Raport końcowy
W niewielkiej grupie
od czternastu lat jesteśmy nad Polską
wciąż zawieszeni
nie ma pozwolenia na lądowanie –
lecz nic nie skruszy naszych skrzydeł
brzoza czy też wieża barak
na plecach utrzymujemy
skrzynie szczelnie owinięte flagą
zapreszczeno atkrywat
ale wiemy i tak
skąd się to wzięło.
Nie liczymy na tankowanie w powietrzu
od przyjaciół musimy wytrwać
w przedłużającym się locie
niezależnie od pogody.
Nawet pomyślne wiatry
nie dały nam wylądować
złożyć tę niepełną całość
w jasności spokoju
wiecznego odpocznienia.
Z góry dobrze widać dokąd wiedzie
comiesięczne dreptanie –
Artur Chlewiński