Anita Gargas z ekipą filmową spędziła w Smoleńsku i jego okolicach kilka tygodni. Na filmie wielokrotnie widać, jak namawia świadków do przedstawienia swoich relacji. Niekiedy dziennikarka posługiwała się ukrytą kamerą, często zamykano jej drzwi przed nosem. Ten niemal półtoragodzinny dokument powstał po ogłoszeniu raportu MAK i wiele zawartych w nim tez ma wymowę polemiczną wobec tego dokumentu. Film zawiera także niepublikowane dotąd zdjęcia z 10 kwietnia 2010 r. oraz kilku następnych dni.

Autorka filmu rozmawiała m.in. z mieszkańcami osiedla sąsiadującego z lotniskiem, pilotami i pracownikami jednostki wojskowej w Smoleńsku. Niektórzy świadkowie wskazują fakty nieuwzględnione w rosyjskim raporcie, mówią m.in. o błysku, który widzieli za ogonem tupolewa, gdy jeszcze znajdował się parę metrów nad ziemią. Spory fragment filmu poświęcony jest postępowaniu z wrakiem samolotu. Autorka pokazuje, jak Rosjanie tną szczątki samolotu na kawałki, dokumentuje też sposób przechowywania ich pod gołym niebem, w śniegu, pod prowizorycznymi płachtami brezentu. Warto wspomnieć, że ten nieszczęsny brezent był zabezpieczony przed wiatrem starymi oponami.

Jadwiga Kaczyńska, matka tragicznie zmarłego prezydenta, po raz pierwszy publicznie zabrała głos po katastrofie smoleńskiej właśnie w filmie Gargas.

"Zginęli ludzie, którzy byli na czele państwa, i państwo się o nich nie upomina. To znaczy, że tego państwa właściwie nie ma, to znaczy nie ma rządu" - powiedziała Kaczyńska w filmie "10.04.10". Jadwiga Kaczyńska mówi, że nie wie, czy to był zamach, ale dodaje: "Gdyby to była zwykła katastrofa, reakcja byłaby inna".(źródło PAP)

 

 

 

Film śledczy Anity Gargas wywarł na jaworznickiej publiczności ogromne wrażenie. Autorka, która była gościem specjalnym pokazu, została zasypana lawiną pytań, na które odpowiadała bardzo dokładnie i wyczerpująco.

Na pytania dotyczące rozwiązań prawnych podjętych przez rząd polski, zaraz po katastrofie prezydenckiego samolotu, merytorycznie odpowiadał minister Bogdan Święczkowski.

Odpowiedź na pytania sprowadzała się do jednej konkluzji- ogromnej nieudolności rządu Donalda Tuska. Rządu, który nie zrobił nic , aby tragedię z 10 kwietnia 2010 roku rzetelnie wyjaśnić. Rządu, który zostawił losy śledztwa w rękach Federacji Rosyjskiej, której administracyjny trzon w 80% tworzą byli funkcjonariusze KGB i GRU.

Jaworznianie obecni na pokazie filmu Anity Gargas, jednoznacznie opowiedzieli się za postawieniem ekipy rządowej premiera Tuska pod Trybunałem Stanu.

 

 

Marcin Kozik