Wacław Leszczyński: Rusofobia?
data:01 stycznia 2023     Redaktor: ArekN


Opozycja wmawia teraz, że „zawsze była antyrosyjska”. Przeczą temu fakty: bratanie się z Putinem byłego premiera, zwanego w Rosji „naszym człowiekiem w Warszawie”, który nie jechał na polskie Obchody 70-lecia Katynia, a na jakieś rosyjskie, zawarta umowa na drogi gaz, oddanie smoleńskiego śledztwa Rosji. Tę „wielką przyjaźń” z Rosją tłumaczono nakazem Niemiec. Oni za to dawali nagrody, ordery, wysokopłatne posady w Unii Europejskiej. To było kiedyś, a czy dziś opozycja jest antyrosyjską ? Sama dała temu wyraz, nie popierając uchwały o uznaniu „Rosji za państwo wspierające terroryzm i stosujące środki terroru”. Bo ona stara się o to, czego od niej chce Rosja, o „zmianę władzy w Polsce”.

fot. Kresy.pl
 
W tej uchwale była wzmianka o winie Rosji za „katastrofę smoleńską”. A tego opozycja przyjąć nie może, ją obowiązuje fałszywy rosyjski Raport Anodiny, według którego winni byli polscy piloci, którzy rozbili samolot na jednym drzewie. W te bzdury nikt normalny nie wierzy, ale oni widać muszą, bo tak głosi Rosja. To, i cała obecna działalność opozycji wskazuje, że jest ona nadal prorosyjska. Dowodem na to jest jej sprzeciw przeciw wszystkiemu temu, co niekorzystne jest dla Rosji. Dlatego sprzeciwiała się przekopowi Mierzei Wiślanej oraz dozbrajaniu się Polski - zakupom czołgów, samolotów i innych rodzajów broni. Dlatego atakuje „Orlen” i jego fuzję z „Lotosem” (który chciała sprzedać Rosji) i jego związki z „Aramco”, bo to konkurent naftowy Rosji. Dlatego też nie przestaje atakować wszystkich tych, którzy bronią polskiej wschodniej granicy, przed atakami „imigrantów”, nasyłanych przez Rosję.

Znaczna część polityków opozycji pochodzi bezpośrednio, rodzinnie lub ideowo z aparatu PRL, czyli rosyjskiej okupacji. Oni w swych działaniach opierają się więc na rosyjskich planach zniewolenia Polski i stosują metody z tego właśnie okresu. W PRL patriotyczne tradycje zwalczano, jako „faszystowskie”. „Faszystowskimi” zwie je dziś opozycja, zakazując i zakłócając Marsze Niepodległości, czy Powstania Warszawskiego. W PRL fałszowano historię, zowiąc Armię Krajową „współpracownikiem Gestapo”. Dziś opozycja walczy z książkami odkłamującymi dzieje Polski. W PRL, bohaterów walk z rosyjskim okupantem (Pilecki, „Łupaszka”, „Ogień”) mordowano. Dziś opozycja tak samo zwie ich „bandytami”.


Aby zniszczyć duchowo Polaków, Moskwa kazała w PRL zwalczać Kościół, ostoję patriotyzmu. Tak samo postępuje dziś opozycja. Prorosyjscy politycy tak, zaraz po II Wojnie Światowej, jak i po 1989 r., udawali katolików (agent NKWD Bierut szedł w procesji Bożego Ciała, a obecni opozycjoniści pisali książki o Kościele, brali kościelne śluby). Potem, i w PRL i dziś opozycja, oskarżali Kościół o „wtrącanie się do polityki” (bo sprzeciwia się aborcji). I w PRL i teraz, w walce z Kościołem służą „księża patrioci”, atakujący Episkopat i polskie władze. W PRL wyrzucono religię ze szkół i zdjęto krzyże ze ścian, tego samego żąda dziś opozycja. Aby zniszczyć Kościół trzeba było podważyć autorytet Jego Hierarchii. W PRL biskupi byli więzieni (bp Kaczmarek, Prymas), torturowani (Baraniak), oskarżani o antypolskie działania (za List Biskupów Polskich do Niemieckich). Dzisiejsza opozycja przez „swoich ludzi” w Nuncjaturze i Episkopacie zniszczyła moralnie kilku biskupów, oskarżając ich o tolerancję wobec księży pedofili (gdy pedofilem jest nauczyciel, to nie każe się za to kuratora, czy dyrektora szkoły!). Nie atakowani są hierarchowie kryjący „księży patriotów”, ale biskupi znani z wierności Kościołowi i Polsce: krakowscy, świdniccy, szczeciński i inni. Zarzuty wobec nich są nieraz tak kłamliwe, że nawet sądy je odrzucają. A w przypadku Kardynała Gulbinowicza, nie udowodniono Mu winy, a nawet nie postawiono zarzutów. To była zemsta agentury za to, że On uratował 80 milionów zł „Solidarności”.


Te „kary” na biskupów obniżyły autorytet Kościoła w oczach wielu, i tych, co uwierzyli kłamstwom i tych, co oburzyli się na współdziałanie w tym pewnych hierarchów i Nuncjatury z opozycją. A taki był właśnie rosyjski plan. Teraz prorosyjska opozycja rzuciła się na osłabiony Kościół, szkalując Wielkiego Polaka, św. Jana Pawła II. Zarzuca Mu kłamliwie (jak w przypadku biskupów) tolerowanie pedofilii w Kościele. Ale jej wcale nie o to chodzi. Ona chce obalić ten wielki Autorytet w sprawach moralności, życia ludzkiego, rodziny i Polski. Kłamie więc o „ofiarach Jana Pawła II”, żąda śledztwa i zmiany nazw ulic (broniąc nazw ulic i pomniki, chwalące rosyjską okupację). Głosi też, że religia „wywołuje nerwice u dzieci” (a szkoła nie?) i domaga się zakazania spowiedzi. Urządza bluźniercze spektakle na ulicy, w teatrach i szkołach (Gdańsk). Gadzinowe media zalecają zastąpienie Bożego Narodzenia, pogańskimi świętami. Wydawało by się, że nikt myślący nie poprze tej haniebnej, antykatolickiej i antypolskiej propagandy rosyjskiej, ale według sondaży jest jednak takich wielu (to wynik niskiego poziomu oświaty). Teraz, zadaniem Polaków jest skupienie się przy Kościele i Polsce oraz ich skuteczna obrona!


Wacław Leszczyński






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.