Blokada statków w portach Ukrainy z milionami ton zboża dla wielu krajów niepokoi coraz bardziej, z każdym dniem rośnie ryzyko wielkiego głodu na całym świecie. Rząd ukraiński i Zachód oskarżają więc Rosję o to, że zamierza zagłodzić całe narody. Odpowiedź z Kremla jest krótka: „Odblokujemy porty, gdy zostaną zniesione sankcje przeciwko Rosji”(!!!). Cyniczny szantaż. Okazuje się przy tym, że sankcje – tak wyśmiewane i lekceważone – jednak bolą i dokuczają, rujnują gospodarkę rosyjską.
Dlatego zamiast szantażu atomowego Kreml stosuje teraz szantaż zbożowy! To duży postęp, bo nuklearną makabreskę Putin zastąpił „tylko” wizją głodu. Ten scenariusz Sowieci przerabiali w latach 30-tych, też na Ukrainie, gdzie zagłodzili na śmierć kilka milionów ludzi.
Domagają się zniesienia sankcji, którymi Zachód ukarał Rosję za inwazję! Wysoko mierzą... Chcą być bezkarni jak zawsze w dziejach swojej imperialności! Dzis też nie kwapią się do rozejmu, ani do wycofania się z terytorium niepodległej Ukrainy. A w obecnej fazie wojny prezydent Żeleński nie pali się już do rokowań z Putinem, albowiem widać, że agresor nie śpieszy się do negocjacji. W tym układzie Żeleński domaga się wycofania wojsk rosyjskich poza granice Ukrainy. Wnosi zatem o to, o czym też mówił apel Guterresa z ONZ, daremnie skierowany do Kremla zaraz po inwazji. A zatem prezydent Żeleński i Guterres postulują IDENTYCZNY WARUNEK rozpoczęcia rozmów pokojowych.
Inaczej być nie może: w huku armat nie sposób mówić o pokoju! Rosja zapomina, że jako agresor prędzej czy później powinna zgodzić się na bezwarunkowy rozejm, o ile na serio traktuje perspektywę dialogu. Ale wielkomocarstwowa jej pycha być może nie pozwoli Rosji na takie zakończenie „specjalnej operacji militarnej”, obliczonej na umieszczenie prorosyjskich marionetek w Kijowie i na kolonizację Ukrainy!
Imperialny plan Kremla poniósł jednak klęskę, a wycofując się rosyjscy żołnierze zaminowują z zemsty całe obszary Ukrainy...Podobno oczyścić je potem z min to zadania na lata!
Marek Baterowicz