LIST DO ADYNY
( od Pawła Edmunda Strzeleckiego )
Raz jeszcze chciałbym wyruszyć w stronę szczytów,
by zerwać kwiat dla mojej Adyny
i – choć góry dzisiaj chmurami spowite –
pójdę znowu tym szlakiem pustynnym
I mierząc się z wiatrem, co osaczył ciało,
jak na flecie zagram mojej duszy piosnkę,
skargę wygnańca. Tyś moje zwierciadło,
przez mglę przebiję się w końcu jak słońce
I promieniem jasnym w twym śnie się zapalę,
bo przecież śnisz o mnie daleko stokrotko
I spłonę wreszcie nad ust twym koralem,
tę jedną w życiu mym przeżyję rozkosz.
A gdy niespełniona – jest jak malowanie
i w sieci wyobraźni jawi się tym piękniej,
marzyć mi o Tobie aż serce ustanie...
Adyno – list ten pieczętuje cierniem.
Jindabyne, 4 grudnia 2007
Marek Baterowicz
![]() | Marek Baterowicz (ur. 1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 i 2017) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”. |