Na temat filmu „Wołyń” , którego scenariusz opracował Stanisław Srokowski na podstawie własnych przeżyć, nawiązał dr Grzegorz Motyka w rozmowie z Rafałem Dutkiewiczem Trudne sąsiedztwo, Polacy i Ukraińcy w II WŚ (IPN). Nie potwierdził opinii S. Srokowskiego, zaliczył temat udziału duchowieństwa ukraińskiego w zbrodni do „poetyki”.
Mam nadzieję, że kolejna odsłona tematu Trudne sąsiedztwo Polaków i Ukraińców odbędzie się z udziałem polskich „najwybitniejszych badaczy jeśli chodzi o tę tematykę” - tak określił Grzegorza Motykę Rafał Dutkiewicz. Rozmowa jednostronna z udziałem tylko ukraińskich badaczy nie wydaje się być obiektywna. Pojawiło się jedynie odwołanie do tekstów Sławomira Sierakowskiego i „KRYTYKI POLITYCZNEJ” (młodzieżówka GW).
Mam nadzieje, że wojna na Ukrainie sprawiła, iż w Polsce lepiej zrozumiano, że koledzy na Ukrainie nie mogą odciąć się od tradycji UPA– mówi Grzegorz Motyka. Ciekawa jestem reakcji Żydów, gdyby Niemcy ogłosiły, iż nie mogą odciąć się od tradycji nazizmu i „poetyki” rasy panów.
Pierwszym źródłem zbrodni ukraińskiej była ideologia banderowska bardzo silnie powiązana z nazizmem. Bandera, Szuchewycz..to niemieccy agenci. Ta myśl rodzi kolejną, musi powstać organizacja i jest nią powołana w 1929 roku OUN jako partia polityczna. UPA walczyła o państwo „samostijna Ukraina”, w tym państwie nie ma miejsca dla Polaków Żydów Ormian i innych- wyjaśnia Stanisław Srokowski. Kresy to nie tylko Wołyń, to jedno z ośmiu przedwojennych województw na ziemiach wschodnich. Jeżeli chcemy rzetelnie patrzeć na badania naszych badaczy specjalistów to początek zbrodni ukraińskiej, masowe mordy zaczynają się w województwie tarnopolskim w powiecie Podhajce, Brzeżany i Buczacz. W tych trzech powiatach w momencie kiedy sowieci napadają na Rzeczypospolitą 17 września 1939 roku, Ukraińcy uderzają na polskie wioski ( czyli na polskich chłopów a nie „panów”). Znamy dokładnie, które to wioski, znamy nazwy i imiona. Pierwszą wioską napadniętą 17 września 1939 roku gdzie Polacy zostali w dużym stopniu wymordowani to Sławenty – kontynuuje Stanisław Srokowski, wówczas mieszkaniec wioski obok.
Sami powinniśmy się czegoś nowego dowiedzieć, wydaje mi się, że to strasznie nudne, jeśli powtarza się ciągle to samo –stwierdza dr G. Motyka autor kilku nowych pozycji. PANIE PROFESORZE, PAN POWTARZA CIĄGLE TO SAMO CO NA POCZĄTKU 2000 roku, cytuję pracę wydaną w 2004/2005 w Chicago:
FIKCJE ZWIĄZANE Z OPERACJĄ „WISŁA” ORAZ „DZIAŁANIAMI” TZW, UPA NA ZIEMI POLSKIEJ, prezentują nie tylko autorzy banderowskiej proweniencji, ale niektórzy Polscy lub quasi-Polacy albo wręcz Ukraińcy w prasie polskiej, radiu TV, a także w niektórych pozycjach zwartych. Dla przykładu tylko nazwiska: H.Pająk, M. Siwicki, O. Pieczeń, E. Misiło, T. Olszański, B. Skaradziński, M Czech, P. Smoleński, W. Mokry, B. Osadczuk, wreszcie G. Motyka i R. Drozd blefują mówiąc, o udowodnionej współpracy ludności polskiej z rizunami UPA, że ta ludność tu i ówdzie popierała „ukraińskich powstańców”, co można by przyrównać do ofiary dobrowolnie kładącej głowę pod siekierę hajdamaki. Albo, że „tu i ówdzie” Polacy byli zadowoleni z tego, że im „pod nosem” zrywają mosty, rabują sklepy, mordują współbraci i palą całe wsie, a na „dodatek” dążą do tego, aby ci Polacy nie mieszkali w Polsce, tylko w Ukrainie. „BZDURY!” - używając bezczelnego okrzyku niejakiego Myrosława Czecha, który takim słowem NA ŁAMACH „KRYTYKI” (NR 35,1991) SKWITOWAŁ RZEZIE NACJONALISTÓW UKRAIŃSKICH POPEŁNIONE NA POLSKIEJ LUDNOŚCI CYWILNEJ, jeżeli nawet coś podobnego (mam na myśli pomoc udzieloną UPA) miało miejsce, to fakt ten uznać należy za zdradę, za działanie przeciwko Narodowi i Państwu Polskiemu na równi ze zbrodniami UPA - niezależnie jakimi „wzniosłymi” hasłami się ona posługiwała w „Zacurzonii”. Znając te fakty, uznać należy za zwykłe łajdactwo heroizację UPA i przyrównywanie jej do AK. Takie bluźniercze słowa mogą wychodzić z ust tylko idioty, jeżeli jest Polakiem, a zdrajcy jeżeli nim nie jest, a tylko obywatelem RP! ( Kresy wschodnie we krwi tonące, Chicago-Poznań, Praca zbiorowa pod redakcją Jana Sokoła).
NAMAWIAM DO MYŚLENIA, DO CZYTANIA, WYRABIANIA WŁASNEJ OPINII JEŚLI CHODZI O TEMATYKĘ – kończy spotkanie Rafał Dutkiewicz. Ciekawe, co by to było, gdybyśmy próbowali wyrobić sobie WŁASNĄ OPINIĘ JEŚLI CHODZI O TEMATYKĘ SHOAH ZAMIAST LICZYĆ SIĘ Z FAKTEM ZAMORDOWANIA MILIONÓW Z NARODU ŻYDOWSKIEGO.
Książę metropolita Adam Sapieha w sposób najbardziej odważny przedstawił Niemcom całe potworne wyniszczenie narodu polskiego i w obliczu masowych rzezi Polaków dokonywanych przez Ukraińską Powstańczą Armię przy milczeniu, a często za zgodą Niemców na Kresach Wschodnich, domagał się od Niemców w marcu 1944 r., by zapobiegli mordom jako odpowiedzialni za sytuację na okupowanych przez nich terenach. CZY TO BYŁA TA WALKA UPA Z BOLSZEWIKAMI, DO TRADYCJI KTÓREJ ODWOŁUJĄ SIĘ KOLEDZY DR. GRZEGORZA MOTYKI?
BR.