Wacław Leszczyński: Rocznica
data:05 sierpnia 2022     Redaktor: Redakcja

Minęła kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego...

 
.... Od wielu lat krytykują je ludzie, oceniający go przez pryzmat poniesionych w jego wyniku strat. Swoje opinię opierają oni na obecnej wiedzy o układach w Teheranie, na brakach w uzbrojeniu i wyposażeniu Powstańców i na podstawie rezultatów Powstania. Jednak łatwo o tym mówić tym, którzy nie żyli w tamtych czasach i w swych ocenach nie biorą pod uwagę uwarunkowań i nastrojów emocjonalnych Warszawiaków w tym czasie.
Od połowy lipca 1944 r. przez Warszawę i jej okolice jechały na zachód długie tabory cywilnych wystraszonych Niemców, z dziećmi i bydłem. Cofały się też oddziały niemieckich żołnierzy, pieszo, na konnych wozach, brudnych, zakurzonych, zmęczonych. Niemcy w popłochu uciekali pokonani i nie budzili już trwogi. Ludzie patrzyli na to z radością, skończyło się ich panowanie. Zapłacą za swoje zbrodnie, za tortury Gestapo, za egzekucje na ulicach Warszawy i w ruinach Getta, za łapanki i wywożenie ludzi do niewolniczej pracy. Nie mogą ujść słusznej karze! 29 lipca Radio Moskwa, a 30 lipca 1944 r. cztery razy, podległa Moskwie „Radiostacja Kościuszko”, nawoływały ludność Warszawy do powstania przeciw Niemcom, tekstem „Warszawa drży od ryku dział. Wojska radzieckie nacierają gwałtownie i zbliżają się do Pragi. Nadchodzą, aby przynieść nam wolność. Niemcy wyparci z Pragi będą bronić się w Warszawie. Zechcą zniszczyć wszystko. Ludu Warszawy! Do broni! Uderzcie na Niemców! Udaremnijcie ich plany zburzenia budowli publicznych”. To jeszcze bardziej radykalizowało nastroje mieszkańców. W tej sytuacji powstanie wybuchłoby spontanicznie i skończyłoby się szybciej, ale z takim samym wynikiem, zniszczenia Warszawy i wymordowania jej mieszkańców. Bo takie były zamierzenia Niemców i takie były plany Rosjan. Ci wpierw podgrzewali nastroje Warszawiaków, a potem wstrzymali ofensywę, aby ułatwić Niemcom zduszenie Powstania.
Rozkaz wybuchu Powstania Armia Krajowa dała po to, aby miało ono możliwie zorganizowany charakter i licząc na to, że zgodnie z planami Rokossowskiego, Armia Czerwona zajmie Warszawę w ciągu tygodnia. Wtedy władze Polski Podziemnej, podporządkowane, uznawanemu przez Aliantów, legalnemu rządowi w Londynie, miały się ujawnić i w jego imieniu zarządzać stolicą. To było przyczyną (obok nienawiści Rosji do Warszawy, za rok 1920) cichej umowy Rosji z Niemcami o nieudzieleniu pomocy Powstaniu. Powstanie na tyle zostało jednak nagłośnione w światowej opinii publicznej, że nie można było przyłączyć Polski, jako 17 republiki do Związku Radzieckiego. I to był też powód do nienawiści Rosji w stosunku do Polaków i Armii Krajowej. Dlatego od 78 lat trwa zaciekła krytyka Powstania i przez wiele lat prześladowani byli Powstańcy. Pogrobowcy rosyjskiego okupanta nadal ustosunkowani są wrogo do pamięci Powstania. Stąd próby blokowania 1 sierpnia Marszu Powstania i obrzucanie jego organizatorów i uczestników, stalinowskim epitetem „faszystów”.
Proniemiecka i prorosyjska opozycja, w myśl zaleceń swoich protektorów, podkreśla tragiczne skutki Powstania, nie mówiąc o zbrodniarzach Niemcach, którzy w ciągu paru dni wymordowali 40-60 tysięcy mieszkańców dzielnicy Wola, a w sumie 200 tysięcy cywilów i zniszczyli Warszawę. Są wśród tych krytyków też tacy, którzy piszą, że Polacy walczyli z jakimiś „nazistami”, aby oddalić podejrzenie, że tych zbrodni dokonali ich patroni, Niemcy. Usiłują też bronić Rosjan przed zarzutem celowego wstrzymania ofensywy, plotąc o konieczności przegrupowania wojsk, mimo planu Rokossowskiego, zakładającego zajęcie Warszawy jeszcze w sierpniu, planu zablokowanego przez Stalina.
Polskę, za jej obronę suwerenności i za pomoc Ukrainie nienawidzi Rosja, nasyłając terrorystów na polską granicę i Niemcy, blokując należne Polsce fundusze unijne. Te trwające w cichym sojuszu kraje, sterują też działającą w naszym kraju opozycją. Na ich polecenie, atakuje ona podstawowe instytucje Polski takie, jak Trybunał Konstytucyjny, bo pilnuje Konstytucji i Narodowy Bank Polski za monetarną niezależność od Niemiec. Opozycja zwalcza też ważne obiekty gospodarcze takie, jak Orlen, którego fuzja z Lotosem wywołała furię u jej nadzorców i kłamie, że węgierski Mol jest rosyjski. Rosji nie podoba się przekop Mierzei Wiślanej, a Niemcom tunel do Świnoujścia, więc zależna od nich opozycja krytykuje te, tak ważne inwestycje. Blokuje też budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego „bo jest lotnisko w Berlinie!”, „stop PCK, CKP i wszystkim skrótom!”, bo nie chcą go „Sąsiedzi”. Ich wysłannicy grożą Polsce wbrew Konstytucji bolszewicką rewolucją, z pomocą obcych. Polacy muszą zdecydować, czy chcą wolnej Polski, czy poprzeć opozycję, by żyć w IV Rzeszy Niemieckiej i zbierać w niej szparagi.
 
Wacław Leszczyński





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.