. Pieśń powstała w 1926 roku wykonywana jest na melodię „Warszawianki 1831 roku”, autorem słów jest Jan Kasprowicz. „Wielkiej Polski moc to my!” jest zatem hasłem wpisanym w polskie dziedzictwo narodowe. Wzięte na sztandary Marszu Niepodległości będzie postulatem, który poniesiemy ulicami Warszawy w dniu 11 listopada 2024 roku – postulatem politycznym, gospodarczym i społeczno-kulturowym.
Postulat polityczny.
Zwracamy uwagę na najważniejsze dla każdego państwa wartości, czyli niepodległość i suwerenność. Z jednej strony to pojęcia dla nas tak oczywiste, że na co dzień, nie przykuwamy do nich większej uwagi. „Polska przecież jest niepodległa, w czym problem?" – pomyślałaby całkiem poważna grupa Polaków. Ale żyjemy w czasach, w których niepodległość i suwerenność urastają do rangi postulatów, stają się wartościami, o które trzeba się upominać, o które trzeba stale zabiegać i o które trzeba walczyć. Nie ma Wielkiej Polski, jeżeli Polska będzie w jakimś choćby najmniejszym calu niesuwerenna. Należy publicznie domagać się poszanowania tych wartości, zwłaszcza w obliczu aktualnych zagrożeń, wobec których jako Naród stajemy. Wojna rosyjsko-ukraińska, wojna hybrydowa na granicy polsko-białoruskiej czy przygotowywane w Unii Europejskiej zmiany traktatowe, odbierające decyzyjność państwom członkowskim w większości najbardziej strategicznych obszarów, jak np. edukacja, czy obronność. Nie będzie wcale przesadą, jeśli plany europejskich federalistów określimy „traktatami rozbiorowymi"! Zagrożenie stanowi także forsowany przez eurokratów pakt migracyjny. Wielka Polska to Polska silna. To Polska zdolna skutecznie bronić swoich granic zarówno w toczącej się wojnie hybrydowej na wschodniej granicy, ale również zdolna skutecznie wyznaczać granice w prowadzonej polityce międzynarodowej – zdolna odpierać zawoalowane dyplomacją ataki polityczne z zagranicy i roszczenia godzące w polski interes narodowy. Szczególny niepokój budzą w tym zakresie relacje polsko-niemieckie i polsko-ukraińskie. W czasie bowiem kiedy Niemcy po cichu podrzucają Polsce imigrantów, Ukraina cały czas uniemożliwia przeprowadzenie ekshumacji i godny pochówek bestialsko pomordowanych Polaków w ludobójstwie wołyńskim. Tymczasem Wielka Polska to Polska dumna, a nie klękająca na kolanach przed swymi sąsiadami.
Postulat gospodarczy.
My – organizatorzy Marszu Niepodległości – należymy w większości do pokolenia urodzonego w latach 90-tych oraz na przełomie tysiąclecia. Jesteśmy młodzi, dobrze wykształceni, znamy świat, inne narody, państwa i kultury. Nie mamy kompleksów, widzimy, że nie mamy czego się wstydzić. A jednak nie cały czas wmawia się nam, że to, co na Zachodzie jest normą, w Polsce nazywa się megalomanią. Tymczasem my reprezentujemy pokolenie, które ciągle oczekuje rozkwitu gospodarczego Polski. Oczekuje inwestycji, które będą dla polskiej gospodarki kołem zamachowym. Nieustannie toczy się debata wokół dwóch projektów kluczowych dla znaczenia Polski w Europie – elektrowni atomowej oraz Centralnego Portu Komunikacyjnego. To tylko przykłady, inwestycji, na których odpuszczenie nas nie stać jest więcej. Ta debata trwa już zbyt długo. Bo tu nie ma o czym debatować. To po prostu inwestycje niezbędne. Zdamy sobie sprawę ze słabości państwa polskiego w tym zakresie, jeśli uświadomimy sobie, że dziś budowę elektrowni atomowych planują tzw. big techy. A Polska? Polska debatuje. Od 35 lat. A nawet więcej, bo przecież idea budowy elektrowni atomowej pojawiała się już nawet w czasie komuny. Polska czeka już zbyt długo. „Wielkiej Polski moc to my!” to przypomnienie o budowaniu gospodarczej siły naszej Ojczyzny.
Postulat społeczno-kulturowy.
Sprzeciwiamy się dewaluowaniu i atakowaniu najświętszych wartości takich Bóg, Rodzina, Naród i jednoczesnemu forsowaniu postulatów lewicowych, jak legalizacja związków partnerskich, zabijanie nienarodzonych dzieci, czy normalizowanie zaburzeń seksualnych pod przykrywką źle rozumianej tolerancji. Tegoroczny plakat przedstawia młodą parę uczestników Marszu Niepodległości. Rodzina. To najmniejsza i najważniejsza cząstka narodu, która jest gwarantem jego żywotności – zarówno w wymiarze społecznym jak i kulturowym. Wielka Polska to silna rodzina zbudowana umiłowaniem Boga i Ojczyzny i przekazująca to umiłowanie kolejnym pokoleniom.
„Wielkiej Polski moc to MY". „My" – pokolenie Marszu Niepodległości. To do nas należy przyszłość i to na naszych barkach spoczywa odpowiedzialność za Ojczyznę. Elity polityczne, medialne, kulturowe i społeczne III RP, które wyrwały Polskę z komuny (lub – jak ktoś pewnie słusznie podejmie polemikę – z komuną się dogadały) nie zdają już egzaminu. Dzisiejsi polityczni liderzy dorastali i budowali swe polityczne pozycje w czasach, w których słuszna była walka z komunistyczną władzą. To ukształtowało ich tak bardzo, że stało się ich tożsamością. I w tej walce tkwią nadal – dziś już jednak zajmują się sobą i walczą wzajemnie między sobą. Nie tworzą, a niszczą, nie budują, a burzą, nie jednoczą, a skłócają. Ze szkodą dla nas. Tymczasem Polska nie potrzebuje walki dwóch plemion. Potrzebujemy proaktywnego działania tu i teraz na każdym możliwym polu. Tylko ciężką pracą zbudujemy wielką Polskę, a Polska może być wielka albo... nie będzie jej wcale.
Do Marszu Niepodległości pozostało już niespełna 9 dni. Praca w sztabie organizacyjnym wre. Dopinamy ostatnie guziki, by Marsz przeszedł godnie i bezpiecznie. Dziękujemy wszystkim Darczyńcom, którzy mają swój udział w tej pracy. Kwota pieniędzy na założonej przez nas zrzutce niedawno przekroczyła 104 tysiące zł. Jesteśmy bliżej celu, za co pragniemy wyrazić serdeczną wdzięczność wszystkim, którzy się do tego przyczyniają. To niemal połowa kwoty, której potrzebujemy, by zorganizować tak wielkie i wymagające organizacyjnie wydarzenie, jakim jest Marsz Niepodległości. W tym ostatnim tygodniu, na finiszu przygotowań, pragnę poprosić Cię jeszcze raz o wsparcie finansowe na organizację tegorocznego Marszu. Marsz Niepodległości idzie i broni interesu narodowego tylko dzięki Darczyńcom. Dołącz do tego dzieła!
Nie byłoby Marszu Niepodległości, gdyby nie setki tysięcy patriotów zatroskanych o los naszej Ojczyny. Ich głos wybrzmiewa od 14 lat w dniu 11 listopada w największej patriotycznej manifestacji w Europie! Zrób z nami Marsz Niepodległości!
Z wyrazami szacunku,
Bartosz Malewski / Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości