Zb.Żak: Mysli - Nadzieja pokona lęk
data:05 października 2024     Redaktor: Redakcja

Myśli 40/2024, 04 października 2024
Ponieważ deptaliście biednego i daniny w zbożu braliście od niego, możecie zbudować sobie domy z kamienia ciosanego, lecz nie będziecie w nich mieszkali; możecie piękne winnice zasadzić, lecz nie będziecie pili z nich wina. Albowiem poznałem mnogie wasze złości i grzechy wasze liczne, o wy, ciemięzcy sprawiedliwego, biorący okup i uciskający w bramie ubogich! Dlatego w tym czasie milczy człowiek roztropny, bo jest to czas niedoli. (Am 5, 11-13)
Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie! Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki. (Ap 2, 15-17).



Wydarzenia w świecie napawają lękiem. Zwiększają się obszary działań zbrojnych. Następuje przekonanie u niektórych przywódców, że działania zbrojne są jedyną skuteczną metodą realizacji swoich celów. Prawo w relacjach między państwami nie jest przestrzegane. Rozszerzenie obszaru działań na Bliskim Wschodzie grozi wojną światową. Być może są kraje, które prą do wojny, gdyż sądzą, że w ten sposób zrealizują swoje cele. Takie podejście prowadzi prosto do katastrofy. Gdy inne kraje przyjmą podobną optykę - konfrontacja jest nieunikniona. Tak jak wcześniej Rosja, tak teraz Izrael przyznały sobie prawo do działań zbrojnych, mając przekonanie, że dysponują wystarczającą siłą zbrojną do realizacji tego, co wcześniej zamierzyli. Chodzi też o zastraszenie przeciwnika, by uwierzył, że można dowolną nieprzyjazną sobie osobę „namierzyć” i zlikwidować, że nie uda się jej schronić. Do tego celu wykorzystywane są najnowsze technologie wojskowe. A wiadomo, że z czasem wynalazki stosowane w wojsku znajdą również zastosowanie w życiu społeczeństw.

Wraz z napływem imigrantów, przybywa obcych kulturowo  mieszkańców skłonnych do zachowań nieakceptowanych w naszej cywilizacji. Może się okazać, że mieszkańcy naszych miast i wsi będą bezradni wobec takich zachowań, a służby porządkowe nie będą w stanie obronić mieszkańców.

Wraz ze wzrastającym napięciem między narodami i groźbą wojny setki tysięcy ludzi będą uciekały z tych terenów szukając bezpiecznego schronienia. Przybycie dużej ilości imigrantów do Polski grozi nam utratą jednorodności narodowej na rzecz wielokulturowości z wszystkimi tego konsekwencjami, widocznymi w krajach Europy Zachodniej i w Szwecji.

Na to nakłada się siłowy sposób rozwiązywania sporów wewnętrznych w Ojczyźnie. Nie liczy się prawo, ale to, co ekipa rządząca chce osiągnąć. W związku z tym nikt nie może czuć się spokojnie, gdyż zawsze może w jakiś sposób „podpaść”. A jak podpadnie, to zostanie „namierzony”, zatrzymany i aresztowany, bez możliwości obrony. NA takie naruszenie prawa nie reagują organizacji nominalnie chroniące praw człowieka, nie reagują europejskie gremia międzynarodowe. Obecna władza wykorzystuje resorty siłowe do realizacji swoich celów.

Innym sposobem realizacji polityki może być wrogie przejęcia państwa, o którym mówi prof. W. Modzelewski:



Taka kumulacja negatywnych zdarzeń może wzmagać lęk; i pewnie o to władzy chodzi.  Czy jednak, mimo tego lęku, nie powinna pobudzać nas do solidarności z prześladowanymi? Pięknym tego przykładem jest modlitwa o uwolnienie z aresztu ks. Michała Olszewskiego (to już ponad 6 miesięcy w areszcie!).

Powinniśmy też budować relacje sąsiedzkie tworząc środowiska samopomocowe. Nie wiadomo, jakie przyjdą czasy i jakie trudności. Wydaje się, że jesteśmy w stanie mobilizować się w przypadku kataklizmów bądź jakiś wydarzeń nadzwyczajnych, a trudniej przychodzi cicha, długodystansowa praca organiczna. Pięknym przykładem jest mobilizacja i troska o innych w związku z powodzią, która nawiedziła południe naszego kraju. Warto posłuchać opowieści ks. prof. R. Skrzypczaka, który doświadczył powodzi w Głuchołazach:



Są tam prezentowane również inne ważne ciekawe wątki (choć razi mnie, że prowadzący zwraca się do kapłana po imieniu). Może takie kataklizmy są po to, by wyzwolić wiele dobra z człowieka, które gdzieś tam uśpione czeka? Bóg stworzył człowieka i widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre. To grzech pierworodny skaził naturę człowieka, ale więcej jest dobra, które dzieje się bez udziału kamer.


Zb.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.