Oprócz przepisów dotyczących pomocy, na jaką uchodźcy z Ukrainy będą mogli liczyć w Polsce, w projekcie znalazły się dwie kontrowersyjne regulacje. Obie miałyby zmieniać już istniejące przepisy.
Art. 71 specustawy zmienia ustawę o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. W art. 26a, który ma być dodany w tej ustawie, znajduje się wyłączenie z odpowiedzialności za przestępstwo czynu funkcjonariusza publicznego polegającego na nadużyciu uprawnień, a także za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. W przepisie wymieniono trzy okoliczności, w których takie czyny będą bezkarne:
1. wojna napastnicza przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej lub działań zbrojnych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej, terytorium Państwa-Strony NATO albo na terytorium innego państwa graniczącego z Rzecząpospolitą Polską lub okupacji na tych terytoriach lub
2. obowiązywania na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu klęski żywiołowej, stanu wyjątkowego albo stanu wojennego, lub
3. obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii.
Zgodnie z projektem, przesłanką bezkarności byłoby działanie sprawcy czynu w celu ochrony życia lub zdrowia wielu osób lub mienia wielkiej wartości lub też dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury. Poza tym korzyść uzyskana lub oczekiwana musiałaby przewyższać negatywne skutki wynikające z naruszenia prawa, a uzyskanie korzyści lub jej uzasadnione oczekiwanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione, jeżeli czyn nie zostałby popełniony.
Przypomnijmy, że bezkarność urzędniczą próbowano wprowadzić niemal równo dwa lata temu w projekcie tzw. Lex Sasin, czyli nowelizacji ustawy covidowej z 2 marca 2020 r.. Jego autorzy z PiS uzasadniali wówczas, że konstrukcja bezkarności urzędniczej nawiązywałaby do konstrukcji stanu wyższej konieczności. Przeciwko projektowi stanowczo wypowiedzieli się prawnicy, którzy argumentowali, że proponowane przepisy byłyby prostą zachętą do ignorowania przepisów prawa przez funkcjonariuszy publicznych. Ostatecznie projekt został wycofany z Sejmu. - za rp.pl
----------------------------------------------
Ustawa:
Projekt zakłada, że pobyt każdego obywatela Ukrainy, który po 24 lutego br. wjechał legalnie do Polski i chce w niej pozostać, będzie legalny przez okres 18 miesięcy licząc od tej daty. Nie dotyczy to m.in. osób posiadających zezwolenie na pobyt stały czy status uchodźcy. W trakcie pobytu zostanie im przyznany numer PESEL, utworzony też zostanie automatycznie profil zaufany wraz z numerem telefonu komórkowego uchodźcy. Najważniejsze dane identyfikacyjne takiej osoby mają być wprowadzone do publicznej aplikacji mobilnej mObywatel. Jeśli obywatel Ukrainy opuści nasz kraj na okres powyżej miesiąca, to utraci swój status wynikający ze specustawy.
Wojewoda może zapewnić zakwaterowanie, wyżywienie czy transport do miejsc zakwaterowania. Inne jednostki władzy publicznej, takie jak samorządy, mogą go w tym wspomagać. Samorządy będą mogły też zapewnić pomoc Ukraińcom z własnej inicjatywy i w zakresie posiadanych środków.
Wojewoda lub samorząd mogą zlecić realizację tych zadań organizacjom pozarządowym z pominięciem konkursu ofert. Podobnie jak w przypadku ustawy covidowej, wojewodowie będą mogli wydawać polecenia innym organom administracji na swoim terenie - zarówno rządowej, jak i samorządowej.
Specustawa przewiduje też świadczenia pieniężne dla osób czy podmiotów, które zdecydowały się przyjąć ukraińskich uchodźców pod swoje dachy. Do tego konieczna będzie umowa zawarta z gminą na okres 60 dni. Okres ten będzie mógł być przedłużony "w szczególnych przypadkach". Rząd określi w rozporządzeniu maksymalną wysokość świadczenia oraz warunki jego przyznawania (wcześniej premier Morawiecki mówił o kwocie 40 zł dziennie na uchodźcę). W projekcie mowa jest także o jednorazowym świadczeniu pieniężnym w wysokości 300 zł na osobę, przeznaczonego na "utrzymanie, w szczególności na pokrycie wydatków na żywność, odzież, obuwie, środki higieny osobistej oraz opłaty mieszkaniowe". Wniosek o jego wypłatę składać się będzie w ośrodku pomocy społecznej.
Rząd zamierza powołać nowy, specjalny Fundusz Pomocy w Banku Gospodarstwa Krajowego w celu "finansowania lub dofinansowania realizacji zadań na rzecz pomocy obywatelom Ukrainy, dotkniętym konfliktem zbrojnym na terytorium Ukrainy, w tym zadań realizowanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jak i poza nim". Wypłaty z funduszu będą realizowane na podstawie dyspozycji składanej w BGK przez premiera (lub upoważnionego przez niego ministra). Projekt nie wskazuje wielkości Funduszu, ale w dzisiejszym wywiadzie dla DGP szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Łukasz Schreiber powiedział, że na początek będzie tam kwota 8 mld zł. Środki zaplanowane w tegorocznym budżecie, w tym te pochodzące z rezerw celowych, mogą być przeznaczone na realizację zadań związanych z udzielaniem pomocy obywatelom Ukrainy lub kosztów obsługi długu. Wówczas premier będzie mógł zablokować odpowiednie środki "w zakresie całego budżetu państwa", a następnie minister finansów utworzy nową rezerwę celową.
Zgodnie z zapowiedziami specustawa ma ułatwić zatrudnianie Ukraińców. W przypadku zatrudnienie legalnie przebywającej w naszym kraju osoby wystarczy, że pracodawca powiadomi w ciągu 7 dni właściwy urząd pracy. Minister pracy może określić, w drodze rozporządzenia, liczbę obywateli Ukrainy, których pracodawca może zatrudnić. Liczba ta ma być ustalona "w stosunku do liczby wszystkich osób, którym ten podmiot powierza wykonywanie pracy, kierując się względami bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego, ochroną lokalnych rynków pracy oraz zasadą komplementarności zatrudnienia cudzoziemców w stosunku do obywateli polskich". Ukraińcy, których pobyt w Polsce zostanie zalegalizowany na mocy szykowanej ustawy lub ustawy o cudzoziemcach, mogą podejmować i wykonywać działalność gospodarczą w naszym kraju, na takich samych zasadach jak obywatele polscy - pod warunkiem uzyskania przez taką osobę numeru PESEL. Obywatel Ukrainy będzie mógł otrzymać zezwolenie na pobyt czasowy - na tej podstawie będzie uprawniony do wykonywania pracy w Polsce bez konieczności posiadania zezwolenia na pracę.