Nie żyje Lech Jęczmyk, wybitny tłumacz i znawca SF, redaktor "Fantastyki" - informacja o Mszy żałobnej
data:20 lipca 2023     Redaktor: Redakcja

Msza żałobna za Duszę śp. Lecha Jęczmyka zostanie odprawiona 25 lipca o godz. 14.00 w kościele MB Królowej Polski na warszawskim Żoliborzu [ul. Gdańska 6]. Pogrzeb, zgodnie z życzeniem Zmarłego, będzie miał charakter rodzinny i odbędzie się w innym terminie.
 
17 lipca 2023 r. zmarł Lech Jęczmyk, tłumacz m.in. Hellera [ w tym kultowej powieści "Paragraf 22"], Vonneguta [Śniadanie mistrzów], Bergera i Dicka, redaktor "Kroków w nieznane", współorganizator straży w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie, członek zarządu Polskiej Partii Niepodległościowej. Miał 87 lat.

Lech Jęczmyk urodził się 10 stycznia 1936 r. w Bydgoszczy.
"Z przyczyn niekoniecznie obiektywnych (a konkretnie negatywnej na jego temat opinii Jacka Kuronia) nie otrzymał zgody na studiowanie anglistyki. Miast tego ukończył w 1959 r. rusycystykę, co w jego przekonaniu paradoksalnie okazało się dlań szczęśliwym zrządzeniem losu" - napisał Przemysław Mazur w artykule "Urodziny Lecha Jęczmyka" na stronie paradoks.net. pl w 2021 roku.
W latach 1959-63 Lech Jęczmyk pracował w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, później został kierownikiem redakcji Wydawnictwa "Iskry". "To właśnie w tym okresie swojej aktywności (tj. do roku 1978, kiedy to został zwolniony z polecenia Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej) doprowadził do publikacji sześciu zbiorów opowiadań science fiction pt. "Kroki w nieznane", które walnie przyczyniły się do popularyzacji tej odmiany literatury na polskim gruncie" - przypomniał Przemysław Mazur.
 
Równolegle w innych wydawnictwach (m.in. w Państwowym Instytucie Wydawniczym) publikował przekłady powieści autorów uznawanych współcześnie za klasyków literatury amerykańskiej - m.in. "Paragraf 22" Josepha Hellera w roku 1975.
Od 1978 r. był kierownikiem działu literatury anglojęzycznej w Spółdzielni Wydawniczej "Czytelnik" - to dzięki niemu w tzw. "Serii z kosmonautą" ukazały się m.in. takie pozycje jak "Planeta śmierci" Harry’ego Harrisona, "Rycerze na rozdrożach" Kiryła Bułyczowa, "Słoneczna loteria" Philipa K. Dicka. A także: "Twarzą ku Ziemi" Macieja Parowskiego, "Cylinder van Troffa" Janusza Zajdla, "Wir pamięci" Edmunda Wnuka-Lipińskiego i "Senni zwycięzcy" Marka Oramusa. "Tym samym Lech Jęczmyk doprowadził do zaistnienia nurtu znanego jako fantastyka socjologiczna, jednego z najciekawszych zjawisk w polskiej literaturze XX wieku" - ocenił Mazur.
 
W latach 1981-84 działał w "Solidarności" Międzywydawniczej; od 1982 r. był autorem (ps. AZ, Adam lub Antoni Zajonc, Andrzej Zawada), redaktorem, kolporterem podziemnych czasopism: "BMW", "Wyzwolenie", "Vacat", "Sprawa".
 
W latach 1985-92 był - jak podaje Encyklopedia Solidarności - w Zarządzie Polskiej Partii Niepodległościowej. Niemal równocześnie, w latach 1984-92, kierował działem zagranicznym miesięcznika literackiego "Fantastyka", którego później był redaktorem naczelnym. Od 24 kwietnia 1982 r. był rozpracowywany przez Wydz. III-1 KS MO w ramach kwestionariusza ewidencyjnego krypt. Czytelnik.
 
W 2013 r. wydał książkę autobiograficzną pt. "Światło i dźwięk. Moje życie na różnych planetach". "W tych erudycyjnych, pisanych ze swadą i humorem tekstach zawarł on nierzadko gorzkie refleksje o kondycji współczesnej cywilizacji zachodniej i jej niepewnej przyszłości. Znać w nich jednak także nadzieję opartą na koncepcjach chrześcijańskich myślicieli, w tym zwłaszcza szczególnie przezeń cenionego Nikołaja Bierdiejewa. Autor błyskotliwych bon motów (m.in. +W starciu kapitalizmu z socjalizmem zwycięzcą okazał się feudalizm+)" - napisał Przemysław Mazur.
 
Lech Jęczmyk "wystąpił" też w komiksie - jako Paul Barley w serii "Funky Koval" Bogusława Polcha i Macieja Parowskiego.
 
Rozmawiając z PAP w 2018 r. - w rocznicę zamachu na prezydenta Johna F. Kennedy'ego - Jęczmyk przedstawił się jako "zdecydowany zwolennik" spiskowej teorii dziejów. Jego zdaniem polityczna poprawność "jest niczym innym jak cenzurą myśli".
 
A myślenie naprawdę nie boli. Nawet pobieżnie śledząc historię - i przy okazji myśląc - można łatwo dojść do wniosku, że więcej dziejowych zakrętów, przewrotów itp. jest wynikiem tajnych porozumień, spisków właśnie - wyjaśnił. Zdecydowanie mniej jakichkolwiek konkretnych i trwałych następstw przyniosły oficjalnie, w świetle mediów, podpisywane traktaty - dodał.
 
Weźmy choćby na przykład pakt Ribbentrop-Mołotow, którego oficjalne upowszechnione natychmiast zapisy głosiły o nieagresji pomiędzy Niemcami a Związkiem Sowieckim - wytrzymały niecałe dwa lata. Natomiast skutki towarzyszącego mu tajnego protokołu odczuwamy praktycznie do dzisiaj - podsumował.
 
Lech Jęczmyk zmarł w poniedziałek, 17 lipca, w Warszawie. Miał 87 lat.
----------------------------------------------------
Tomasz A. Żak: Lech Jęczmyk i ciąg dalszy
za:
https://pch24.pl/tomasz-a-zak-lech-jeczmyk-i-ciag-dalszy/
 
Leszek jak mało kto widział świat jakim jest naprawdę. Zdawać by się mogło, że ta realnie osaczająca nas dystopia, wywiedziona z literackich czy filmowych wizji science-fiction  nie daje powodów do optymizmu. Leszek był jednak optymistą:
 
Trzeba przypomnieć, że zagłada jednej cywilizacji nie oznacza końca świata. Świat przeżył wiele upadków cywilizacji, przeżyje i ten. Będzie ten sam, ale inny.
 
„Nowe Średniowiecze” to tytuł zbioru felietonów Lecha Jęczmyka wydanych w 2013 roku; to również jego koncept na naszą dobrą przyszłość. Tak, chodzi o powrót do Średniowiecza, ale przede wszystkim taki, w którym znów o naszych życiowych wyborach będzie decydowała wiara w Boga.
 
Wierzę, że w okresie czekających ludzkość burzliwych przemian na placu boju pozostaną tradycyjne religie, i to w „twardym” wydaniu.
 
Leszek był optymistą, także gdy chodzi o Polskę. Oto jego literackie political fiction z podarowanej mi książki (rozdział „Oglądając się na minione pół wieku” i jego podrozdział pt. „Polska (wariant dla wierzących)”:
 
Po rozpadzie Unii i wycofaniu wojsk amerykańskich z Europy Polska stanęła wobec coraz bardziej szowinistycznych i wielkomocarstwowych Niemiec, co skłoniło ją do zwrócenia się w stronę Rosji i polityki wschodniej (…) Polska, wiedząca czego chce ii umiejąca walczyć o swoje interesy, zaczęła się liczyć w przeżywającym konwulsje świecie (…) Polska bez wahania zwróciła się ku mocnym jeszcze korzeniom chrześcijańskim, a sanktuaria w Licheniu i na Jasnej Górze stały się potężnymi ośrodkami, promieniującymi na całą Europę. Odrodzenie duchowe owocowało ożywieniem gospodarki, kultury i życia społecznego.
 
Pamiętam praktyczne uwagi Leszka, gdy chodzi o „ciąg dalszy”. Uważał, że zło przetrwają małe grupy, ale „zdrowe psychicznie”. To zdrowie widział tylko poprzez naszą obecność w tradycyjnej wierze chrześcijańskiej. Rozumiał sens działania poza systemem i bardzo go pochwalał., np. szkolnictwo domowe, domowy teatr, ale również niszowe rolnictwo czy hodowlę. Był cierpliwy w tłumaczeniu, o co chodzi i w oczekiwaniu na efekt. W końcu ten Mistrz był kiedyś mistrzem judo.
za:
https://pch24.pl/tomasz-a-zak-lech-jeczmyk-i-ciag-dalszy/





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.