K. Stefanowska: z Paryża wszyscy wracamy na tarczy
data:13 sierpnia 2024     Redaktor: Agnieszka

“Lecz On im odpowiedział: «Wieczorem mówicie: "Będzie piękna pogoda, bo niebo się czerwieni", rano zaś: "Dziś burza, bo niebo się czerwieni i jest zasępione". Wygląd nieba umiecie rozpoznawać, a znaków czasu nie możecie?” Mt 16,3.

Logo Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. fot. domena publiczna

 

W środowiskach, w których się obracam, panowało powszechne oburzenie profanacją, która miała miejsce podczas otwarcia zakończonych już Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. Później jednak ci sami ludzie zaczęli pisać, że kibicują temu i temu zawodnikowi, świętowali medale, komentowali wyniki… a później znowu przeżywali swój bunt i upubliczniali swoje wsparcie dla Julii Szeremety, której przyszło boksować się z mężczyzną.

Osobiście tuż po tym, jak dotarła do mnie wieść o profanacji (nie oglądałam ceremonii) uznałam, że katolicy powinni z tej olimpiady natychmiast wyjechać. Podobny pogląd przedstawił Wojciech Cejrowski w programie “Antysystem”. Dzisiaj widać, że miałam całkowitą rację: tamto nieszczęsne otwarcie nie było niezamierzonym incydentem, a po prostu pokazaniem tego, co dla organizatorów imprezy było ważne, czym będą się kierować w dalszych organizacyjnych działaniach i jakie będą zasady panujące na tej olimpiadzie.

Czego można spodziewać się po ludziach, którzy już nawet nie tyle nie wierzą w Boga, ale nawet nie mają świadomości swoich korzeni, tego, na czym stoi ich świat? Cóż, można spodziewać się właśnie tego: przyzwolenia na przemoc mężczyzn wobec kobiet, bo skoro dziecko było ustawione między zboczeńcami, to co tam dorosła kobieta, którą pobił mężczyzna udający niewiastę? Nie brakło i problemów pomniejszych, takich jak kartonowe łóżka (https://sportowefakty.wp.pl/igrzyska-olimpijskie/1137763/wlodarczyk-przetestowala-kartonowe-lozko-oto-efekt) czy robaki w jedzeniu i ideologiczne menu (https://bialykruk.pl/wydarzenia/zrownowazony-rozwoj-i-robaki-na-talerzach-olimpijczykow-skarga-brytyjskiego-sportowca), a to wszystko “dla planety” by promować “zrównoważony rozwój”. Czyli - jednym słowem - wszystkie najbardziej idiotyczne i chore ideologie, które obecnie promowane są w Unii Europejskiej, spotkały się w Paryżu na stadionach olimpijskich.

I to było powiedziane na samym początku, ale my zignorowaliśmy to licząc, że olimpiada będzie - jak zawsze. Otóż nie - nie była, a my właśnie zalegitymizowaliśmy to lewackie szaleństwo brakiem bojkotu, oglądaniem i kibicowaniem, razem ze sportowcami, którzy zacisnęli zęby i brali udział w nierównych damsko-męskich walkach zamiast po prostu z nich zrezygnować.

Czy to, co się wydarzyło, było skandalem? Nie. To nie skandal, to nasza nowa rzeczywistość, która wpłynęła do naszych domów, umysłów i serc z ekranów telewizorów rozświetlonych sportowymi transmisjami.

Karolina Stefanowska

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.