Zb.Żak: Myśli - Królowo chroń nas!
data:03 maja 2024     Redaktor: Redakcja

Myśli, 18/2024 03 maja 2024, Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski

Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa. (Ap 12, 1, 17).

Królowo polska! Królowo aniołów! Ten świat się rozpadł i rozdziera siebie, Lecz żadna z jego rozerwanych połów, Już się nie modli, o Maryo! do Ciebie, My jedni tylko, paląc się na stosie, Wciąż ślemy modły w Twój bezmiar daleki; Poznasz Królowo, poddanych po głosie, Bądź nam aniołem teraz i na wieki! (Zygmunt Krasiński, Hymn).

Królowo chroń nas!
 
Minęło 20 lat od akcesji Polski do Unii Europejskiej. Dokonywane są różne bilanse zysków i strat tego okresu. Można na te lata spoglądać z różnej perspektywy.
Dobry bilans ekonomiczny przygotował T. Cukiernik, z którym można się zapoznać pod linkiem: https://pch24.pl/tak-nas-mamiono-dwudziesta-rocznica-wstapienia-do-ue/
Przed 20 laty część opinii publicznej była świadoma zagrożeń i w miarę trafnie przewidziała, co się stanie, Niestety, w tamtym czasie, ci ludzie mieli bardzo ograniczony dostęp do mediów. Przeważała propaganda hurra-optymistyczna. I koncentrowała się na kwestiach ekonomicznych i wmawiała społeczeństwu, że UE nie będzie wpływała na kwestie społeczne, obyczajowe.
Byli jednak tacy, jak np. ks. J. Bajda, który w 2001 r. zauważał: „trzeba odbudować katolicką tożsamość Narodu, abyśmy naprawdę mieli coś do zaproponowania krajom zachodnim, tak bliskim całkowitego upadku... Polska mogłaby odegrać centralną rolę, jako Naród, który rozumie zarówno Wschód, jak i Zachód, i który odegrał czynną rolę w zjednoczeniu tego dziedzictwa, które Papież nazywa "dwoma płucami Kościoła europejskiego". 
Byli też tacy (nieliczni) jak Carl Beddermann doradca przedakcesyjny ds. rolnictwa, który nas ostrzegał przed naiwnością: „Polacy dobrze wiedzą, co się wokół nich dzieje, jak są oszukiwani i ujarzmiani przez Zachód i jego sojuszników w kraju. Odnoszę jednak wrażenie, że nie zrozumieli jedynie jeszcze, za pomocą jakich podstępów, z jaką podłością i wyrachowaniem się to odbywa. Wasze dobroduszność i łatwowierność, które, według mnie, wywodzą się z Waszego idealizmu, przeszkadzają Wam spojrzeć obiektywnie na obecną sytuację w Polsce. Polska dała się namówić do rezygnacji z ochronnej polityki względem przemysłu, handlu, rzemiosła, finansów i rolnictwa, a już na przedpolu przystąpienia do Unii zobowiązała się do przejęcia unijnych standardów dotyczących tych dziedzin. Zachód wykorzystał bezwstydnie te przedakcesyjne ustępstwa i swoim przeważającym kapitałem zapewnił sobie kluczowe pozycje w polskiej gospodarce narodowej. C. Beddermann wyraził opinię, że dla Polski byłoby lepiej, gdyby te pieniądze, które tu zarabiają doradcy, mogła w coś zainwestować. Po tym został usunięty z doradzania. Jeśli model Wspólnej Polityki Rolnej Bruksela wprowadzi w Polsce, to z dwóch milionów gospodarstw zostanie 200-300 tysięcy. Unia chciałaby zachodniemu rolnictwu przywrócić taki charakter, jaki ono ma w Polsce, natomiast polskie rolnictwo chce uprzemysłowić w oparciu o przestarzały model zachodni, który tam się nie sprawdził.
Co nam proponowała UE przed akcesją? Była to propozycja wysokiej konsumpcji jako najważniejszego elementu oferty dla obywateli. Niewątpliwie było to kuszące; zwłaszcza dla mieszkańców krajów postkomunistycznych, gdzie doświadczenie niedoboru wielu podstawowych produktów było elementem świadomości. 
Drugi element to liberalny system wartości z absolutyzacją wolności w oderwaniu od prawdy i dobra. To pokusa zwolnienia się od wszelkiej odpowiedzialności i zobowiązań. Niemała część społeczeństwa krajów zachodnich uległa tej pokusie. Społeczeństwa krajów postkomunistycznych, trzymane krótko przez władzę państwową i system policyjny z zazdrością patrzą na ten styl życia społeczeństw zachodnich.
Za tymi liberalnymi wartościami kryje się jednak błędny pogląd na człowieka. Wydaje się, zgodnie z realistyczną i chrześcijańską koncepcją człowieka, że człowiek jest kimś więcej niż istotą zaspokajającą swoje przyjemności. Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i nauczaniem Kościoła, polityk chrześcijanin powinien w swej działalności politycznej odnosić się do wyznawanego przez siebie systemu wartości. „Chrześcijanin jest wezwany do odrzucenia koncepcji pluralizmu pojmowanego w sensie moralnego relatywizmu. Jest on bowiem szkodliwy dla demokratycznego życia, które potrzebuje prawdziwych i trwałych fundamentów, to znaczy zasad, które z racji swej natury i roli, jaką pełnią w życiu społecznym, nie mogą być „przedmiotem negocjacji”. 
Uprawniona wielość doczesnych koncepcji musi iść w parze z zachowaniem nienaruszalnego źródła, z którego wypływa zaangażowanie katolików w życiu politycznym. Tym źródłem jest chrześcijańska nauka moralna i społeczna. Do tej nauki świeccy katolicy winni się zawsze odwoływać, aby mieć pewność, że ich uczestnictwo w życiu politycznym nosi na sobie znamię nienagannej odpowiedzialności za sprawy doczesne.
W praktyce zachodnioeuropejski system wartości opowiadał się już 20 lat temu, w formie deklaracji parlamentu europejskiego, za zabijaniem dzieci nienarodzonych, a zatem osób niewinnych i najbardziej bezbronnych. W niektórych krajach UE dopuszczano eutanazję, dopuszczano tzw. małżeństwa homoseksualne, na równych prawach z normalnymi małżeństwami. Wszystko to wywodzi się z liberalnego systemu wartości. Należało mieć świadomość, że przyłączenie się do szerszej wspólnoty państw UE zwiększy nacisk na takie rozwiązania również w Polsce. Gdy nie będzie dość silnej reprezentacji w Sejmie przeciwników takich rozwiązań, nacisk zewnętrzny może decydować o rozstrzygnięciach w tym zakresie w Polsce. Można było się spodziewać, że nie będziemy mieli dość mocy, aby obronić wartości w Polsce, nie mówiąc o możliwości poszerzenia tych wartości chrześcijańskich na inne kraje. Aby człowiek mógł się rozwijać, musi mieć sprzyjające otoczenie prawne. W przypadku jego braku, tylko jednostki heroiczne będą w stanie obronić godność człowieka. 
Przed takimi wyzwaniami stoimy również obecnie, gdy główne państwa UE chcą dokonać zmian traktatowych. I czy to nie jest jakaś nieodpowiedzialność Polaków, że przed 20 laty do UE wprowadzali nas komuniści, którzy wtedy rządzili; obecnie zaś formacje postkomunistyczne tworzą koalicję rządzącą. Czy takie rządy, podobnie jak 20 lat wcześniej, będą troszczyły się o dobro wspólne Polaków? Czyńmy wszystko, by zachować suwerenność Polski.
I czy zarówno wtedy jak i obecnie pytamy Królową Polski – Matkę Bożą (nikt nie wycofał ślubów Jana Kazimierza i wszystkich stanów polskich), co jest dobre dla nas Polaków?
A co możemy zrobić i co zależy od nas proponuje mec. J. Kwaśniewski:
 
 
 
Zb.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.