Ukrzyżowanie 2024

                Kolejny raz w naszym życiu przeżywać będziemy Święta Zmartwychwstania. Ale przed Zmartwychwstaniem jest zawsze Ukrzyżowanie. Nasze myśli każdego roku biegły ku nadziei, a więc ku Zmartwychwstaniu. Jednak w tym roku, w roku 2024, podobnie jak to było w Wielkanoc roku 1982, bardziej skupiamy się na Ukrzyżowaniu, bardziej wsłuchujemy się w słowa Ewangelii, mówiące, że Jezus został odrzucony przez swój naród. Został odrzucony ponieważ głosił «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem». Dzisiaj w Polsce prawda jest odrzucana, życie jest odrzucane a drogi proste stają się krętymi.

«Stwierdziliśmy, że ten człowiek podburza nasz naród, że odwodzi od płacenia podatków Cezarowi»

„Tymczasem arcykapłani i starsi namówili tłumy”

«Uwolnij nam Barabasza!»

„Zawołali wszyscy: «Na krzyż z Nim!»”

„Wziął wodę i umył ręce wobec tłumu, mówiąc: «Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego»”

Miejsca ukrzyżowania zawsze były wyznaczane przy drogach, w miejscach ruchliwych, tak by miały oddziaływanie psychologiczne, by były elementem zastraszania. Dzisiaj także próbuje się zastraszać. Dzisiaj w Polsce stawia się zarzuty o podburzanie narodu, arcycelebryci i autorytety omamiają tłumy, ochrania się nieuczciwych ludzi i uwalnia pospolitych przestępców, ludziom prawym i oddanym służbie dla dobra wspólnego grozi się więzieniem, nie bacząc na ich immunitet czy kapłańską sutannę.                   A przy tym wielu widząc to umywa ręce i nie odczuwa winy.

Życzę całej Redakcji oraz wszystkim Czytelnikom aby Zmartwychwstały Chrystus: „oczyścił świat z wszelkich błędów, odwrócił od nas choroby, głód oddalił, otworzył więzienia, rozerwał kajdany, raczył dać bezpieczeństwo i szczęśliwy powrót podróżującym, zdrowie chorym, a umierających obdarzył zbawieniem”. By mogło wybrzmieć radosne Alleluja.

Marcin Bogdan