Zb. Żak: Myśli, 23/2022
data:04 czerwca 2022     Redaktor: Redakcja

Myśli, 23/2022, 04 czerwca 2022
Bada Pan sprawiedliwego i występnego, Jego dusza nie cierpi miłujących nieprawość. Bo Pan jest sprawiedliwy i sprawiedliwość kocha, ludzie prawi ujrzą Jego oblicze. (Ps 11, 5, 7).
Pan udaremnia zamiary narodów, wniwecz obraca zamysły ludów. Zamiary Pana trwają na wieki, zamysły Jego serca przez pokolenia (Ps 33, 10-11).

Przychodzą wspomnienia z sprzed 33 lat: częściowo wolne wybory w Polsce w 1989 r. Formuła wyborów została uzgodniona podczas rozmów okrągłego stołu. „Solidarność” zorganizowała Komitet Obywatelski, w ramach którego zgłosiła swoich kandydatów. W kampanii nie wzięła udziału część przywódców środowisk opozycyjnych. Do bojkotu wyborów wezwały „Solidarność Walcząca” oraz Federacja Młodzieży Walczącej. Żądały one przeprowadzenia w pełni wolnych wyborów parlamentarnych.

Wielu Polaków już nie pamięta tych czasów. Warto przypomnieć: I tura wyborów do Sejmu i Senatu 4 czerwca 1989 r. dała 92 mandaty Komitetowi Obywatelskiego i 160 ze 161 możliwych do zdobycia miejsc w Sejmie. Natomiast obóz rządzący uzyskał zaledwie 3 z 299 przysługujących im mandatów i 2 z listy krajowej. Była to klęska obozu komunistycznego, zwycięstwo zaś obozu Solidarności.

Cieszyliśmy się wtedy z sukcesu w ramach koncesji przydzielonej opozycji podczas rozmów Okrągłego Stołu. Wydawało się, że wkraczamy w obszar polityczny pozwalający wybierać zgodnie z przekonaniami Polaków. Chociaż już pojawiły się mechanizmy manipulacji: kandydaci nie byli wyłaniani w ramach jakichś prawyborów, ale doradcy „Solidarności” mieli w znacznej mierze wpływ na to, kogo wybrać. Na listach nie znalazł się np. mecenas Siła-Nowicki. Niestety wśród tych kandydatów znaleźli się współpracownicy SB, ale nie było wtedy możliwości weryfikacji tych kandydatów. I niestety, przed drugą turą wyborów nastąpiła zmiana zasad, by uchronić obóz władzy komunistycznej przed klęską.

Przed wyborami 1989 r. panował olbrzymi entuzjazm; wydawało się, że będziemy mogli decydować sami o sobie w Polsce, że komuniści nie będą nam dyktować, co mamy robić. Myśleliśmy, że nastąpi wolność. Rychło okazało się, że tak nie jest: wraz ze zmniejszaniem się wpływów sowieckich, rosły wpływy innych państw, w szczególności Niemiec i USA oraz finansowych organizacji międzynarodowych. Te grupy wpływu oddziaływały na rządzących w Polsce poprzez różnych doradców, doprowadzając do rozwiązań politycznych korzystnych dla państw zachodnich, a niekorzystnych dla Polski. Dotyczyło to w szczególności tzw. transformacji gospodarczej.

Równolegle, gdy w Polsce odbywały się wybory, w Chinach dokonano masakry na placu Tiananmen w Pekinie, zabijając ok. 2000 osób protestujących, głównie studentów. Studenci domagali się demokratyzacji w Chinach.

Warto posłuchać rozmowy na temat tych wydarzeń:

W Chinach demokracji nie ma, a po tych 33 latach Chiny stały się pierwszą potęgą światową i w przyszłości określającą kierunki rozwoju świata.

Wracając do Polski: czy obecny sposób wyłaniania kandydatów do Sejmu i Senatu nie przypomina tych wyborów sprzed 33 lat? Przecież to kierownictwa partyjne (a częstokroć jednoosobowo prezes) wskazuje kandydatów poprzez ustawienie kolejności na listach. W ten sposób wybierani są kandydaci według kolejności na listach; bardzo rzadko zdarzają się odstępstwa od tej zasady. Czy w ten sposób tzw. elity polityczne nie są selekcjonowane spośród oportunistów? Czy ludzie o prawych charakterach nie są wyłączani z udziału w wyborach? I nawet jesli początkowo tacy ludzie dostaną się do Sejmu czy Senatu, czy nie są przymuszani do porzucenia zasad w ramach narzucanej dyscypliny partyjnej przy głosowaniu. Dotyczy to szczególnie takich spraw, które nie zostały wpisane do programu wyborczego. W ten sposób politycy katoliccy mają do wyboru: albo zrezygnować ze swoich przekonań, albo zrezygnować z udziału w polityce, gdyż w przypadku złamania dyscypliny nie znajdą się w kolejnych wyborach na listach na pozycjach premiowanych wyborem. To widać też na Zachodzie: partie z nazwy chrześcijańskie nie są chrześcijańskie. Tak funkcjonująca demokracja eliminuje ludzi trzymających się wiernie zasad.

A jak widać obecnie władze UE, narzucają nam ideologię neomarksistowską jako warunek otrzymywania pieniędzy i niestety polskie władze ulegają temu szantażowi. Warto posłuchać audycji pt. ROBI SIĘ Z NAS MARIONETKI! Tajemnice ekonomii "szturchania":

Ta metoda stosuje się również do wpływania na postawy w czasie wyborów. Może mając świadomość tych metod będziemy częściowo na nie uodpornieni.

Zb.






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.