Wacław Leszczyński: W kraju i zagranicą
data:21 czerwca 2022     Redaktor: Anna

Niemcy boją się, że dostarczanie broni Ukrainie i sankcje nakładane na Rosję, mogą spowodować przegranie przez nią wojny. A tego Niemcy sobie nie życzą, bo chcą jak najszybciej wrócić do robienia z Rosją wspólnych interesów. Niemcy postrzegają ją jako państwo, zabezpieczające je od kłopotów w Unii Europejskiej, ze strony krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski.

    Agresywna polityka Rosji stanowi dla tych państw zagrożenie i odwraca ich uwagę od działań Niemiec w Europie. Niemcy więc blokują nakładanie na Rosję większych sankcji. Nie chcą też, mimo obietnic, dostarczać Ukrainie broni i zakazują tego Hiszpanii. W interesie Niemiec jest przegrana Ukrainy w tej wojnie. Po niej podejmą się one roli mediatora w traktacie pokojowym Rosji z okrojoną terytorialnie Ukrainą. Zgłoszą też chęć odbudowy zniszczonej Ukrainy. Niemcy nie chcą Ukrainy w Unii Europejskiej, bo toby w niej wzmocniło państwa Europy Środkowo-Wschodniej i byłoby sprzeczne z interesem sojuszniczej Rosji.

Głównym orędownikiem pomocy Ukrainie w wojnie z Rosją i przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej jest Polska. Jej rozwój gospodarczy i głoszenie przez nią tego, że Unia Europejska ma być związkiem suwerennych narodów, stanowi według Niemiec zagrożenie i przeszkodę w tworzeniu IV Rzeszy Niemieckiej. Szkodliwa jest też według nich pomoc militarna i dyplomatyczna, jakiej Polska udziela Ukrainie. Wobec tego, zaktywizowano agenturę do osłabiania Polski, przez sianie fałszywych wieści, mających działać na mniej rozgarniętych Polaków. Pomaga jej w tym część opozycji uważającej, że Polska musi być kierowana przez Niemcy, bo Polacy nie umieją się samodzielnie rządzić i nie potrafią sami zreformować aparatu sprawiedliwości, więc muszą to robić pod nadzorem zagranicznej komisji. Opozycja ta popiera też plan Niemiec, by Ukraina za pokój z Rosją oddała jej część swego terytorium.
     Agenci i zachodni politycy uwikłani w interesy z Rosją przeprowadzili w Europarlamencie rezolucję zakazującą Komisji Europejskiej wypłacenia Polsce Funduszu Odbudowy. Za nią głosowało także kilku posłów wybranych przez „naiwnych” (!) Polaków. Pretekstem do niej, było głoszone tam rosyjskie kłamstwo o braku praworządności w Polsce, oczywiście bez jakichś konkretów. Głosi je też poddana Niemcom opozycja, żądając od władz Unii niepłacenia należnych Polsce funduszy, bo chce je dostać, gdy dorwie się do władzy. Ona z agenturą zwie „nielegalnymi” Polski Trybunał Konstytucyjny i KRS. Agenci i związani z nimi politycy, starają się wrogo nastawić społeczeństwo do uchodźców z Ukrainy i do ich państwa. Głoszą, że Ukraińcy obciążają służbę zdrowia i zajmują szpitale oraz odbierają pracę Polakom. Kłamią też, że zboże z Ukrainy zrujnuje polskich rolników, za co chwalą ich media Putina.

    Agentura żąda wpuszczania wdzierających się przez polską wschodnią granicę tzw. imigrantów wysyłanych przez Rosję. Pod pretekstem „ochrony przyrody”, atakuje też budowę na granicy muru, zabezpieczającego Polskę. Agenci i politycy opozycji krytykowali polski rząd za brak zakazu importu  węgla z Rosji, a teraz atakują go za blokowanie tego importu. Finansowana przez Rosję, szkodliwa polityka klimatyczna Unii Europejskiej (opłaty za spalanie, zwłaszcza węgla), manipulacje Rosji w zimie z cenami gazu oraz koszty sankcji na Rosję, spowodowały inflację w całej Europie (i nie tylko), co zubaża jej obywateli. W Polsce dołożyły się też do tego koszty utrzymania uchodźców z Ukrainy i koszt pomocy temu państwu. Agentura z opozycją fakt ten wykorzystuje do ataku na państwo polskie i to je obwiniają o inflację. Swym wyborcom, komunistom i zwolennikom zachodniego marksizmu, obiecują rozdział Kościoła od Państwa, prawo do aborcji i przywileje dla homoseksualistów.
     Rosnąca potęga „Orlenu” niepokoi i Rosję i Niemcy. Agentura stara się więc przeszkodzić złączeniu go z „Lotosem”, który poprzednie władze chciały sprzedać Rosji (teraz kłamią, że to oni do tego nie dopuścili!). Agentura sprzeciwiała się też odkupieniu od Niemców przez „Orlen” prasy i głosiła bojkot jego stacji benzynowych. Teraz, „nieznani sprawcy” ogłosili blokadę stacji benzynowych, jako protest przeciw wysokim cenom paliwa, na co nabrali się (znów!) „naiwni” zwolennicy opozycji. Agentura też głosi, że prezes „Orlenu”, a ostatnio także Premier, są majętni, co ma wzbudzić zazdrość w ludziach prymitywnych. Im też głosi kłamstwa o rzekomych „niejasnych interesach” tych oczernianych przez nią osób. Skutkiem tej tworzonej atmosfery nienawiści był zbrodniczy napad na pracownika „Orlenu”.
     Tak o to w kraju i za granicą atakuje się Polskę, bo jej wzrost gospodarczy i wiodąca rola w obronie tożsamości narodów Europy, szkodzi wizji IV Rzeszy Niemieckiej i odbudowie rosyjskiego imperium. Polacy winni to wreszcie zrozumieć i popierać patriotyczną i socjalną politykę władz! Wszyscy Polacy!

    Wacław Leszczyński





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.