Zb. Żak Myśli, 34/2022
data:21 sierpnia 2022     Redaktor: Redakcja

Myśli, 34/2022, 21 sierpnia 2022
Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża, co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe (Rz 12, 2)
Tak mówi Pan Bóg: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec? Rozproszyły się owce moje, bo nie miały pasterza, i stały się żerem wszelkiego dzikiego zwierza. Tak mówi Pan Bóg: Oto jestem przeciw pasterzom. Z ich ręki zażądam moich owiec, położę kres ich pasterzowaniu, a pasterze nie będą paść samych siebie; wyrwę moje owce z ich paszczy, nie będą już one służyć im za żer. Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę sprawował nad nimi pieczę» (Ez 34, 2, 5, 10, 11)

 

Czytając książki P. Kwasniewskiego: „Szlachetne piękno. Transcendentna świętość liturgii” oraz „Powrót do katolickiego dziedzictwa” nasuwa się myśl, jak cennego dziedzictwa zostaliśmy pozbawieni przez zamianę rytu mszy św. tradycyjnej na „Novus Ordo Missae” Pawła VI w 1969 r. Jak wielka jest to strata dla wiernych, ale również dla kapłanów, którzy nie mieli możliwości w seminariach zapoznać się z tą formą sprawowania liturgii mszy św. To również wielka strata duchowa dla tych, którzy chcą uczestniczyć w takiej liturgii, a doznają ograniczeń przez decyzje Watykanu. Choć wydawało się, że za sprawą Benedykta XVI te ograniczenia zostaną usunięte (dzięki motu proprio Summorum Pontificum z 2007 roku), to obecnie jakby zostaja zatrzaskiwane drzwi wiernym, którzy w ten sposób chcą oddać chwałę Trójcy Przenajświętszej.

Poniższe uwagi sporządziłem w oparciu o te dwie wspomniane wyżej książki.

Msza św. to przede wszystkim oddawanie poprzez ofiarę Chrystusa czci, jaką jesteśmy winni Trójjedynemu Bogu dla Niego samego, ponieważ jest On tego godzien. Msza św. nie jest przede wszystkim posiłkiem, choć zawiera jego elementy. Msza św. nie jest odtwarzaniem ostatniej wieczerzy (jak twierdzą protestanci), ale uobecnieniem ofiary, jaką Syn Boży złożył z siebie na krzyżu w Wielki Piątek. Jest przede wszystkim ofiarą, ale również posiłkiem, jako że nasz Pan, w swojej nieskończonej miłości, umożliwia nam spożywanie składanej ofiary, abyśmy mogli czerpać z Jego życia, Jego Ducha i Jego świętości.

Stąd przed przyjęciem Komunii musimy adorować samego Pana ukrytego w Eucharystii. Adorować, to uznać rzeczywistość Boga, Jego władzę, Jego panowanie i Jego całkowite zwierzchnictwo nad nami.

Tradycyjna Msza łacińska sprzyja dostrzeżeniu w niej uobecnienia ofiary krzyża, przez którą jest oddawana doskonała cześć Trójcy Przenajświętszej, a hołd uwielbienia – Najświętszemu Sakramentowi. Głównym celem liturgii jest oddawanie czci i chwały Bogu. Czyniąc właśnie to, liturgia uświęca nasze dusze, prowadząc nas do zażyłości z naszym Panem Jezusem Chrystusem, a przez Niego – z Jego Ojcem w mocy Ducha Świętego; i tylko w ten sposób liturgia skutecznie buduje nadprzyrodzoną wspólnotę miłości między ludźmi zmierzającymi do swojej niebieskiej ojczyzny.

W nowym Katechizmie Kościoła Katolickiego (pkt. 1312-1419) w opisie mszy św. nie można odnaleźć wymogu oddawania czci i chwały Trójcy Przenajświętszej.

Trzęsienie ziemi można potraktować jako przypowieść o Kościele naszych czasów. Około pięćdziesiąt lat temu wielowiekowe obrzędy i praktyki liturgiczne zastępowano niemalże z dnia na dzień na szybko konstruowanymi formami i bezprecedensowymi nowościami. Pojawienie się Novus Ordo Missae było jak trzęsienie ziemi, zarówno w jego nagłości, jak i w dewastacji, która nastąpiła po nim w wielu miejscach. Eksperci (np. ks K. Gamber) dostrzegając ogromną różnicę między klasyczny obrządkiem rzymskim a zreformowaną liturgią w każdym istotnym elemencie, utrzymywali, że nowe nie może być postrzegane jako rewizja starego, ale musi być traktowane jako odrębny „obrządek współczesny”. Nie ma tu żadnej ciągłości; jest zerwanie. Jeśli zaś modlimy się inaczej, to i również wierzymy inaczej.

Dlaczego tradycja jest tak ważna? Tradycja przychodzi do nas z góry, od Boga, gdyż dziedziczymy język, kulturę i religię od naszych przodków. Odrzucenie tradycji i kult zmiany uosabiają postawę „panowania nad tradycją; my, mądrzejsi i znakomitsi, możemy uczynić wszystko, co nam się podoba.

Zreformowana liturgia, podobnie jak współczesny liberalizm, wywyższa wybór, spontaniczność i różnorodność, podczas gdy historyczne liturgie chrześcijańskie, zarówno wschodnie, jak i zachodnie przestawiają czcicielowi czytelny akt kultu, któremu z wdzięcznością się poddajemy.

Taki drobny przykład: II modlitwa eucharystyczna, która praktycznie zdominowała sprawowanie mszy św., jak wspomina twórca tej formuły ks. Louis Bouyer (który wraz z ks. B. Botte otrzymali polecenie ułożenia jej testu w ciągu jednego dnia), została spisana w restauracji Trastevere. Gdy zaś ten kapłan został zapytany, czy będzie używał tej formuły odpowiedział: nie, gdyż to ja ją wymyśliłem.

Ogromna zmiana liturgii w celu uczynienia jej pozornie bardziej odpowiednią dla „współczesnego człowieka” była w rzeczywistości formą poddania się i upodobnienia do świata.

Może warto posłuchać co abp. Fulton Sheen, sługa bozy, mówi o mszy św.:

(polskie napisy); będzie to pożyteczne dla każdego.

Ogromny kryzys moralny i doktrynalny, przez który przechodzi obecnie Kościół, kiedy to niektórzy pasterze kwestionują podstawowe prawdy o małżeństwie i rodzinie, zachodzi w ciele wierzących, przyzwyczajonych przez pięćdziesiąt lat liturgicznej przemiany do myślenia, żę najswiętsze tajemnice, fundamenty naszej wiary podlegają naszej kontroli, naszym pragnieniom, naszemu obowiązkowi unowocześniania wszystkiego. Takie postawy i reformy, które je wyrażały, przyczyniły się do utraty podstawowej czci dla otrzymanych tajemnic, takich jak życie ludzkie, istnienie dwóch uzupełniających się płci, owocna miłość mężczyzny i kobiety, odkupieńcza raz na zawsze śmierć Chrystusa na krzyżu, sakramenty Kościoła i uświęcone tradycją rytuały liturgiczne.

Bez powrotu do Tradycji nie da się pokonać kryzysu w Kościele. Można mnożyć konferencje, spotkania jak zaradzić kryzysowi, mogą powstawać nowe wspólnoty, ale jeśli nie będziemy oddawać chwały Bogu w liturgii, a jedynie msza będzie wyrazem wspólnotowego spotkania zorientowana na człowieka (antropocentryzm), to nic się nie zmieni.

Zb.

 

Od Redakcji:

21 sierpnia Kościół katolicki wspomina świętego Piusa X [paież w latach 1903 – 1914]. Papieża Sarto należy jednak nie tylko wspominać, ale przede wszystkim naśladować, zwłaszcza gdy idzie o jego dzieło walki z herezją modernizmu






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.