Bożena Ratter: Wyżyny prawdziwego, a rzadko spotykanego humanizmu
data:11 maja 2022     Redaktor: Redakcja

Na tysiącach obiektów polskiego dziedzictwa kulturowego na terenie województw lwowskiego, stanisławowskiego, tarnopolskiego, wołyńskiego, zdarte, wywiercone, stłuczone młotem polskie symbole, napisy, tablice zostały zastąpione tablicami z enigmatycznymi napisami Україна памятка архітектурi.

Na Uniwersytecie Jagiellońskim czekała na Romana Dyboskiego nominacja profesorska nadana przez Naczelnika Państwa w kwietniu 1920 roku, a  z  Uniwersytetu Londyńskiego otrzymał zaproszenie do prowadzenia wykładów z literatury oraz historii polskiej w roku akademickim 1922/1923.

Poniżej fragment opublikowanego wykładu:

The period of Cossack revolts, and the period of wars of deliverance against the Swedes, is followed by a third period of prolonged struggles with Turkey, fitly celebrated in Sienkiewicz’s third great  novel on the epoch, Pan Michael.

The Cossacks once more unite against Poland with Turks and Tartars. Sobieski defeats them at the head of an army put into the field a t his own expense (1667). The danger increases when the election of a weak king, Michael Wiśniowiecki, proves a disastrous failure. Poland lapses into disgraceful weakness: the Brandenburg Elektor - once a vassal - now insults Poland with impunity by high-handed action, and the Turks invade the South-East  in formidable powers: for the first time in Polish history they are actually bought off by a shameful tribute. Another great victory of Sobieski’s over the Turks on the old battlefield of Chocim (1673) makes him the most popular man in Poland, and finally carries him to the

throne, which he occupies from 1674 to 1696.( A course of lectures delivered at king’s college, University of London by Roman Dyboski, P h .D).

Roman Dyboski był wybitnym profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, propagatorem wiedzy o Polsce w świecie. Julian Krzyżanowski napisał we wspomnieniu, że „reprezentował te wyżyny, na których przez wymianę dóbr kulturalnych, wytwarzanych przez narody, powstaje wielka kultura ogólnoludzka. Wyżyny prawdziwego, a rzadko spotykanego humanizmu”.

O czym dowiedziała się Europa 100  lat temu z wykładu na Uniwersytecie w Londynie? Między innymi o Chocimiu, miejscu zwycięstwa polskiego króla Jana III Sobieskiego nad Imperium Osmańskim.

100 lat później  pasażerowie Europy i świata z polskiego magazynu pokładowego samolotu  polskich linii lotniczych LOT dowiadują się, że na wchodzie Ukrainy leżą Chocim i Bar, pomniki architektury obronnej. Czyje?

Prezydent Rzeczypospolitej kilka dni temu powiedział, iż  na wspólnym stole między Polakami a Ukraińcami, gdzie często leżał karabin i topór, został położony chleb.

I wówczas, i teraz nasi sąsiedzi chętnie wspólny chleb konsumowali. Wiera goszczona z teściową i synem przez dobroduszną sąsiadkę, wydzwania i namawia rodzinę i znajomych, by przyjechali, bo w Polsce jest „bezkosztowe życie”.

Co nie zmienia faktu, iż karabin i topór został zamieniony na młotek i gumę do wymazywania wszelkich oznak polskości.

Na tysiącach obiektów polskiego dziedzictwa kulturowego na terenie województw lwowskiego, stanisławowskiego, tarnopolskiego, wołyńskiego, zdarte, wywiercone, stłuczone młotem polskie symbole, napisy, tablice zostały zastąpione tablicami z enigmatycznymi napisami Україна памятка архітектурi.

Okazuje się, iż metoda zastosowana została na terenie Polski przez Tadeusza Iwańskiego, przedstawiciela mniejszości ukraińskiej, który w polskim magazynie pokładowym  LOT zamiast promowania polskiego dziedzictwa kulturowego Rzeczypospolitej zastąpił miejsca tak ważne w historii Rzeczpospolitej i Europy, jak Chocim, Bar i Kamieniec Podolski terminem -  Україна памятка архітектурi .

Nie tylko polscy neomarksiści domagają się usunięcia twórczości Sienkiewicza z  listy lektur.  Dlaczego interesy Rzeczypospolitej reprezentują Jej wrogowie? Dodać należy, iż bogata ukraińska diaspora kanadyjska i amerykańska nie tylko wspiera walczących z brutalną, imperialną Rosją, ale i przekazuje środki na budowę pomników Bandery i innych nacjonalistów odpowiedzialnych  za zbrodnie ludobójstwa, o czym pisał już wiele lat temu Szymon Wiesenthal.

Ciekawe, co uczyni Prezydent Rzeczypospolitej pragnący napisać historię na nowo, z obrazami w Sali Rycerskiej na Jasnej Górze?

Król Zygmunt III, gorliwy katolik, wiele dobrego czynił klasztorowi Jasnogórskiemu. Z jego rozkazu obmurowano dokoła klasztor i przyozdabiano coraz bardziej świątynię.

Syn jego Władysław IV, wstępując w ślady ojca, umiłował to miejsce i przy każdej zdarzonej sposobności chętnie przybywał na Jasną Górę, dla oddania czci Najświętszej Pannie.

Obraz oznaczony Nr. III wyobraża właśnie przybycie królewicza Władysława IV w roku 1621 na Jasną Górę dla złożenia Najświętszej Pannie gorącego podziękowania za cudownie odniesione zwycięstwo nad Turkami pod Chocimem…Jeszcze dwa razy odwiedził król Władysław IV Jasną Górę: raz w roku 1644 po śmierci swej małżonki Cecylii Renaty, zgasłej w Wilnie, kiedy ciało jej przewożono do Krakowa, drugi raz w dwa lata później, to jest w roku 1646, kiedy jechał do Krakowa na koronacyę drugiej swej małżonki, Maryi Ludwiki Gonzagi, córki księcia Mantui. Oboje królestwo dwa dni spędzili tu na modlitwie. Wtedy z polecenia króla została poświęcona na Jasnej Górze nowa chorągiew dla pułku, który towarzyszył królowi.(Obrazy w Sali Rycerskiej, ks. Józef Adamczyk, Warszawa1900)

Przy Rynku we Lwowie stoi Kamienica Jana III Sobieskiego. Konstanty Korniakt, kupiec z greckiej wyspy Krety, dorobił się we Lwowie  majątku, a przez małżeństwo z Anną Dzieduszycką wszedł w stosunki z możnymi w Polsce rodami. Na mocy dekretu Stefana Batorego, otrzymał przywilej wybudowania podwójnie szerokiej kamienicy. Kamienicę nabył i przebudował Jakub Sobieski, ojciec króla. Wejście zdobi bogaty portal. Wewnątrz znajduje się arkadowy dziedziniec (kamienicę zwano od przebudowy "Małym Wawelem"), a elewację wieńczy attyka, w której umieszczono figury przedstawiające postać króla w koronie i orszak zbrojnych rycerzy.

Kamienica królewska, niegdyś własność Jana III Sobieskiego, niedawno nabyta przez gminę miasta Lwów na pomieszczenie Muzeum narodowego imienia tegoż króla. Muzeum zawiera zbiór portretów historycznych (245) oraz pamiątki, odnoszące się do Jana Sobieskiego i jego czasów, jako to dokumenty, autografy, medale etc. Na drugim piętrze zbiór sztychów, widoki miasta Lwowa, zabytki cechów lwowskich, zabytki municypalne, portrety mieszczan lwowskich i osobistości ze Lwowem związek mających, a nadto monety mennicy lwowskiej, medale, pieczęcie, insygnia itd.”( Przewodnik po Galicyi, dr. M.Orłowicz rok 1919).

Kamienica Sobieskich również oznaczona została przez naszych sąsiadów jako Україна памятка архітектурi.

„Były to czasy, kiedy – przed Czeszkiem i po nim – rody magnackie i szlacheckie, a także bogatsze mieszczańskie budowały tu kościoły, dwory, zamki, cerkwie, synagogi, zbory ewangelickie, ratusze i inne obiekty jak figury, nagrobki i kaplice, aby upamiętnić swój wkład w dzieje tej ziemi, zostawić po sobie i kulturze złotych czasów zygmuntowskich trwały ślad. Byli to nie tylko magnaci i królewiątka jak Ostrogscy, Tarnowscy, Zamoyscy, Sieniawscy, Ligęzowie,Sobiescy,Skarbkowie,Fredrowie,Tarłowie,Kostkowie,Zasławscy,Herburtowie,Ramszowie,Czarnkowscy, Wapowscy,byli tu i mieszczanie, i kupcy ormiańscy, greccy, niemieccy, włoscy i wołoscy, owi Boimowie, Kampinowie, Belerowie i inni, na których trzeba by wielu ksiąg. Pozostały po nich wszystkich nie tylko zamki, takie jak Olesko, Brzeżany, ratusz w Samborze, cerkwie i  kościoły w Rohatynie…czy tylko kopuła, krypta, nagrobek lub ikonostas… nie mówiąc już o samym Lwowie. O Lwowie pełnym polskości i sztuki i w sztuce zgody wielu narodów. - Andrzej Chciuk Ziemia Księżycowa

Wiele narodów bogatych w nietuzinkowych obywateli, czułych i serdecznych, wszechstronnie uzdolnionych dyplomatów, naukowców, artystów, kupców, bankierów,  duchowieństwo, zwykłych obywateli, zaradnych, przedsiębiorczych, utalentowanych, o których trudno zapomnieć. I zawsze wiernych, oddanych sprawie Polski, występujących w jej obronie gdy zbrodniczy sąsiedzi z zachodu i wschodu próbują ją zniszczyć, rozszabrować a teraz kupić. To o kilku z tych wspaniałych pisze Jerzy Michotek w wierszu „Testament”:

„My co noc z Grottgerami,

Z Fredro, Smolką z Bartelami..

Jaś Kasprowicz z Ujejskim

Parandowski z Sobieskim

Jan Kazimierz ze świtą..

Z całą hebrą Jaremy

Przez Łyczaków suniemy..

Styka, Matyas, Wierzyński

Gruca, Gall, Makuszyński..

Tak hulamy do świtu..

Czas…z nim nie igraj! O nie!

Jest sprawiedliwy, cierpliwy, bo siebie ma dość,

Lecz w proch rozkruszy co złe,

Pysznych ukorzy,

Cierpliwym pomoże,

Zapłaci za krzywdy, nienawiść i złość”.

 

Bożena Ratter

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.