„Poglądy i opinie w tej sprawie były zróżnicowane, zarówno podczas prac w Parlamencie, jak też w debacie publicznej. Do Kancelarii Prezydenta RP wpłynęła liczna korespondencja, w tym petycja podpisana przez 30 tys. osób, zawierająca wniosek o zawetowanie ustawy. Prezydent spotkał się także z posłankami Lewicy, zabiegającymi o podpisanie ustawy.

W trakcie prac nad ustawą nie padły jednak przekonujące argumenty, przemawiające za dostępnością bez recepty leków antykoncepcyjnych, w szczególności produktu leczniczego występującego pod nazwą ellaOne dla kobiet poniżej osiemnastego roku życia.

Prezydent deklaruje otwartość na rozwiązania przewidziane omawianą ustawą, w odniesieniu do kobiet pełnoletnich (po ukończeniu 18 roku życia)” – napisała Kancelaria głowy państwa.


W uzasadnieniu Prezydent wspomniał m.in. o tym, że trafiła do niego petycja podpisana przez 30 tysięcy osób, które prosiły go o weto.
O petycji z prośbą o weto do ustawy, mówiła też Minister Małgorzata Paprocka, Sekretarz w Kancelarii Prezydenta RP, podczas konferencji prasowej na której przedstawiła decyzję Prezydenta. Na ręce Pani Minister w poniedziałek przekazaliśmy 30 tysięcy podpisów, które Państwo złożyli.
Z całego serca dziękujemy za te podpisy pod petycją! Jak widać miała ona znaczenie dla Prezydenta, sprawiła, że łatwiej było mu podjąć tą decyzję.

Ustawa trafi teraz ponownie do Sejmu, ale rządząca koalicja nie dysponuje w nim większością konieczną do odrzucenia Prezydenckiego Weta.
Minister Zdrowia Izabela Leszczyna odgraża się co prawda, że i tak wprowadzi pigułki "dzień po" bez recepty drogą rozporządzenia, ale nie ma takiej prawnej możliwości. Rozporządzenie jest aktem niższego rzędu niż ustawa i nie może stać z nią w sprzeczności. Z informacji medialnych wynika, że w rzeczywistości plan Minister Zdrowia zakłada, że pigułki dalej byłyby dostępne na receptę, tyle że receptę mógłby wystawić nie tylko lekarz, ale także farmaceuta. Wygląda na to, że Minister wprowadza w błąd społeczeństwo, byle się w końcu wykazać realizacją jakiegoś obiecanego przez Koalicję Obywatelską "konkretu".
Oczywiście będziemy analizować projekt rozporządzenia jak tylko zostanie on przedstawiony do konsultacji społecznych.  A na razie cieszymy się , bo wszystko wskazuje na to,że udało się nam zatrzymać tą szkodliwie społecznie zmianę w prawie. Dziękujemy, że mogliśmy razem działać w tej sprawie.

Pozdrawiamy serdecznie
Magdalena Korzekwa-Kaliszuk i Zbigniew Kaliszu
Fundacja Grupa Proelio