DWIE OPINIE
data:14 stycznia 2023     Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać...

   Wertując stare pisma i gazety znajdujemy nieraz rzeczy godne uwagi jak np. artykulik ks. Edmunda Boniewicza – „W Rosji nadchodzi nowe” – zamieszczony w „Gościu Niedzielnym” (20 sierpnia 2000) i niezwykle optymistyczny w politycznych prognozach. W tym krótkim reportażu z Moskwy autor przypomina, że katedrę pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny wznieśli tam, prawie sto lat temu, właśnie Polacy. Jednak po rewolucji bolszewickiej odebrano ją wiernym i po przebudowaniu zamieniono na warsztaty, urzędy i składowiska złomu. Po upadku ZSRR i po długich staraniach katedrę zwrócono Kościołowi. Odnowiona i rekonsekrowana 12 grudnia 1999 przez legata papieskiego Angelo Sodano jest znowu miejscem kultu i modlitw chrześcijan. Ks. Boniewicz relacjonuje też Pielgrzymkę Roku Wielkiego Jubileuszu z Częstochowy do stolicy Rosji, która odbyła się w dniach 10-15 lipca 2000 idąc przez Wilno i przez znane wileńskie świątynie – Ostrą Bramę i polski kościół pod wezwaniem Ducha Świętego, gdzie czczony jest obraz Chrystusa Miłosiernego, namalowany w r. 1934 przez Eugeniusza Kazimirowskiego według wskazówek św. Faustyny. Uczestnicy tej pielgrzymki modlili się też w kościele św. Ludwika , a potem odmawiając Różaniec fatimski przeszli ulicami Moskwy na Plac Czerwony, by zawierzyć Rosję i wszystkie narody Niepokalanemu Sercu Maryi. Akt to szczególnej odwagi, gdyż w stolicy Rosji liczne były i są patrole sił porządkowych. To prawda, ale autor był optymistą i sądził, że dawne ateistyczne państwo rosyjskiej się odradzało i że nadchodziło nowe. Prawdziwa doba Najświętszego Serca Maryi... Słowa te, pisane w r. 2000, mogą jednak budzić wątpliwości, bo w tymże roku były pułkownik KGB Putin z premiera stawał się prezydentem Federacji Rosyjskiej, od roku zaś trwała druga wojna czeczeńska, niemniej okrutna od pierwszej. A w Rosji korupcją i despotyzmem psuto wątłą demokrację, o czym by można wiele opowiadać i zamiast przyrostu nowego odrastało stare, a szczególnie imperialna paranoja post-sowiecka. Jej kolejne eksplozje po Czeczenii, to napaść na Gruzję (przerwana ingerencją prezydenta Lecha Kaczyńskiego), aneksja Krymu, nękanie Ukraińców w Donbasie czy wreszcie inwazja Ukrainy w 2022. Teraz ex-imperium zła szczerzy zęby do swych sąsiadów, a nawet do krajów zachodnich jak o tym świadczą dzikie pogróżki władców Kremla wobec Anglii, USA i innych krajów. Tak, optymizm ks. Boniewicza nie zdał egzaminu, odrosła sowiecka paranoja i straszy niepodległe narody, chce im zabrać wolność i prawa obywatelskie. To samo zresztą robi z własnym narodem, po krótkiej odwilży z lat 90-tych. A odwracanie sensu pojęć w rosyjskich dyskursach jest symptomem ciężkiej choroby, oni wznoszą jakiś asymetryczny świat, który oferuje fałszywe wartości.

Z opinią ks. Boniewicza nie zgodziłby się też pułkownik Ryszard Kukliński, który w ostatnim wywiadzie opublikowanym w „Gazecie Polskiej 15 grudnia 1994 ( a więc sześć lat wcześniej!), przeprowadzonym z panią Elżbietą Isakiewicz, nie był aż takim optymistą: „...bezpieczeństwo Polski zależeć będzie w głównej, jeśli nie w decydującej mierze od tego, czy za wschodnią i północno-wschodnią granicą kraju utrwalą się systemy demokratyczne, które będą najsilniejszym bezpiecznikiem pokoju w Europie czy też odrodzi się dyktatura, totalitaryzm i ambicje imperialne. A tego wykluczyć jeszcze nie można...” Rok 2022 ostatecznie przekonał nas, a także i rok 2014 z aneksją Krymu, że pułkownik Kukliński miał niestety rację. Inwazja Ukrainy i wojna, trwająca już dziesięć miesięcy, udowodniła jak kruche były struktury demokracji à la russe i że widmo imperium sowieckiego nadal straszy, gdy duch Stalina czy Breżniewa unosi się ponad byłymi granicami Sojuza, demoluje międzynarodowe prawa i współpracę między narodami, prowadzi do destrukcji suwerennych państw i do ruiny całych regionów planety, czego nie może akceptować ludzkość, ani nawet politycznie słaba czy skorumpowana ONZ.

Jak można rozwiązać ten tragiczny scenariusz ? Wolny świat nie może przecież zgodzić się na nieustanną masakrę innych narodów, by zaspokoić widzimisię kremlowskich włodarzy! Niesłychane dictum Putina, że Rosja domaga się „totalnej suwerenności” oznacza jej dążenie do imperialnej zwierzchności nad innymi krajami. To warunek nie do przyjęcia w świecie demokracji, która dobrze reguluje stosunki między państwami i gwarantuje harmonię między nimi. Jeśli Rosja chce się posługiwać jakimś osobnym kodem, nie uznającym uniwersalnych definicji być może skazuje się sama na izolację. Oczywiście nie jest to dobre wyjście i ucierpi na tym jej własny interes. Dlatego panowie na Kremlu powinni się zastanowić czy chcą należeć do rodziny narodów uznających międzynarodowe prawa przyjęte w ONZ za „dekalog” ludzkości. W przeciwnym razie Rosja sama skreśla się z listy członków ONZ i zmierza niczym ślepy meteor do czarnej dziury kosmosu.

Marek Baterowicz

Od redakcji:

Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE

ziarno@solidarni2010.plSzczegóły: TUTAJ]

Marek Baterowicz (ur. 1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 i 2017) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.







Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.