Myśli, 12/2024, 22 marca 2024 Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca (J 10, 17-18). Piłat zatem powiedział do Niego: A więc jesteś królem? Odpowiedział Jezus: Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu (J 18, 37).
Zbliża się Wielki Tydzień; dla katolików to okres przeżywania męki, śmierci i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa przez udział w liturgii Triduum Paschalnego i niedzieli Wielkanocnej oraz równolegle w obrzędach ludowych.
Warto na nowo uświadomić sobie, co się dokonało w tym czasie. Chyba trzeba wyjść od tego, że Bóg Ojciec jest naszym stworzycielem, a my jego stworzeniami. Zatem sprawiedliwe jest, aby stworzenie miało odniesienie do Boga jako swego stwórcy, a nie jako kogoś równego sobie.
Bóg uczynił człowieka na obraz i podobieństwo swoje. Bóg dał człowiekowi pamięć, rozum i wolę, aby mógł kochać to co rozum widzi i poznaje odkrywając prawdę. Poprzez grzech człowiek stracił godność, którą został obdarzony i stał się nieprzyjacielem Boga. Jednak Bóg kierowany miłością dał nam Jednorodzonego Syna by wziął na siebie nasze winy i niesprawiedliwości; w uniżeniu swoim przyjął naturę ludzką. Przyzwyczailiśmy się do tego stwierdzenia. Jest to jednak niepojęta degradacja, że Bóg przyjął nasze człowieczeństwo. Przyczyną tego jest miłość i niepojęte miłosierdzie, że Bóg stał się człowiekiem, by ludzie stali się dziećmi Bożymi. Jezus Chrystus dobrowolnie przyjął misję odkupienia rodzaju ludzkiego przez przyjęcie natury człowieka i złożenie ofiary przebłagalnej za winy ludzi wszystkich czasów.
Niektórzy dywagują, że Bóg jest okrutny i swego Syna skazał na niewyobrażalne cierpienia, zapominając, że jest miłosierny, gdyż chciał wyzwolić człowieka z grzechu, a Syn Boży sam się ofiarował i chciał wypełnić wolę Ojca. Natura ludzka stała się zdolna zadośćuczynić za winę jedynie przez moc natury boskiej. Skoro tylko dusza otrzyma chrzest święty, zdjęty jest z niej grzech pierworodny i zlana jest na nią łaska. Skłonność do złego, która jest blizną pozostałą po grzechu pierworodnym słabnie i dusza może ją powściągnąć, jeżeli chce.
Bóg objawia św. Katarzynie, że obraza wyrządzona Bogu, który jest Dobrem nieskończonym, wymaga zadośćuczynienia nieskończonego. Prawdziwa skrucha czyni zadość winie i karze, nie przez cierpienie, lecz przez nieskończone pragnienie duszy, by czynić zadość. Gdy dusza będzie cierpieć z bolesnym poczuciem winy i miłością cnoty, dla sławy i chwały imienia Bożego, Bóg przebaczy jej winy i innym, dla których prosi ta dusza o przebaczenie i udzieli im darów według gotowości, z jaką je przyjmą. Mocą Krwi Chrystusa dana jest wolność człowiekowi, że ani diabeł, ani stworzenie nie może zmusić go do najmniejszego grzechu, jeśli on nie chce.
Pan Bóg tak mówił do św. Katarzyny ze Sieny (Dialog):
„Rozdaję liczne dary i łaski, cnoty i inne dobra duchowe i doczesne. Dobra doczesne rozdzieliłem w wielkiej rozmaitości; nie chciałem, by każdy posiadał wszystko, co mu jest potrzebne, ażeby ludzie mieli sposobność, z konieczności świadczyć miłość względem siebie, aby jedni potrzebowali drugich i udzielali darów, które otrzymali ode Mnie. Czy czlowiek chce czy nie może ujść konieczności spełniania czynu miłości. Jeśli czyn nie jest spełniony z miłości do Mnie nie ma wartości nadprzyrodzonej.
Od każdej duszy wymagam czystości i miłości, żądam aby kochała Mnie i bliźniego, aby pomagała mu w potrzebie wedle możności, wspierając go modlitwą i jednocząc się z nim w miłości. Lecz daleko bardziej żądam czystości od kapłanów moich, miłości dla Mnie i dla bliźnich, którym winni rozdawać Ciało i Krew Jednorodzonego Syna mojego, z płomienną miłością i głodem zbawienia dusz, dla chwały i sławy imienia mojego. Ja wymagam czystości i schludności ich serca, ich duszy, ich myśli. I chcę aby ciało swe, jako narzędzie duszy, chowali w doskonałej czystości, żądam, aby nie tarzali się w błocie nieczystości, aby nie nadymali się pychą, zabiegając o wysokie urzędy.
Kluczem Królestwa niebieskiego jest klucz krwi Jednorodzonego Syna mojego, tym kluczem otworzyłem życie wieczne, które długi czas było zamknięte przez grzech Adama. Kiedy dałem wam moją Prawdę, Słowo, Jednorodzonego Syna mojego, Syn mój poniósł śmierć i mękę, i przez śmierć swoją zniszczył śmierć waszą, skąpawszy was w swej krwi”.
Tak więc, gdy będziemy uczestniczyli w liturgii Wielkiego Czwartku, Wielkiego Piątku, Wielkiej Soboty i Rezurekcji, pamiętajmy o niepojętej miłości Bożej, którą powinniśmy odwzajemnić, również poprzez miłość bliźniego. Kto kocha Boga ten kocha również bliźniego, a kto nie miłuje Boga, ten również nie miłuje bliźniego.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.