Fałszywa Pandemia? cz. 182 - aktualności i skandale
data:16 stycznia 2023     Redaktor: Redakcja

_ Szczepionka Pfizer/BioNTech zwiększa ryzyko udaru u seniorów?
- Jan Pospieszalski - Zamknąć usta medykom,  za dorzeczy.pl
- Najwyższa Izba Kontroli wskazuje horrendalne nadużycia w najdroższym „tymczasowym” szpitalu covidowym w Polsce!
- Skandal! "Wprost" pochlebnie o społecznym przekupstwie pod pozorem "badań" naukowych nad covid.

Szczepionka Pfizer/BioNTech zwiększa ryzyko udaru u seniorów?

Amerykańskie Centra ds. Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) oraz Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) poinformowały w piątek, że z danych dotyczących szczepień w systemie Vaccine Safety Datalink wynika, że szczepionka biwalentna Pfizer/BioNTech (szczepionka ukierunkowana na zwalczanie dwóch wariantów Omikron koronawirusa SARS-CoV-2) może wiązać się z większym ryzykiem udarów niedokrwiennych u osób powyżej 65. roku życia.

Z analizy dostępnych danych na temat szczepień na COVID-19 w USA wynika, że ryzyko udaru niedokrwiennego u osób powyżej 65. roku życia, które przyjęły szczepionkę biwalentną Pfizer/BioNTech, może wzrastać w pierwszych 21 dniach po otrzymaniu szczepionki.

Udar niedokrwienny mózgu jest spowodowany zatorami w arteriach, które powodują niewystarczający dopływ krwi do mózgu.

https://www.rp.pl/

-------------------------------------------

Jan Pospieszalski

Lekarze, którzy nie zamknęli się przed pacjentami, którzy mówili to, co potem potwierdziło się w rzeczywistości – o testach, kwarantannach, maskach – są dziś skazywani przez sądy lekarskie.
 

W poniedziałek 19 grudnia, tuż przed świętami, Okręgowy Sąd Izby Lekarskiej w Krakowie skazał dr. Zbigniewa Martykę na rok pozbawienia prawa wykonywania zawodu lekarza. Mimo upływu trzech tygodni do tej pory nie ma pisemnego uzasadnienia wyroku. Wyrok nie jest prawomocny. Jeśli Sąd Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie podtrzyma orzeczenie, to pełnomocnicy dr. Martyki zapowiadają wystąpienie ze skargą kasacyjną do Sądu Najwyższego, a w razie niepowodzenia – kontynuowanie sprawy przed instancjami europejskimi.

PRZECIW PSYCHOZIE

Skazanie znanego lekarza ma wymiar symboliczny na wielu poziomach. Po pierwsze, Zbigniew Martyka nie jest jednym z tysięcy polskich lekarzy. Kierownik oddziału obserwacyjno-zakaźnego, lekarz o niekwestionowanych kompetencjach nabytych w trakcie ponad 30-letniej praktyki lekarza zakaźnika, dysponujący kierunkową wiedzą w zakresie leczenia zakażeń koronawirusami, jest autorem kilku prac naukowych.

Gdy na skutek lockdownu i medialnej psychozy wielu ludzi popadało w stan graniczący z paniką, fachowiec, dr Martyka, kwestionował celowość i sens zarządzeń pandemicznych wprowadzonych przez polskie władze.

Odważny głos lekarza odwołujący się do zdrowego rozsądku, spokojnie przytaczający rzeczowe argumenty dla wielu z nas był jak łyk świeżego powietrza. Pozwolił dostrzec absurdalność zarządzeń sanitarnego reżimu, we właściwej proporcji ocenić skalę zagrożenia i wyciszyć emocje. Tym, co dr Martyka krytykował najmocniej, były sanitarne rygory paraliżujące system opieki zdrowotnej – ograniczające dostęp pacjentów do lekarzy. Nic dziwnego, że z dnia na dzień odważny głos lekarza z Dąbrowy Tarnowskiej – po głośnym wywiadzie w „Gazecie Krakowskiej” – podbił Internet, nakłuł balon psychozy lęku, ośmielił do bardziej realistycznej oceny sytuacji.

Zatem ukaranie dr. Martyki odczytuję jako swoistą demonstrację i zapowiedź. Demonstrację – ponieważ zastosowano środek skrajnie restrykcyjny. Utrata uprawnień jest bowiem środkiem radykalnym, stosowanym w praktyce sądów lekarskich bardzo rzadko. Do niedawna uprawnienia tracili medycy dopuszczający się skandalicznych przestępstw (np. gwałt na pacjentce czy szkody na zdrowiu pacjentów spowodowane zabiegiem wykonywanych po pijanemu). I tak drastyczna kara spotyka teraz lekarza nie za błędy lekarskie czy nieetyczne postępowanie, lecz za krytykę rządu i wygłaszane opinie.

Wyrok można tratować też jako zapowiedź i wskazanie – ponieważ w całej Polsce izby lekarskie prowadzą postępowania wobec 114 lekarzy obwinionych dokładnie o to samo i wszystkich czekają procesy. Tak masowe postępowania to wydarzenie bez precedensu. Nie słyszałem, aby przedstawiciele jakiejkolwiek innej branży poddani zostali podobnej zmasowanej akcji dyscyplinarnej.

NIE TYLKO DR MARTYKA

Zbigniew Martyka był jednym z pierwszych, ale nie jedynym lekarzem, który dostrzegł przeciwskuteczność, a wręcz szkodliwość rządowej polityki „walki z pandemią”. Nazwiska dr. Pawła Basiukiewicza, dr Doroty Sienkiewicz, prof. Ryszarda Rutkowskiego, dr. Zbigniewa Hałata, dr. Włodzimierza Bodnara, potem dr. Piotra Witczaka stały się znane nie tylko w mediach społecznościowych, jako że za sprawą tych lekarzy i niezależnych dziennikarzy do opinii publicznej zaczęły docierać artykuły naukowe i wyniki badań kwestionujące dogmaty przyjęte przez polityczny i medyczny mainstream.

 


--------------------------------------------
- NIK raportuje:
Blisko 27 milionów złotych – na tyle kontrolerzy oszacowali straty spowodowane zawyżaniem kosztów. Warto zaznaczyć, że na lokalizację szpitala wybrano – bez przetargu – posesję i budynki prywatnej firmy bez doświadczenia w stawianiu podobnych obiektów. Mimo tego, że do dyspozycji były budynki dwóch wyłączonych z użytkowania wrocławskich szpitali. Autorzy raportu NIK uznali inwestycję za samowolę budowlaną. Przyznali, że nie udało im się ustalić osoby odpowiedzialnej za tę decyzję.
 
80 milionów złotych – tyle środków publicznych pochłonęło powstanie i funkcjonowanie placówki do końca 2021 roku. To kwota wielokrotnie przekraczająca pierwotnie zakładany budżet.
 
„Może należałoby ten przymiotnikwykreślić z tej nazwy, ponieważ ten szpital odpowiada wszystkim wysokim i należytym standardom prowadzenia działalności medycznej w ramach służby zdrowia” – chwalił placówkę premier Mateusz Morawiecki w marcu 2021 roku.
 
Wcześniejszy raport NIK – z maja 2022 roku – w brutalny sposób potwierdził podejrzenia o rażącej niegospodarności i oszałamiającym chaosie administracyjnym, jaki zapanował w systemie ochrony zdrowia podczas walki z pandemią covid-19. Kontrola przeprowadzona w czterech placówkach w województwie zachodniopomorskim wykazała szereg nieprawidłowości. Warunki wypłaty dodatków finansowych okazały się być źle sformułowane, co spowodowało powszechne nadużycia:
 
- w jednym ze szpitali na każde łóżko covidowe wykazano 21-31 osób personelu medycznego, które otrzymały dodatki.
 
- w innym obliczono, że blisko 40% osób otrzymało dodatek za pracę z pacjentami covidowym w wymiarze poniżej 24 godzin w skali miesiąca. W skrajnych przypadkach była to maksymalna kwota 15 000 zł za mniej niż godzinę pracy miesięcznie.
 
- wskazano około 70 osób, które pobierały dodatki covidowe w więcej niż jednej z kontrolowanych 4 placówek, w kilku przypadkach nawet w trzech jednocześnie!
-------------------------------------
Procovidianie i manipulatorzy społeczni w akcji! Kpina z "nauki" i z czytelników:

Artykuł na temat badań prowadzonych przez szwajcarskich i szwedzkich naukowców został opublikowany w czasopiśmie Nature. Na czym polegało nietypowe badanie?
 
24 dolary za szczepienie przeciw COVID-19
Zespół zaoferował 1131 szwedzkim uczestnikom badania 200 koron szwedzkich, czyli około 24 dolary, aby przyjęli pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19. Grupę tę porównano z 3888 dopasowanymi uczestnikami, którym nie zaoferowano zachęty. Do tej pory uważano, że finansowe gratyfikacje przyniosą szereg negatywnych efektów – że mogą one niszczyć motywacje prospołeczne, prowadzić do upadku moralnego, a do tego zwiększać poczucie przymusu, zmniejszając prawdopodobieństwo praktykowania zdrowych zachowań bez zapłaty. Okazało się, że... nic takiego nie miało miejsca.
Czy pieniądze miały negatywny wpływ na zachowanie ludzi?
Uczestnicy badania wypełniali specjalne ankiety. Naukowcy nie zidentyfikowali żadnego negatywnego wpływu zachęt finansowych na późniejsze planowane lub faktyczne przyjęcie szczepionki przeciwko COVID-19. Gratyfikacja finansowa nie miała też wpływu na poczucie obowiązku obywatelskiego, zaufanie do dostawców szczepień lub do bezpieczeństwa i skuteczności szczepionek. Jak podkreślili autorzy badania, nie potwierdziły się żadne z obaw przeciwników i krytyków takiego rozwiązania.
 
Co to właściwie oznacza? „Nasze odkrycia dostarczają informacji nie tylko akademickiej debacie na temat zachęt finansowych, ale także decydentom, którzy rozważają wykorzystanie gratyfikacji do zmiany zachowania” – napisali.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.