Szok w Davos: wystąpienie prezydenta Argentyny na sesji WEF - cały tekst
data:19 stycznia 2024     Redaktor: Redakcja

Odważne wystąpienie prezydenta Argentyny na sesji WEF: brońmy wolnego rynku, socjalizm prowadzi do ubóstwa.
Prezydent Argentyny wystąpił podczas jednej z sesji corocznego spotkania Światowego Forum Ekonomicznego. Javier Milei zwrócił się do zebranych ze zdecydowaną obroną wolnego rynku, własności, prawa do życia, wolności osobistej, przeciwko socjalizmowi i lewicowym ideologiom. – Jestem tu żeby powiedzieć, że świat zachodni znalazł się w niebezpieczeństwie. Jest tak dlatego, że ci, którzy powinni bronić wartości Zachodu, przyjmują wizję świata prowadzącą go nieuchronnie do socjalizmu, a tym samym – do ubóstwa – mówił Javier Milei
polecamy śledzenie obrad:
https://www.weforum.org/events/world-economic-forum-annual-meeting-2024/



To jest zapis specjalnego przemówienia Javiera Milei, Prezydenta Argentyny , które wygłoszone zostało podczas dorocznego spotkania Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.

Dzień dobry. Dziękuję bardzo.

Dziś jestem tutaj, aby powiedzieć wam, że świat zachodni jest w niebezpieczeństwie. I jest w niebezpieczeństwie, ponieważ ci, którzy powinni bronić wartości Zachodu, zostają przejęci wizją świata, która nieubłaganie prowadzi do socjalizmu, a tym samym do biedy.

Niestety, w ostatnich dziesięcioleciach główni przywódcy świata zachodniego porzucili model wolności na rzecz różnych wersji tego, co nazywamy kolektywizmem. Motywacją niektórych z nich były osoby mające dobre intencje, które są chętne do pomocy innym, a jeszcze inne motywacją była chęć przynależności do uprzywilejowanej kasty.

Jesteśmy tutaj, aby powiedzieć wam, że kolektywistyczne eksperymenty nigdy nie są rozwiązaniem problemów, które dotykają obywateli świata. Przeciwnie, są one przyczyną. Uwierzcie mi: nikt nie jest w lepszym miejscu niż my, Argentyńczycy, aby złożyć świadectwo w tych dwóch kwestiach.

Trzydzieści pięć lat po przyjęciu modelu wolności, w roku 1860, staliśmy się wiodącą potęgą światową. A kiedy w ciągu ostatnich 100 lat przyjęliśmy kolektywizm, zaobserwowaliśmy, jak nasi obywatele zaczęli systematycznie ubożeć, i spadliśmy na 140. miejsce na świecie.

Jednak przed rozpoczęciem dyskusji ważne byłoby, abyśmy najpierw przyjrzeli się danym, które pokazują, dlaczego kapitalizm oparty na wolnej przedsiębiorczości jest nie tylko jedynym możliwym systemem pozwalającym położyć kres światowemu ubóstwu, ale także, że jest to jedyny moralnie pożądany system umożliwiający osiągnięcie tego celu .

Jeśli spojrzymy na historię postępu gospodarczego, zobaczymy, jak od roku zerowego do mniej więcej roku 1800 światowy PKB na mieszkańca praktycznie utrzymywał się na stałym poziomie przez cały okres referencyjny.

Jeśli spojrzysz na wykres ewolucji wzrostu gospodarczego w historii ludzkości, zobaczysz wykres kija hokejowego, funkcję wykładniczą, która pozostaje stała przez 90% czasu i która została wywołana wykładniczo począwszy od XIX wieku.

Jedynym wyjątkiem od tej historii stagnacji był koniec XV wieku, wraz z odkryciem kontynentu amerykańskiego, ale w przypadku tego wyjątku przez cały okres od roku zerowego do roku 1800 światowy PKB na mieszkańca pozostawał w stagnacji.

Nie chodzi tylko o to, że kapitalizm spowodował eksplozję bogactwa od chwili przyjęcia go jako systemu gospodarczego, ale także, jeśli spojrzysz na dane, zobaczysz, że wzrost gospodarczy nadal przyspieszał przez cały okres.

Natomiast przez cały okres od roku zerowego do roku 1800 tempo wzrostu PKB na mieszkańca utrzymuje się na stabilnym poziomie około 0,02% rocznie. Czyli prawie żadnego wzrostu. Począwszy od XIX wieku, wraz z rewolucją przemysłową, złożona roczna stopa wzrostu wynosiła 0,66%. A przy tym tempie, aby podwoić PKB na mieszkańca, potrzeba około 107 lat.

Jeśli teraz spojrzeć na okres pomiędzy rokiem 1900 a rokiem 1950, tempo wzrostu przyspieszyło do 1,66% rocznie. Zatem do podwojenia PKB na mieszkańca nie potrzeba już 107 lat, ale 66. A jeśli weźmiemy pod uwagę okres pomiędzy 1950 a 2000 rokiem, zobaczymy, że stopa wzrostu wyniosła 2,1%, co oznaczałoby, że w ciągu zaledwie 33 lat moglibyśmy dwukrotność światowego PKB na mieszkańca.

Trend ten, bynajmniej nie do zatrzymania, jest nadal żywy. Jeśli weźmiemy okres pomiędzy rokiem 2000 a 2023, tempo wzrostu ponownie przyspieszyło do 3% rocznie, co oznacza, że ​​w ciągu zaledwie 23 lat moglibyśmy podwoić światowy PKB na mieszkańca.

To powiedziawszy, jeśli spojrzysz na PKB na mieszkańca od roku 1800 do dzisiaj, zobaczysz, że po rewolucji przemysłowej światowy PKB na mieszkańca wzrósł ponad 15-krotnie, co oznaczało boom gospodarczy, który podniósł 90% globalnej populacji wydobyć się z ubóstwa.

Powinniśmy pamiętać, że do roku 1800 około 95% światowej populacji żyło w skrajnej biedzie. A do roku 2020, przed pandemią, liczba ta spadła do 5%. Wniosek jest oczywisty.

Kapitalizm wolnego handlu jako system gospodarczy nie jest wcale przyczyną naszych problemów, ale jest jedynym instrumentem, jakim dysponujemy, aby położyć kres głodowi, ubóstwu i skrajnemu ubóstwu na naszej planecie. Dowody empiryczne są niepodważalne.

Dlatego też, ponieważ nie ma wątpliwości, że kapitalizm oparty na wolnej przedsiębiorczości jest lepszy pod względem produktywności, lewicowa doxa zaatakowała kapitalizm, powołując się na kwestie moralności, twierdząc – tak twierdzą krytycy – że jest on niesprawiedliwy. Mówią, że kapitalizm jest zły, ponieważ jest indywidualistyczny, a kolektywizm jest dobry, ponieważ jest altruistyczny. Oczywiście za cudze pieniądze.

Dlatego opowiadają się za sprawiedliwością społeczną. Jednak koncepcja ta, która w krajach rozwiniętych stała się ostatnio modna, w moim kraju jest niezmiennie obecna w dyskursie politycznym od ponad 80 lat. Problem w tym, że sprawiedliwość społeczna nie jest sprawiedliwa i nie przyczynia się do ogólnego dobrobytu.

Wręcz przeciwnie, jest to pomysł z natury niesprawiedliwy, ponieważ zawiera przemoc. Jest to niesprawiedliwe, ponieważ państwo finansuje się z podatków, a podatki są pobierane przymusowo. A może ktoś z nas może powiedzieć, że dobrowolnie płaci podatki? Oznacza to, że państwo finansowane jest poprzez przymus i że im większe obciążenia podatkowe, tym większy przymus i mniejsza wolność.

Zwolennicy sprawiedliwości społecznej zaczynają od poglądu, że cała gospodarka to ciasto, którym można dzielić się na różne sposoby. Ale to ciasto nie jest dane raz na zawsze. To bogactwo powstaje w procesie, który na przykład Israel Kirzner nazywa procesem odkrywania rynku.

Jeśli towary lub usługi oferowane przez firmę nie będą pożądane, firma upadnie, jeśli nie dostosuje się do wymagań rynku. Dobrze sobie poradzą i wyprodukują więcej, jeśli zrobią produkt dobrej jakości w atrakcyjnej cenie. Zatem rynek jest procesem odkrywania, podczas którego kapitaliści znajdą właściwą ścieżkę w miarę postępu.

Ale jeśli państwo będzie karać kapitalistów, gdy odnoszą sukcesy, i stanie na przeszkodzie procesowi odkryć, zniszczy to ich bodźce, a w konsekwencji będą produkować mniej.

Ciasto będzie mniejsze, a to zaszkodzi całemu społeczeństwu. Kolektywizm, hamując procesy odkryć i utrudniając zawłaszczanie odkryć, ostatecznie wiąże ręce przedsiębiorcom i uniemożliwia im oferowanie lepszych towarów i usług po lepszej cenie.

Jak więc środowisko akademickie, organizacje międzynarodowe, teoretycy ekonomii i politycy demonizują system gospodarczy, który nie tylko wyciągnął 90% światowej populacji ze skrajnego ubóstwa, ale robi to coraz szybciej?

Dzięki kapitalizmowi wolnego handlu świat przeżywa obecnie swój najlepszy moment. Nigdy w całej ludzkości ani w jej historii nie było okresu większego dobrobytu niż dzisiaj. To dotyczy wszystkich. Dzisiejszy świat ma więcej wolności, jest bogaty, spokojniejszy i dostatni. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku krajów, które mają większą swobodę gospodarczą i szanują prawa własności jednostek.

Kraje, które mają więcej wolności, są 12 razy bogatsze niż te, które są represjonowane. Najniższy percentyl w wolnych krajach jest w lepszej sytuacji niż 90% populacji w krajach represjonowanych. Ubóstwo jest 25 razy niższe, a ubóstwo skrajne 50 razy mniejsze. A obywatele wolnych krajów żyją o 25% dłużej niż obywatele krajów represjonowanych.

Co mamy na myśli, mówiąc o libertarianizmie? I przytoczę słowa największego autorytetu w dziedzinie wolności w Argentynie, profesora Alberto Benegasa Lyncha Jr., który twierdzi, że libertarianizm to nieograniczone poszanowanie projektu życiowego innych w oparciu o zasadę nieagresji, w obronie prawa do wolności życie, wolność i własność.

Jej podstawowymi instytucjami są własność prywatna, rynki wolne od ingerencji państwa, wolna konkurencja oraz podział pracy i współpraca społeczna, w której sukces można osiągnąć jedynie służąc innym dobrami lepszej jakości lub po lepszej cenie.

Innymi słowy, kapitalistyczni ludzie biznesu odnoszący sukcesy są dobroczyńcami społecznymi, którzy zamiast przywłaszczać sobie bogactwo innych, przyczyniają się do ogólnego dobrobytu. Ostatecznie odnoszący sukcesy przedsiębiorca jest bohaterem.

I to jest model, który my opowiadamy się za Argentyną przyszłości. Model oparty na fundamentalnej zasadzie libertarianizmu. Obrona życia, wolności i własności.

Teraz, jeśli wolna przedsiębiorczość, kapitalizm i wolność gospodarcza okazały się niezwykłymi instrumentami eliminacji ubóstwa na świecie, a jesteśmy obecnie w najlepszym momencie w historii ludzkości, warto zadać sobie pytanie, dlaczego mówię, że Zachód jest w niebezpieczeństwo.

I mówię to właśnie dlatego, że w krajach, które powinny bronić wartości wolnego rynku, własności prywatnej i innych instytucji libertarianizmu, sektory politycznego i gospodarczego establishmentu podważają podstawy libertarianizmu, otwierając drzwi dla socjalizmu i potencjalnie potępiając nas na biedę, nędzę i stagnację.

Nie należy nigdy zapominać, że socjalizm jest zawsze i wszędzie zjawiskiem zubożającym, które zawiodło we wszystkich krajach, w których go wypróbowano. Była to porażka gospodarcza, społeczna i kulturowa, w wyniku której zginęło ponad 100 milionów ludzi.

Zasadniczy problem dzisiejszego Zachodu polega nie tylko na tym, że musimy uporać się z tymi, którzy nawet po upadku muru berlińskiego i przytłaczających dowodach empirycznych w dalszym ciągu opowiadają się za zubożającym socjalizmem.

Ale są też nasi przywódcy, myśliciele i naukowcy, którzy opierają się na błędnych ramach teoretycznych, aby podważyć podstawy systemu, który zapewnił nam największą ekspansję bogactwa i dobrobytu w naszej historii.

Ramy teoretyczne, do których się odwołuję, to neoklasyczna teoria ekonomii, która projektuje zestaw instrumentów, które niechcący lub nieświadomie służą interwencji państwa, socjalizmowi i degradacji społecznej.

Problem z neoklasykami polega na tym, że model, w którym się zakochali, nie odwzorowuje rzeczywistości, więc swoje błędy przypisują rzekomym niedoskonałościom rynku, zamiast przeglądać założenia modelu.

Pod pretekstem rzekomej zawodności rynku wprowadzane są regulacje. Regulacje te powodują zniekształcenia systemu cen, uniemożliwiają rachunek ekonomiczny, a co za tym idzie, uniemożliwiają także oszczędzanie, inwestycje i wzrost.

Problem ten polega głównie na tym, że nawet rzekomo libertariańscy ekonomiści nie rozumieją, czym jest rynek, ponieważ gdyby zrozumieli, szybko okazałoby się, że niemożliwością są niedoskonałości rynku.

Rynek nie jest zwykłym wykresem opisującym krzywą podaży i popytu. Rynek jest mechanizmem współpracy społecznej, gdzie dobrowolnie dokonuje się wymiany praw własności. Dlatego w oparciu o tę definicję mówienie o zawodności rynku jest oksymoronem. Nie ma żadnych niedoskonałości rynku.

Jeśli transakcje są dobrowolne, jedynym kontekstem, w którym może zaistnieć zawodność rynku, jest sytuacja, w której występuje przymus, a jedynym kontekstem, w którym ogólnie jest w stanie zastosować przymus, jest państwo, które ma monopol na przemoc.

W związku z tym, jeśli ktoś uzna, że ​​mamy do czynienia z niedoskonałością rynku, sugerowałbym sprawdzenie, czy nie ma tu do czynienia z interwencją państwa. A jeśli stwierdzą, że tak nie jest, sugerowałbym ponowne sprawdzenie, ponieważ ewidentnie wystąpił błąd. Nieprawidłowości rynkowe nie istnieją.

Przykładem tzw. niedoskonałości rynku opisywanych przez neoklasyków jest skoncentrowana struktura gospodarki. Od roku 1800, kiedy liczba ludności wzrosła 8 lub 9 razy, PKB na mieszkańca wzrósł ponad 15 razy, a więc zyski rosły, co spowodowało, że skrajne ubóstwo z 95% do 5%.

Jednak obecność rosnących zysków wiąże się ze skoncentrowanymi strukturami, co nazwalibyśmy monopolem. Jak więc to możliwe, że coś, co przyniosło tyle dobrego samopoczucia teorii neoklasycznej, jest zawodnością rynku?

Ekonomiści neoklasyczni myślą nieszablonowo. Gdy model zawodzi, nie należy złościć się na rzeczywistość, lecz na model i go zmieniać. Dylemat stojący przed modelem neoklasycznym polega na tym, że twierdzi on, że chce udoskonalić funkcjonowanie rynku, atakując to, co uważa za niepowodzenie. Ale w ten sposób nie tylko otwierają drzwi do socjalizmu, ale także sprzeciwiają się wzrostowi gospodarczemu.

Na przykład regulowanie monopoli, niszczenie ich zysków i niszczenie rosnących zysków automatycznie zniszczyłoby wzrost gospodarczy.

Jednakże w obliczu teoretycznego wykazania, że ​​interwencja państwa jest szkodliwa – a empiryczne dowody na jej porażkę nie mogły być inne – rozwiązaniem proponowanym przez kolektywistów nie jest większa wolność, ale raczej większa regulacja, co tworzy spiralę regulacji w dół do czasu wszyscy jesteśmy biedniejsi, a nasze życie zależy od biurokraty siedzącego w luksusowym biurze.

Biorąc pod uwagę ponurą porażkę modeli kolektywistycznych i niezaprzeczalny postęp w wolnym świecie, socjaliści zmuszeni byli zmienić swój program: porzucili walkę klas opartą na systemie gospodarczym i zastąpili ją innymi rzekomymi konfliktami społecznymi, które są równie szkodliwe dla społeczeństwa. życia i wzrostu gospodarczego.

Pierwszą z tych nowych bitew była absurdalna i nienaturalna walka mężczyzny i kobiety. Libertarianizm już zapewnia równość płci. Kamieniem węgielnym naszego credo jest to, że wszyscy ludzie zostali stworzeni równymi i że wszyscy mamy te same niezbywalne prawa przyznane przez Stwórcę, w tym życie, wolność i własność.

Wszystko, do czego doprowadził program radykalnego feminizmu, to większa interwencja państwa w celu utrudniania procesów gospodarczych i zapewniania pracy biurokratom, którzy nie wnieśli nic do społeczeństwa. Przykładami są ministerstwa ds. kobiet lub organizacje międzynarodowe zajmujące się promowaniem tego programu.

Innym konfliktem prezentowanym przez socjalistów jest konflikt człowieka z naturą, twierdzący, że my, ludzie, niszczymy planetę, którą należy chronić za wszelką cenę, posuwając się nawet do opowiadania się za mechanizmami kontroli populacji lub programem aborcyjnym.

Niestety, te szkodliwe idee zakorzeniły się w naszym społeczeństwie. Neomarksistom udało się przejąć zdrowy rozsądek świata zachodniego, a osiągnęli to poprzez zawłaszczanie mediów, kultury, uniwersytetów, a także organizacji międzynarodowych.

Ten ostatni przypadek jest najpoważniejszy, zapewne dlatego, że są to instytucje mające ogromny wpływ na decyzje polityczne i gospodarcze swoich państw członkowskich.

Na szczęście coraz więcej z nas ma odwagę zabrać głos, ponieważ widzimy, że jeśli naprawdę i zdecydowanie nie będziemy walczyć z tymi ideami, jedynym możliwym przeznaczeniem będzie dla nas rosnący poziom regulacji państwowych, socjalizmu, bieda i mniejsza wolność, a co za tym idzie gorszy standard życia.

Zachód niestety zaczął już podążać tą drogą. Wiem, że dla wielu może wydawać się absurdalne sugerowanie, że Zachód zwrócił się w stronę socjalizmu, ale jest to śmieszne tylko wtedy, gdy ogranicza się tylko do tradycyjnej ekonomicznej definicji socjalizmu, która mówi, że jest to system gospodarczy, w którym państwo posiada środki do produkcja. Definicja ta moim zdaniem powinna zostać zaktualizowana w świetle obecnych okoliczności.

Obecnie państwa nie muszą bezpośrednio kontrolować środków produkcji, aby kontrolować każdy aspekt życia jednostek. Dzięki takim narzędziom, jak drukowanie pieniędzy, dług, dotacje, kontrola stóp procentowych, kontrola cen i regulacje korygujące tzw. niedoskonałości rynku, mogą kontrolować życie i losy milionów jednostek.

W ten sposób dochodzimy do punktu, w którym używając różnych nazw lub przebrań, znaczna część ogólnie przyjętych ideologii w większości krajów zachodnich to warianty kolektywistyczne, niezależnie od tego, czy głoszą one, że są otwarcie komunistyczne, faszystowskie, socjalistyczne, socjaldemokratów, narodowych socjalistów , chrześcijańscy demokraci, neokeynesiści, postępowcy, populiści, nacjonaliści czy globaliści.

Ostatecznie nie ma większych różnic. Wszyscy twierdzą, że państwo powinno sterować wszystkimi aspektami życia jednostek. Wszyscy bronią modelu przeciwnego temu, który doprowadził ludzkość do najbardziej spektakularnego postępu w jej historii.

Przybyliśmy tu dzisiaj, aby zaprosić świat zachodni, aby powrócił na ścieżkę dobrobytu. Wolność gospodarcza, ograniczony rząd i nieograniczone poszanowanie własności prywatnej to istotne elementy wzrostu gospodarczego. Zubożenie spowodowane przez kolektywizm nie jest fantazją ani nieuniknionym losem. To rzeczywistość, którą my, Argentyńczycy, znamy bardzo dobrze.

Przeżyliśmy to. Przeszliśmy przez to, ponieważ, jak powiedziałem wcześniej, odkąd postanowiliśmy porzucić model wolności, który uczynił nas bogatymi, wpadliśmy w spiralę spadkową – spiralę, w wyniku której z każdym dniem jesteśmy coraz biedniejsi dzień.

To coś, przez co przeżyliśmy i jesteśmy tutaj, aby ostrzec Was przed tym, co może się wydarzyć, jeśli kraje świata zachodniego, które wzbogaciły się dzięki modelowi wolności, pozostaną na tej ścieżce niewoli.

Przypadek Argentyny jest empirycznym dowodem na to, że niezależnie od tego, jak bogaty jesteś, ile możesz posiadać zasobów naturalnych, jak wykwalifikowana jest twoja populacja, jak bardzo jesteś wykształcony lub ile sztabek złota możesz posiadać w regionie centralnym, bank – w przypadku podjęcia działań utrudniających swobodne funkcjonowanie rynków, konkurencję, systemy cenowe, handel i własność prywatną, jedynym możliwym losem jest bieda.

Dlatego na zakończenie chciałbym zostawić wiadomość wszystkim tutaj biznesmenom i tym, którzy nie są tu osobiście, ale śledzą nas z całego świata.

Nie dajcie się zastraszyć kastą polityczną ani pasożytami żyjącymi z państwa. Nie poddawajcie się klasie politycznej, która pragnie jedynie utrzymać się przy władzy i zachować swoje przywileje. Jesteście dobroczyńcami społecznymi. Jesteście bohaterami. Jesteście twórcami najbardziej niezwykłego okresu dobrobytu, jaki kiedykolwiek widzieliśmy.

Niech nikt Ci nie wmawia, że ​​Twoje ambicje są niemoralne. Jeśli zarabiasz pieniądze, dzieje się tak dlatego, że oferujesz lepszy produkt w lepszej cenie, przyczyniając się w ten sposób do ogólnego dobrego samopoczucia.

Nie poddawajcie się postępowi państwa. Państwo nie jest rozwiązaniem. Państwo samo w sobie jest problemem. Jesteście prawdziwymi bohaterami tej historii i możecie być pewni, że od dzisiaj Argentyna jest waszym zagorzałym i bezwarunkowym sojusznikiem.

Dziękuję bardzo i niech żyje wolność!

Źródło: You Tube / World Economic Forum






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.