W pierwszej kolejności winien stawić się tam ten prokurator, który kazał żandarmerii wojskowej aresztować i skuć kajdankami żołnierzy, którzy bronili polskiej granicy z Białorusią, przed atakiem terrorystów. Kolejnym podejrzanym jest ten, który powołał specjalną grupę prokuratorów mających oskarżać polskich żołnierzy broniących granicy, pod pretekstem „przekroczenia uprawnień” oraz ci prokuratorzy, którzy podtrzymują skandaliczną decyzję, uznając ją za słuszną. Następnie, przed Komisją winni stanąć ci decydenci z resortu obrony narodowej i wojska, którzy tak długo taili przed opinią publiczną skandal z aresztowaniem polskich żołnierzy i którzy w ciągu tych dwóch miesięcy nie zrobili nic, ani w ich obronie (prawnika opłacali ich koledzy z zebranych własnych pieniędzy!), ani z natychmiastowym wyjaśnieniem tej bulwersującej sprawy.
Przed Komisją powinni również być postawieni wszyscy ci, którzy w interesie Rosji, od dwóch lat szkalowali polskich żołnierzy i polską Straż Graniczną. Ich działania, oszukiwanie opinii publicznej, doprowadziły do zaistniałego skandalu i do tragedii. Powinni tu być postawieni ci, co w walce z poprzednim polskim rządem opowiadali w myśl propagandy moskiewskiej o rodzących kobietach przerzucanych przez druty kolczaste, o imigrantach mordowanych i grzebanych w lesie przez służby leśne, o płynącym przez tydzień imigrancie, czy o kocie co doszedł tu z Afganistanu i tym podobne bzdury, oszczerstwa i łgarstwa. Powinni tu być ci głupawi celebryci, którzy po chamsku, ordynarnie (widać inaczej nie potrafią) nazywali polskich żołnierzy, a dziś ślą kondolencje, które nie naprawią wyrządzonego zła. Powinni tu być postawieni ci, co nakręcali fałszywe, oszczercze antypolskie filmy, mające doprowadzić do zniechęcenia polskich żołnierzy i strażników granicznych do obrony granicy. Za to odpowiedzieć powinni tu także ci, co takie „dzieła” chwalili i nagradzali, z nienawiści do Polski, czy za podszeptem z zagranicy. Należy postawić tu tych, którzy w tak tragicznej chwili, kontynuują nadal rosyjskie oszczerstwa i stawiają pomniki szkalujące polską Straż Graniczną, która jakoby matek z dziećmi z Białorusi nie wpuszczała, a pomagała przekraczającym granicę Ukraińcom, którzy nie chcieli być „wyzwoleni” przez Rosję. To jest jawne rozpowszechnianie rosyjskiej, antyukraińskiej propagandy. Powinni stanąć tu ci, co sami chwalili się, że na skutek obrony granicy polskiej i unijnej przez Straż Graniczną, spowodowali zablokowanie należnych Polsce unijnych funduszy. Powinni tutaj być wezwani wszyscy ci politycy, którzy szkalowali polskich żołnierzy, którzy przeciwstawiali się nie wpuszczaniu imigrantów, przez granicę i ci co głosowali przeciwko stawianiu na granicy z Białorusią jakiejkolwiek zapory.
Plecenie teraz komunałów o braku odpowiednich przepisów i zamiatanie sprawy pod dywan, na nic się nie przyda. Należy jak najszybciej wyjaśnić sprawę i dojść do tego, kto z wymienionych osób, grup i organizacji działał na zlecenie Rosji (a więc dokonał zdrady, za co musi odpowiedzieć karnie), a kto tylko z bezdennej głupoty i ignorancji. Niezależnie od tego, należy wyciągnąć ze sprawy wnioski, zwłaszcza personalne. Ludzie, którzy czy to z podpowiedzi agresora, czy z własnej głupoty szkodzą Państwu Polskiemu, nie mogą pełnić żadnych stanowisk, począwszy od lokalnych samorządowych do najwyższych. Należy też zaraz dokonać jakiegoś spektakularnego zadośćuczynienia aresztowanym żołnierzom oraz całemu Wojsku Polskiemu i Straży Granicznej celem podniesienia ich morale. Przy okazji należy też sprawdzić, czy ci, którzy działając w interesie Rosji, szkalowali polskich żołnierzy i strażników granicznych oraz przeszkadzali im w pracy, nie kandydują do Europarlamentu. Tam by mogli kontynuować prorosyjskie działania, szkodliwe dla Polski i Europy. Opinia publiczna czeka na konkretne działania odpowiednich władz. Polacy, a w każdym razie ich patriotyczna większość, są „murem za polskim mundurem”!
Wacław Leszczyński