Nowa koalicja sejmowa uchwaliła ustawę o finansowaniu zabiegów sztucznego zapłodnienia człowieka in-vitro. Z nazwy był to projekt obywatelski, ale faktycznie partyjny Koalicji Obywatelskiej. Ustawę tę poparła również Lewica, Polska 2050-PSL a także niestety część posłów PiS. Czy posłowie są świadomi, za czym głosują? Podejrzewam, że mogą nie wiedzieć, a jedynie orientują się na przywódców partii. W tak razie po co aż tylu posłów w Sejmie; może wystarczyłaby skromna reprezentacja (np. 100), takich którzy wiedzą, w jakiej sprawie głosują. Niepokoi, że część posłów PiS, partii uchodzącej za prawicową głosuje za antycywilizacyjnymi, hodowlanymi rozwiązaniami dla człowieka. Czyżby chcieli się przypodobać części elektoratu? I czy taka powinna być rola reprezentantów narodu? Czy raczej nie taka, że proponują w parlamencie najlepsze rozwiązania trudnych spraw i skutecznie przekonują społeczeństwo do tych rozwiązań. To oni powinni prowadzić naród, podejmować rozwiązania i przekonywać do słuszności, a nie głosować tak, by spodobać się wyborcom, których przekonania zostały ukształtowane przez media, ale nie mające nic wspólnego z dobrem wspólnym.
Warto posłuchać rozmowy z Kają Godek, która wskazuje, że nie ma in-vitro bez wielokrotnej aborcji:
Próbuje się zakrzyczeć prawdę o tej procedurze. Eksponuje się przekaz o urodzeniu dziecka, a fakty o uśmiercaniu zarodków i o innych konsekwencjach zdrowotnych, zarówno dla urodzonych dzieci, jak i dla matek, są pomijane.
Można wykazać, że ustawa ta nie jest zgodna z Konstytucją, która chroni każde dziecko, również w fazie prenatalnej i nie może być traktowane jako przedmiot przechowywany w zamrażarce. Dlatego tę ustawę można zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego. Najlepiej gdyby prezydent przesłał tam tę ustawę, gdy do niego dotrze.
Jak zauważa o. J. Salij (https://opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/zaplodnienie-pozaustrojowe ) „Kościół nie zgłasza żadnych zastrzeżeń wobec stosowania sztucznego zapłodnienia u krów czy owiec ani wobec technik zapłodnienia in vitro, gdyby ktoś chciał je stosować wobec zwierząt. Jednak ludzkie dziecko, o którego poczęcie zabiegają małżonkowie, będzie osobą, kimś obdarzonym godnością, niedostępną żadnemu zwierzęciu. Dlatego nie godzi się, żeby było poczęte inaczej, niż w prawdziwej miłości swoich rodziców. Nie może być pożądane i poczęte jako wynik interwencji technik medycznych i biologicznych; oznaczałoby to sprowadzenie go do poziomu przedmiotu technologii naukowej. Nikt nie może uzależniać przyjścia dziecka na świat od warunków skuteczności technicznej ocenianej według parametrów kontroli i panowania (instrukcja Donum vitae). Może warto dodać, że Kościół – choć zdecydowanie sprzeciwia się tej drodze powoływania dzieci do życia – ma absolutną pewność co do tego, że każde ludzkie dziecko, niezależnie od okoliczności, w jakich przyszło na świat, należy otoczyć bezwarunkową miłością.
Profesor Bogdan Chazan podkreśla (https://wp.naszdziennik.pl/2023-11-30/378055,pogarda-dla-zycia.html), że powinno się finansować i promować skuteczne metody leczenia niepłodności, szukania jej przyczyn i podejmować działania w celu jej zmniejszenia. – Należy iść w kierunku eliminowania zagrożeń, jakie niesie za sobą współczesna cywilizacja dla płodności, również zachowań dalekich od zdrowego stylu życia, zwłaszcza wśród młodych osób. To one prowadzą do trudności w poczęciu dziecka. Skupianie się na „produkowaniu” dzieci na szkle odbywa się ogromnym kosztem moralnym, zdrowotnym i psychologicznym. Wpływa również na to, że dzieci traktowane są nie tylko jako przedmiot i cel, ale również jako własność państwa, które może decydować w niegodziwy sposób o ich życiu. In vitro stanowi przejaw dominacji zimnego, nieludzkiego traktowania życia ludzkiego nad miłością i godnością każdego człowieka. Mechaniczne, bezduszne podejście do prokreacji, jeśli jeszcze dodamy aborcję i eutanazję, wpłynie niekorzystnie na personel medyczny, który będąc pod wpływem tych procedur, będzie pozbawiany etosu ochrony życia za wszelką cenę i kosztem dużego wysiłku. Ochrona życia ludzkiego wymaga czasem nadzwyczajnego wysiłku. Jeśli personel będzie spotykał się z traktowaniem życia ludzkiego takiego jak w przypadku in vitro czy większej dostępności aborcji, to możemy mieć uzasadnione obawy, że w innych przypadkach może nie być zdeterminowany do walki o ludzkie życie. Na jednym piętrze życie będzie „produkowane”, na innym będzie się je odbierać w procedurze aborcji.
Swoją drogą warto zapytać i sprawdzić, kto jest właścicielem klinik in-vitro i dla kogo ta ustawa jest przygotowywana.
Trzeba przypominać, że zakaz „nie zabijaj żadnej ludzkiej istoty, a zatem również nienarodzonego dziecka” ma swoje źródła w samym naszym człowieczeństwie: religia daje mu tylko swoje potwierdzenie, dlatego obowiązuje on wszystkich ludzi, niezależnie od wyznawanej religii.
Przy okazji głosowań w Sejmie ujawniły się poglądy posłów; trzeba je zapamiętać, by uwzględnić w kolejnych wyborach. A głosujący w wyborach na zwolenników hodowli człowieka muszą uświadomić sobie, że opowiedzieli się za cywilizacją śmierci.
Zb.
Wcześniej, we wtorek, po drugim czytaniu projektu ustawy zdecydowano o odesłaniu go do dalszych prac w komisji. Zdecydowała o tym także część posłów Prawa i Sprawiedliwości, z premierem Morawieckim i prezesem Kaczyńskim włącznie, choć większość posłów PiS chciała odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu.W środę komisja zakończyła pracę nad poprawkami zgłoszonymi do obywatelskiego projektu ustawy o in vitro, odrzucając wszystkie zmiany, których wprowadzenia chciało Prawo i Sprawiedliwość.