Po szokującej pomyłce przy urnach w r.2007 Polacy nagle zorientowali się, że wyborcze obietnice Tuska o „miłości” były pustym frazesem i oszustwem. Odnotowano to i w mediach, ale z głów jakoś szybko im to wyleciało ? I teraz nie pamiętali, że tak oczekiwana tuskolandia nie była jednak krajem miłości po 2007!? Dziwne to, tak wielka amnezja dotknęła Polaków? A także wstrząs i trauma po smoleńskiej „katastrofie” nie stały się nauczką dla narodu? Ani zmagania o krzyż na Krakowskim Przedmieściu ?Ani odkrywanie prawdy o zamachu po zakłamanym „śledztwie” Anodiny ? Czy zapomniano już o wielkiej korupcji rządów PO-PSL? O aferze Amber Gold, w którą zamieszany był i syn premiera? I wyprzedaży za bezcen przemysłu, o likwidacji stoczni – symbolu Solidarności? I o katastrofalnym zrujnowaniu kraju, udokumentowanym w wielu publikacjach, a zwłaszcza w tomie „Wygaszanie Polski”( Biały Kruk, Kraków 2015). Czy zapomniano o korupcji tak monstrualnej, że zakwitła i w ...rządzie premiera Tuska ( afera hazardowa), zmuszając go do chronienia swych ministrów, a więc do walki z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym i z jego szefem Mariuszem Kamińskim !? A wszystkie te sygnały alarmowały, że państwo było przegniłe od środka i nie spełniało podstawowych funkcji w wymiarze sprawiedliwości ...Niestety, mimo tych ostrzeżeń i wielu afer Polacy nie wyciągnęli wniosków i nadal ufali Platformie zwanej Obywatelską ? De facto reprezentującej interesy oligarchów, nie obywateli! Skok na oszczędności emerytów też nie otworzył ludziom oczu? PO-lityczna to ślepota czy lenistwo intelektu? Przez osiem lat nagle zapomniano o tych wszystkich sprawach i dano się omotać antypisowkiej propagandzie, sączonej w telewizji ? Dziwne, Polacy zawsze byli odporni na te metody i jakże bystro umieli prześwietlić i wyśmiać propagandę w czasach PRL-u! Nie uwierzę więc, że nagle po 1989 polskie społeczeństwo zgłupiało i straciło zdolność docierania do prawdy. Dlaczego zatem 15 października 2023 nie stanęło w pełnej gotowości do wyborów? Frekwencja wyborcza wprawdzie wyniosła 74.38% , była niby wysoka, a nawet rekordowa, ale dlaczego ? Obawiam się, że powodem tego był napływ wyborców z kręgów antypisowskich, więc peerelczyków, podczas gdy Polacy głosujący na PiS nie zmobilizowali się dostatecznie. I dlatego zabrakło potem – mimo zwycięstwa – raptem 36 posłów do większości! I ta , jakże nieznaczna różnica stała się potem pretekstem dla opozycji i przyczyną monumentalnej katastrofy. A przecież można było przewidzieć manewry tejże ośmiogwiazdkowej mafii i skutecznie je odparować idąc masowo do wyborów, by bronić choćby swoich 500+! Niestety, lenistwo było górą, może niedbalstwo ? W każdym razie brak czujności z dodatkiem amnezji o fatalnych skutkach wyborczej porażki w r.2007. I tak sami Polacy ( peerelczyków było jednak mniej, a siłę okazali dopiero w koalicji) ściągnęli sobie na głowy klęskę, nieszczęście...Mądry Polak po szkodzie, skąd znamy to porzekadło? Czy nie widzieli ludzie jak Tusk niczym sęp krążył przez wiele miesięcy nad Polską? Czy nie słyszeli jakie kłamstwa wierutne wygadywał i jak absurdalne oskarżenia fabrykował przeciwko PiS-owi? Być może PiS zbyt słabo je dementował ufając, że prawda sama się obroni... ? Ale zawsze lepiej jej pomóc...Jednak to nie PiS zawalił, to wyborcy dali się zdezorientować i ogłupić mediom, nie wyczuli, że Trzecia Droga ( pozornie neutralna?) była koniem trojańskim Platformy, jej drugim garniturem! I zmarnowali aż prawie 15% głosów na taką podstępną formację... Gdyby głosowali mądrze, PiS uzyskałby około 50% ( 35 %+15%) i miałby w kieszeni parlamentarną większość...Niestety, dopiero jak Hołownia otworzył gębę okazało się, że to PO-owski najmita, a jako marszałek zachowuje się niczym stójkowy! Tak, mądry Polak po szkodzie...Resztę już znamy, III RP sypie się w gruzy – więc nie będzie na czym budować Polski, ani gdzie proponować reformy...A tuskolandia znów górą i demokrację zastąpiono despotyzmem, a bodnaryzacja to już synonim nowej stalinizacji! Znamy już znakomite orędzie Prezydenta Andrzeja Dudy, który podsumował bezprawie, dyktat i dewastację naszej Ojczyzny pod „rządami” recydywisty Donalda Tuska. To jakby nowa wersja „dyktatury ciemniaków” (jak reżim PRL-u określił kiedyś Stefan Kisielewski), wersja o wiele bardziej jadowita, chora i nienawistna podczas gdy sekretarz Gomułka miał na dnie czerwonej duszyczki jakieś propolskie odruchy ( np. bronił polskiej wsi i indywidualnych gospodarstw) ...A Donald Tusk rujnuje wszystko z zaciekłą nienawiścią do Polaków, jego „rząd” jest w istocie komisją likwidacyjną Polski! Najwyższy czas zdjąć tego politycznego schizofrenika z urzędu premiera III RP, III RP w agonii...Przecież nie można dopuścić do zabójstwa Polski! Już teraz trwa ludobójstwo poprzez kretyńską obsesję aborcji, a ruiną służby zdrowia Tusk przyśpiesza z premedytacją wymieralność Polaków, nie tylko emerytów, bo na wizytę u lekarza trzeba czekać do 2030! A ludzie nieraz szukają jedzenia i na śmietnikach...Czy Polska miałaby stać się ofiarą PO – Polskiej Ośmiornicy??
Marek Baterowicz
Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE