J.Dobrzyńska: Jak ukraść społeczeństwu rozum. Reforma edukacji w Polsce po 1989 r. Cz.1
data:22 stycznia 2023     Redaktor: Anna

Rzeczą karkołomną byłaby z pewnością próba obrony współczesnej polskiej oświaty. Jej stopniowa zapaść obserwowana jest od dziesiątków lat w krajobrazie Zachodu, ku któremu zwracają się w swych aspiracjach polscy pedagodzy akademiccy i polskie władze. Nie stanowi przedmiotu głębszych analiz, nie ma jej na liście pierwszoplanowych problemów kolejnych rządów. Chciałoby się rzec za profesorami pedagogiki: ot, taki mamy świat, taką cywilizację, nie ma pomysłów na współczesną szkołę… Nic bardziej mylnego! Pomysły są, a co więcej, są systematycznie implikowane polskiej edukacji. Zrodziły się i rozwijały poza granicami kraju.

Wraz z przełomem politycznym 1989 roku nastąpiło żywe zainteresowanie organizacji ponadnarodowych kondycją polskiej oświaty. W maju 1990 r. Komisja Wspólnot Europejskich podpisała z Rządem RP umowę, która umożliwiła korzystanie z zaoferowanej nam bezzwrotnej pomocy ekonomicznej w wysokości miliarda ECU w ramach programu PHARE. Mimo, iż program ten dotyczyć miał głównie restrukturyzacji gospodarki, to objął swym działaniem także edukację i naukę. W konsekwencji, na edukację i naukę Komisja Wspólnot Europejskich przyznała w pierwszych dwóch latach 70 milionów ECU, podczas gdy restrukturyzacja przedsiębiorstw pochłonęła zaledwie 50 milionów ECU. Ujawniły się tym samym priorytety europejskiej strategii politycznej, tak różne od naszych. Edukacji przyznano wiodącą rolą w przekształcaniu państw i społeczeństw. Rozpoczęła się nasza przygoda z obcym kapitałem i obcymi programami.
Prace nad polską reformą edukacyjną lat 90. uzyskały bazę merytoryczną nie tylko w ramach struktur europejskich. Druga nić współpracy prowadzi do ekspertów Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Opracowany przez nich Raport na temat polityki edukacyjnej w Polsce zawierał zalecenia dla naszej oświaty. W reformie ministra Handke zalecenia te zostały uwzględnione w 80%, zaś pozostałe 20% odłożono do realizacji w niedalekiej przyszłości. Pod okiem organizacji międzynarodowej polskie szkolnictwo wkraczało na drogę przeobrażeń od nauczania poznawczego do nauczania operacyjnego, czyli realizowanego na wybiórczym materiale programowym, formułowanego w postaci wymagań egzaminacyjnych i sprawdzanego metodą testową. Poziom wiedzy i umiejętności uczniów systematycznie spadał.
Przez następne dwie dekady oświatą wstrząsały kolejne reformy, czerpane z obcych wzorów i wspierane funduszami Banku Światowego – likwidowano przedmioty nauczania, integrowano wiedzę z różnych dziedzin nauki, obniżono obowiązek szkolny do 6. roku życia. Niektóre z tych reform wycofane zostały z czasem Dobrą Zmianą. Niestabilność polskiego systemu szkolnego zachwiała jednak ciągłością kształcenia, a w konsekwencji też jego poziomem.
Obecnie Polska wkracza w zmianę najpoważniejszą – nie w kolejną z reform, ale w rewolucję oświatowo-społeczną o zasięgu globalnym.

Jolanta Dobrzyńska: Jak ukraść społeczeństwu rozum
Źródło: ARCANA nr 168, Kraków (6/2022)
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.