Linie podziałów biegną wielokierunkowo, w zależności od tego, jak długo oraz jakiego przedmiotu ktoś naucza oraz jakie funkcje pełni w szkole. Polaryzację wzmagają ideologiczne oczekiwania resortu minister Nowackiej, które celowo są wysuwane na plan pierwszy i dezintegrują szkolną społeczność. Zamiast budować solidarność pedagogów i ich autorytet wprowadza się kolejne konfliktogenne rozwiązania. Dziel i rządź?!
Na naszych oczach obietnice wyborcze o „wychodzeniu naprzeciw potrzebom środowiska” zamieniają się w ideologiczny gorset, który przeszkadza i ogranicza oraz oddala nauczycieli przedmiotowych od ich właściwej misji, a wszak to dopiero „jaskółki zmian”, by zacytować minister Lubnauer.
Wzrasta presja poprawności politycznej, a właściwie – światopoglądowej. Niekiedy zaczyna przybierać ona jawnie opresyjne formy. Nauczyciele poważnie obawiają się agresywnego tryumfalizmu LGBT na terenie placówek oświatowych w kolejnym roku szkolnym, sterowanej mody, by zabiegać o szyld „Szkół przyjaznych LGBT”, spopularyzowany w tym roku pod egidą MEN, a także „sygnalistów” i dawanych przez nich „sygnałów niepoprawności”, czyli donosicielstwa umocowanego prawnie, niczym w najgorszych totalitarnych systemach.
Coraz powszechniejsze - pozornie antydyskryminacyjne i włączające – szkolenia dla nauczycieli, sowicie dofinansowywane przez UE i UNICEF, w istocie dyskryminują zdrowy rozsądek, segregują na „wtajemniczonych” i „zacofanych” , a przy okazji - wykluczają naukowe podstawy. Szkolenia i warsztaty mają rozmiękczyć jasność widzenia i zniechęcić do krytyki. Zalecenia co bardziej gorliwych wykonawców linii MEN obejmują np. „niedyskryminujący język” wobec „osób uczniowskich” oraz tzw. genderowanie, czyli stosowanie zaimków i imion sprzecznych z płcią uczniów – wedle zmiennych upodobań dzieci, z naruszeniem prawa. .Często jest to narzucane nauczycielom wbrew ich poglądom i przekracza granice łamania sumień.
Podobny problem dotyczy tzw. edukacji seksualnej. Nauczyciel może spotkać się z wywieraniem nacisków dotyczących prowadzenia tego typu zajęć w myśl ideologii LGBT, jednak – jak podkreślają prawnicy - byłoby to „niezgodne z wyrażoną w Konstytucji zasadą bezstronności światopoglądowej władz publicznych czy ustawowym obowiązkiem respektowania w systemie edukacji i wychowania chrześcijańskiego systemu wartości oraz zapewnieniu uczniom warunków do ich integralnego rozwoju.
Ponadto każdy nauczyciel powinien pamiętać, że przysługuje mu prawo do postępowania w zgodzie z nakazami sumieniami. Dlatego z powodzeniem może przeciwstawiać się naciskom zmierzającym do zobligowania go do postępowania wbrew przyjętym przez siebie zasadom moralnym czy religijnym, powołując się w tym celu na konstytucyjne prawo do sprzeciwu sumienia”. Kwestię tę podnosi Przewodnik „Prawo nauczycieli do postępowania w zgodzie z własnym sumieniem” przygotowany przez ekspertów Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Zawiera on podstawowe informacje o prawnych ramach funkcjonowania systemu oświaty.
[...]
czytaj całość na :
https://www.tysol.pl/a125892-czego-obawiaja-sie-nauczyciele-przed-nowym-rokiem-szkolnym-pod-ideologicznym-ostrzalem