Zb. Żak:  Myśli, 18/2022
data:04 maja 2022     Redaktor: Redakcja

 Myśli, 18/2022  30 kwietnia 2022  A z Jego ust wychodzi ostry miecz, by nim uderzyć narody: On paść je będzie rózgą żelazną i On wyciska tłocznię wina zapalczywego gniewu Wszechmogącego Boga (Ap 19, 15).     Wszyscy w Chrystusa wierzący weselcie się i radujcie, bo zmartwychwstał samowładnie jak przepowiedział dokładnie. Alleluja, alleluja, niechaj zabrzmi alleluja (pieśń wielkanocna)

Okres Wielkanocny powinien się charakteryzować radością, o czym mówią pieśni okresu wielkanocnego. Ale jak tu się radować, gdy niepewne jest jutro i nie wiadomo, jak się potoczą losy świata. Nie wiadomo, jak się potoczą losy Polski, gdyż jesteśmy zagrożeni wojną. Oprócz tego powraca tendencja, by ograniczyć rolę władz państwowych, a powiększyć rolę organizacji międzynarodowych. Do tej pory wielkie koncerny wpływały pośrednio na politykę i dokonywały zmiany rządów, teraz zaś próbuje się wymusić porozumienie międzynarodowe, tak by to WHO określała sposoby działań w przypadku ogłoszonej przez nią pandemii czy innych kataklizmów zdrowotnych, a nie poszczególne państwa. WHO chce również zwiększenia finansowania z budżetów państwowych oraz wprowadzania cenzury prewencyjnej (czego mogliśmy doświadczyć w związku z informowaniem o Covid 19).
 
Wciąż wzrasta liczba aktów nienawiści wobec chrześcijan w Polsce. W 2021 r. odnotowano w Polsce 112 takich przypadków: 8 fizycznych ataków na osoby duchowne, z czego 2 zakończone śmiercią, przypadki dewastacji miejsc kultu czy zakłócania nabożeństw. Władze zaś (w tym sądy) niechętnie zajmują się profanacjami i dewastacjami miejsc kultu; pozostaje więc przeświadczenie, że nie ma sposobu by bronić się przed takimi atakami.
 
Polska jest atakowana przez władze UE za rzekomy brak praworządności; UE chce wymusić zmiany prawne wbrew postanowieniom traktatowym zakazując Polsce jakiejkolwiek reformy sądownictwa pod groźbą wstrzymania wypłat należnych Polsce środków z planu odbudowy. Z drugiej zaś strony Komisja UE nie wspiera nas finansowo w związku z wielką liczbą uchodźców z Ukrainy.
 
Wreszcie wzrasta inflacja i pojawia się zagrożenie, czy będziemy w stanie się utrzymać.
 
To wszystko sprawia, że pomimo iż w Kościele przeżywamy liturgiczny okres wielkanocny, to jednak mało w nas radości. Być może przywykliśmy do względnej stabilności przez ostatnie lata i trudno nam przyjąć, że tak nie musi być. Albo też zapomnieliśmy, że celem naszego życia jest Królestwo niebieskie.
 
Być może też jesteśmy ludźmi małej wiary: nie chcemy uznać, że to co się dzieje: wojna, choroby, zaraza, a być może i głód, to wydarzenia dopuszczone przez Boga. I jest w tym jakiś zamysł, którego nie rozumiemy. Kościół nie ułatwia nam zadania; nie tłumaczy tej sytuacji, gdyż sam jest zagubiony. Zanadto skupił się na sprawach światowych (określanych tak przez św. Jana Apostoła), a za mało na oddawaniu chwały Bożej. Zarządzenia porządkowe z ostatnich 2 lat pokazują, że Kościół hierarchiczny bardziej obawia się o zdrowie niż o wieczne zbawienie.
 
Ukazujący się świat w całej krasie wiosennej tylko na chwilę jest w stanie oderwać nas od przygnębiających myśli, gdy doświadczamy piękna stworzenia, ale zaraz wkrótce przychodzi nam myśl, że ten piękny świat może obrócić się w ruinę i wiele ludzi może zginąć.
 
Co możemy zrobić? Zaufać Bogu! Mówimy często: Jezu ufam Tobie! Ale czy naprawdę wierzymy, w to co mówimy?
 
Należy zwrócić się z gorącą modlitwą do Boga miłosiernego o oddalenie wszelkich nieszczęść od ludzkości. I powinniśmy modlić się wytrwale, włączając się w różne inicjatywy w tym zakresie. Powinniśmy też być gotowi na wszelkie wyroki Boże; zatem dobrze jest być w stanie łaski, bo nie znamy dnia ani godziny.
 
I dobrze, byśmy budowali innych swoją postawą, dodając im otuchy; mamy, jako Polacy, skłonność do narzekania. Może warto wyłączyć różnorakie media, które wyzwalają w nas lęki; my zaś te lęki przekazujemy ochoczo innym. Jeśli to możliwe, zatrzymujmy na sobie te lęki i nie przekazujmy dalej.
 
Jednak nie bądźmy naiwni i nie ulegajmy propagandzie i manipulacji. Ostatnie 2 lata media starały się przekazywać jeden wzór narracji i nie dopuszczać głosów innych. Może obecnie już widzimy, jakie negatywne to ma skutki dla społeczeństwa, a jeśli nie, to może zobaczymy. Od realistycznej oceny rzeczywistości zależy, czy będziemy ulegać lękom, czy nie. Z przykrością trzeba stwierdzić, że spora rzesza dziennikarzy, przestała spełniać swoją społeczną misję informowania, skupiając się raczej na wypełnianiu oczekiwań mocodawców. Ceńmy więc tych, którzy rzetelnie informują, o ile jeszcze potrafimy to rozpoznać. Jeśli mamy z tym kłopot szukajmy na niezależnych portalach bądź pytajmy innych o takie miejsca.
 
Może warto podjąć pracę nad rozumem. Pomocą mogą być rozważania ks. prof. Tadeusza Guza:
Rozum to taka władza Ducha, która jest przez Boga nam dana, abyśmy poznali rzeczywistość.
 
 
I drugi wykład: Pan Bóg dał nam potęgę rozumu używajmy go.
 
 
I mimo wszystko: radujmy się! Jezus odkupił każdego z nas. Zmartwychwstał!
 
 
 
Zb.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.