Marek Baterowicz: NEGOCJACJE?
data:17 marca 2023     Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać...

Jak głoszą media kampania na rzecz pokoju na Ukrainie  nabiera impetu i okazuje się, że to Chinom bardzo zależy na wygaszeniu wojny ( naprawdę ?) i dlatego lider Chińskiej Partii Komunistycznej  wybiera się  podobno do Moskwy, aby porozmawiać z Putinem. I to w przyszłym tygodniu, pośpiech niebywały. Nie wiemy co przyniesie ta wizyta – czy to gospodarz na Kremlu da pewne dyrektywy  znakomitemu gościowi, właśnie wybranemu jednomyślnie  po raz trzeci na kolejną kadencję, czy może będzie odwrotnie ? I to Xi Jinping wyrazi pewne dezyderaty dla przyszłych  rozmów pokojowych, czyli będzie naciskał Putina ?  Enigma, trudno zgadnąć. Wiadomo jednak, że przywódcy komunistyczni zwykle bardziej hołubią wojenne nastroje, aniżeli pokojowe intencje...Obaj liderzy mogą więc znaleźć wiele wspólnych tematów.  I nie można pominąć, że w tle tych dyplomatycznych zabiegów północna Korea nieustannie miota pociski balistyczne, a połączone floty Chin, Rosji oraz Iranu rozpoczynają właśnie wspólne manewry.

Xi Jinping następnie ma rozmawiać z prezydentem Zeleńskim, ale nie wybiera się do Kijowa. Dialog ten odbędzie się za pomocą teleekranu i to już świadczy o pewnej rezerwie Chińczyków wobec  władz Ukrainy.  Były za to plany wizyty papieża Franciszka w Kijowie, po uprzednich rozmowach z Wiktorem Orbanem w Budapeszcie. Taka konstrukcja podróży papieskich wskazuje, że być może  zamierza on nalegać na prezydenta Zeleńskiego, nakłaniać go do pokoju. Kuriozalne. Ofiary agresji mają nagle się zgadzać na rozejm i negocjacje? Powinno być odwrotnie, a właśnie czekamy na reakcję Kremla po rezolucji ONZ, która domaga się natychmiastowego wycofania wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy. To pierwszy warunek rozpoczęcia negocjacji, a drugim jest oddanie ukraińskich dzieci wywiezionych w głąb Rosji.

    Bez spełnienia obu tych warunków przez agresora trudno wyobrazić sobie podjęcie rozmów pokojowych z przedstawicielami Rosji.

                                                                                                               Marek Baterowicz

PS  Kiedy w 2010 Miedwiediew odwiedził Pekin,   chińskie kierownictwo wywarło presję, by zwolnił mera Moskwy Jurisja Łużkowa. I tak się stało, po 18 latach kariery Łużkow wyleciał  na zbity pysk. Potem żartowano, że w Chinach wszystko się  produkuje , także dymisję Łużkowa!  Z dymisją Putina jednak pewnie tak łatwo nie będzie...

 

 
 
Marek Baterowicz (ur. 1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 i 2017) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.
 
 
 





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.