Zb.Żak: Myśli - Czyńcie sobie ziemię poddaną?
data:08 maja 2023     Redaktor: Redakcja

Myśli, 18/2023, 06 maja 2023
Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichlerzy, a Bóg je żywi. O ileż ważniejsi jesteście wy niż ptaki! Któż z was przy całej swej trosce może choćby chwilę dołożyć do wieku swego życia? Przypatrzcie się liliom, jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary!  (Łk 12, 24-25, 27-28).



Miesiąc maj skłania do refleksji nad pięknem świata, nad pięknem przyrody, gdy świeża zieleń i kwitnące kwiaty, krzewy i drzewa radują oczy, gdy śpiew ptaków oczarowuje uszy. Powinien również skłaniać do dziękczynienia Bogu, że taki piękny świat stworzył.

I przychodzą na myśl ruchy ekologiczne, które w imię zideologizowanej ochrony przyrody atakują to, co człowiek wypracował, by z jednej strony czynić sobie ziemię poddaną, a z drugiej, by w roztropny sposób chronić zasoby przyrodnicze dla przyszłych pokoleń. I można sobie wyobrazić, że młodzi ludzie dostrzegający piękno przyrody, gotowi są pod wpływem dobrze brzmiących haseł zaangażować się z przekonania w ochronę przyrody, by później, gdy już staną się elementami ruchów ekologicznych realizować działania ich mocodawców, a przyroda staje się tylko narzędziem realizacji celów nowego zielonego ładu.

A cele zielonego ładu nie służą nakazanemu człowiekowi przez Boga czynieniu sobie ziemi poddanej, ale odrzuceniu zwierzchności Bożej i samemu postawieniu się w miejscu Boga, określeniu przez człowieka tego, co jest dobre, a co nie. To człowiek chce nakazywać drugiemu, co ma robić. I chociaż przez lata rozwoju przemysłowego dochodziło do istotnego naruszenia równowagi w przyrodzie i wielkich zanieczyszczeń i z tego powodu potrzebna jest refleksja nad działaniem człowieka. Nie może ona jednak prowadzić do wywyższenia natury czy świata zwierząt ponad człowieka, gdyż to człowiekowi Bóg nakazał panowanie nad nimi.

Ideolodzy neomarksistowscy uznali, że to człowiek jest największym zagrożeniem dla przyrody, ogólniej dla ziemi i dlatego należy doprowadzić do zmniejszenia liczby ludności, do depopulacji. Uznają oni wszelkie metody prowadzące do tego celu za dozwolone. Dlatego zabijanie dzieci poczętych, eutanazja, ograniczenia produkcji. Tym ideologom udało się opanować kluczowe organizacje międzynarodowe: ONZ, WHO, UE i poprzez nie usiłują zrealizować swoje cele. Zamierzają poprzez różnorakie przepisy ograniczyć spożycie mięsa i nabiału, by w końcu całkowicie je wyeliminować. Uderzy to w rolnictwo i znaczną część gospodarki na świecie. Zaostrzone przepisy ograniczające emisję dwutlenku węgla, azotu czy metanu spowodują, że cała tradycja zarówno hodowli, jak i upraw, jaką ludzkość wypracowała, zapewne zniknie.

Człowiek nie chce liczyć się z Bogiem i uznawać prawa, które wprowadził, by świat sprawnie funkcjonował, ale próbuje te prawa „ulepszyć” i chce zapanować nad wytwarzaniem żywności, wprowadzaniem genetycznych zmian, tak jak mu się wydaje za właściwe. Człowiek chce modyfikować gatunki zwierząt, by posiadały takie cechy, jakie człowiek uzna za właściwe. Człowiek chce uprzemysłowić produkcję rolną.

Komisja Europejska, narzucając pakiet „Fit for 55” uważa, że zaostrzenie celów redukcji emisji jest konieczne dla zahamowania zmian klimatu oraz dla ochrony dobrobytu i zdrowia Europejczyków, choć nie ma naukowo udokumentowanych tych zależności.

Widać jednak, że KE poprzez wprowadzenie „zielonego ładu” chce zmusić państwa do jeszcze większego zadłużania oraz do podporządkowania wszystkich organów władzy krajowej i samorządowej, a także podmiotów prywatnych dyrektywom płynącym z Brukseli. Wskazuje na konieczność „zapewnienia skoordynowanych działań wszystkich odpowiednich podmiotów: władz publicznych na szczeblu europejskim, krajowym i regionalnym, a także podmiotów prywatnych. W ten sposób działania staną się wzajemnie wzmacniające, zapobiegając rozbieżnościom między państwami członkowskimi i wzmacniając jednolity rynek”. Ten to sposób to kolejny krok do budowania jednolitego państwa, gdzie społeczeństwa poszczególnych państw będą zmuszone do realizacji polityki, której nie chcą.

Paweł Chmielewski zauważa w artykule w pch24.pl „Cywilizacja jako analogon piekła. Czy Kościół zatrzyma agendę zrównoważonego rozwoju?”, że Kościół dał się wciągnąć w realizację zrównoważonego rozwoju (którego celem jest depopulacja): „Przykładem są Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie. Obok Ewangelii jednym z fundamentów ŚDM jest tym razem Agenda 2030. Uczestnicy będą uczyć się wcielania w życie jej założeń... wielkie katolickie spotkanie pomyślane jako czas, w którym młodzież powinna zbliżać się do Chrystusa, zostaje wykorzystane po to, by tę samą młodzież kierować na ścieżkę zrównoważonego rozwoju. Organizatorzy ŚDM ze Stolicy Apostolskiej... pozwolili się instrumentalnie wykorzystać do promowania celów, które są nie tylko niekatolickie, ale które bywają też rażąco antykatolickie. Elementem Agendy 2030 jest m.in. różnorodność płciowa, inkluzja orientacji seksualnych czy wreszcie tak zwane zdrowie reprodukcyjne, czytaj: antykoncepcja i aborcja.

Z perspektywy agendy zrównoważonego rozwoju rozpowszechnienie indyferentyzmu to doskonały cel: wierzący przestaliby się między sobą spierać i szukać niedostępnej dla ludzkiego rozumu prawdy (agnostycyzm). Zniknęłaby wtedy przyczyna sporu, a religia mogłaby zostać użytecznie zinstrumentalizowana na cele doczesne.

Zrównoważony rozwój nie chce znać Chrystusa, to oczywiste. Nie chce znać również Boga. Więcej jednak, nie chce znać nawet porządku kosmicznego – porządku natury, czego wyrazem jest zarówno ideologia gender, jak i transhumanizm. Jedynym wyznacznikiem zrównoważonego rozwoju jest ludzka wola.

Dlatego autor apeluje, aby hierarchia kościelna przeciwstawiła się projektowi zrównoważonego rozwoju, a świeccy, by ją w tym wspierali. I wzywa, by nie godzić się na taką cywilizację. Naszą cywilizacją jest Cywilizacja Chrystusa, Króla Wszechświata.


Zb.






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.