Kończy się rok i warto spojrzeć na to, co się wydarzyło, a także zastanowić się nad tym, jakie widać perspektywy w roku przyszłym.
Można stwierdzić, że był to trudny rok i przyniósł wiele negatywnych zdarzeń. Te zdarzenia dotyczyły Polski, świata i Kościoła katolickiego; ich skutki będą wpływać na nas w kolejnym 2024 roku.
Szereg wydarzeń wskazuje na rozszerzanie się wpływów globalistów i zawężanie się swobody działania obywateli. Ośrodki globalne jawnie mówią, do czego zmierzają. Szczególnie widać to w przypadku zdrowia człowieka: tutaj chce się ograniczyć władzę poszczególnych państw i narzucić globalną kontrolę kierowaną przez WHO, która przestała być agendą reprezentującą państwa, a stała się po części organizacją finansowaną przez podmioty prywatne. One to będą miały możliwość realizacji swoich celów. Światowe ośrodki globalne stale forsują dwa podstawowe cele komunizmu: destrukcję państw narodowych i niszczenie prawdziwej rodziny. Oba te cele są realizowane przez UE i ONZ oraz ich agendy. Marsz przez instytucje odniósł znaczne sukcesy.
Władze Unii Europejskiej przyspieszają działania w kierunku centralizacji i likwidacji prawa weta, by mniejsze i średnie kraje nie mogły ich ograniczać. Ma to służyć budowaniu super państwa kierowanego przez Niemcy za pomocą podporządkowanych władz w Brukseli. W listopadzie rozpoczęła się procedura najgłębszej zmiany unijnych traktatów: 267 poprawek do traktatów to przejęcie kontroli nad przemysłem, bezpieczeństwem granic, armią, infrastrukturą transportową, dyplomacją, a nawet edukacją i polityką ochrony życia. Bruksela chce decydować nawet o aborcji lub eutanazji w Polsce. Władze Unii wykorzystują entuzjazm Polaków do obecności w UE do realizacji planów Niemiec tworzenia jednego organizmu państwowego.
Rok 2023 to kolejny rok rosnącej fali aktów nienawiści wobec katolików na świecie i w Polsce. Niestety sądy nie podejmują należytej ochrony ludzi wierzących. Nastąpił też olbrzymi atak na Jana Pawła II i jego nauczanie, by pozbawić Polaków przewodnika na drogach życia.
Kolejny obszar to zagrożenia płynące z trendów antycywilizacyjnych, w szczególności wmawianie dzieciom i młodzieży, że mogą wybierać sobie płeć, jaką chcą, co może spowodować nieodwracalne okaleczenia w imię ideologii gender. Dochodzi do tego niebezpieczeństwo wdrożenia w polskich szkołach tzw. edukacji włączającej, która obniży możliwości edukacyjne i rozwojowe naszych dzieci i młodzieży.
Wreszcie wielkim zagrożeniem jest zapaść demograficzna w Polsce. Jest coraz mniej małżeństw, rodzi się coraz mniej dzieci i niemała część dzieci wychowywana jest w niepełnych rodzinach. I nie widać nadziei na wyjście z tej zapaści.
Po nowej władzy nie można się spodziewać niczego dobrego; widoczne to jest już po tym krótkim okresie rządzenia. Jako naród wykazaliśmy się naiwnością, łatwowiernością i brakiem roztropności.
Trzeba jednak też zauważyć pewne oznaki nadziei. W kilku krajach, podczas wyborów, odmieniły się nastroje społeczne i lewica poniosła porażki. Czy to dobry prognostyk dla wyborów do Europarlamentu? To się okaże: w UE rządzący są jakby „zabetonowani”.
W Kościele panuje zamęt i wprowadzanie herezji. Tych, którzy bronią prawowitej wiary, usuwa się ze stanowisk i prześladuje; nie ma jedności wiary. I nastąpiło przyspieszenie tego procesu w upływającym roku. Choć też warto zauważyć coraz wyraźniejszy opór biskupów na całym świecie, szczególnie wobec deklaracji „Fiducia supplicans”.
Dziś wydaje się, że tylko cud może nas uratować. Ten cud przyjdzie, ale potrzeba naszego nawrócenia, a wówczas na naszych oczach dokona się cud, którego tak pragniemy. Jedyną wspólnotą, która może uratować Europę, jest Kościół rzymskokatolicki, o ile będzie wierny Ewangelii i niezmiennemu depozytowi wiary, jaki pozostawił nam Jezus Chrystus. Kościół poddany swej Królowej, a naszej Matce, Maryi.
Trzeba także podejmować wysiłki, które są w naszej mocy. Taką formą działania może być tworzenie kręgów znajomych, kręgów sąsiedzkich, kręgów samokształceniowych, które przez wymianę myśli i wspólne działanie porozumiewają się w ocenie i widzeniu rzeczywistości by, gdy trzeba będzie - wystąpić wspólnie. Nowa władza nie pozwoli się nam nudzić. Dlatego powinniśmy się przygotować do stawiania oporu, gdy będzie to potrzebne.
Pomyślności, zdrowia, prawdy i odwagi na rok 2024!
Zb.