WIADOMOŚCI AKADEMICKIE TYGODNIK Poznań — niedziela dnia 26 października 1930
Inauguracja Roku Akademickiego na Uniwersytecie Poznańskim.
Piękna uroczystość odbyła się w niedzielą 19 października przed południem w Auli Uniwersyteckiej – poprzedzona nabożeństwem w kaplicy zamkowej.
Młodzież akademicka zajęła balkony – na parterze zasiedli przedstawiciele władz państwowych, kościelnych, wojskowych, samorządowych i akademickich.Pochód z kaplicy zamkowej do Auli otwierały delegacje sztandarowe korporacji poznańskich z Magna-Polonia na czele, nadające uroczystości dużo splendoru i okazałości - za niemi kroczyło dostojne kolegium profesorskie i senat akademicki z J.M. Panem Rektorem Kasznicą.
Po odśpiewaniu przez chór akademicki „Gaude Mater Polonia”, powitał Jego Magnificencja Pan Rektor Kasznica (ponownie obrany Rektorem) Wysokich Godności z Prymasem Hlondem i p. Wojewodą Poznańskim Rogerem hr. Raczyńskim na czele, oraz złożył hołd zmarłemu prof. śp. Ireneuszowi Wierzejewskiemu oraz zmarłym studentkom i studentom.
Dopiero w 2013 roku , w wyniku PRAC EKSHUMACYJNYCH prowadzonych od lata 2012 w KWATERZE „Ł" Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie zidentyfikowano ciało SYNA PROFESORA, STANISŁAWA JÓZEFA KASZNICY, ostatniego komendanta Narodowych Sił Zbrojnych. Oprawcy powybijali mu zęby. Konieczność stania lub siedzenia w wypełnionej lodowatą wodą celi doprowadziła do gruźlicy, od bicia komendant miał na twarzy szramy a na głowie ślady po wyrywanych kępami włosach.
Urodzony we Lwowie, potomek posła Antoniego Trębickiego, syn Stanisława Wincentego Antoniego Kasznicy, profesora i dwukrotnie rektora Uniwersytetu Poznańskiego, odmówił pułkownikowi Różańskiemu, (przedstawicielowi rządzącej żydowskiej elity, Józefowi Goldbergowi, który zmienił nazwisko jak wielu innych rządzących nami do dzisiaj) składania fałszywych zeznań za cenę ocalenia życia.
Po fizycznych torturach w więzieniu na Mokotowie, po procesie na Koszykowej skazującym go na śmierć, utratę praw obywatelskich i honorowych, wyprowadzony z budynku więzienia szedł wyprostowany w stronę stojącej budy. Wtedy otrzymał strzał w tył głowy. Kopniakiem został wepchnięty do budy.
Ciało Stanisława Józefa Kasznicy w papierowym worku wyrzucone zostało na śmietnik cmentarny.
Jak wielu innych, wspaniałych Polaków, członków NSZ, AK, ZWZ, WIN i innych przedstawicieli polskiej elity II RP, którzy wskutek mobilizacji otrzymali rozkaz przystąpienia do walki o niepodległość działających w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego walczących z dwoma okupantami - zostali za to ukarani.
Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie 2 marca 1948 roku, uznał winnymi współpracy z gestapo Stanisława Kasznicę, Lecha Neymana, Andrzeja Jastrzębskiego, Mieczysława Paszkiewicza, Wandę Salską i Stefanię Sokołowską-Żelazowską. Stanisława Kasznicę i Lecha Neymana skazano na śmierć.
Wykonanie wyroku śmierci nastąpiło 12 maja 1948 roku w Warszawie. Prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski.
„Ogromnie Ci jestem wdzięczny za mszalik. On i książki z czytelni więziennej wypełniaj mi czas. Skoro córeńka już pisze, może by napisała parę słów do tatusia. Chciałbym zobaczyć literki przez nią skreślone…Czy masz już jakąś pracę ? To stała moja troska…Stale i dużo myślę o wszystkich moich najbliższych i bliskich. Niech to zastąpi dłuższe rozpisywanie się. Całuję z całego serca was wszystkich, szczególnie zaś Ciebie Mateńko, Zosieczkę i Ojca” - list napisany miesiąc przed bestialskim mordem w mokotowskiej katowni. (Stanisław Wincenty Kasznica „Druga wojna światowa. Wspomnienia spisane na podstawie codziennych notatek”).
Pozostawił żonę i córkę, które przez wiele lat, tak jak rodziny innych bohaterów narodowych zmagały się z represjami i brakiem środków do życia.
Kiedy w stolicy Rzeczypospolitej stanie MONUMENT TRIUMFALNY oddający cześć wszystkim, którzy działali nie tylko w Polskim Państwie Podziemnym na rzecz niepodległości państwa i wolności narodu polskiego i zostali celowo zapomniani ?
WIADOMOŚCI AKADEMICKIE TYGODNIK Poznań - Jego Magnificencja Pan Rektor Kasznica przechodząc do spraw dotyczących bezpośrednio młodzieży Akademickiej, wygłosił serdeczne przemówienie do młodzieży owiane troską o honor akademicki i uczciwe imię akademika polskiego. Zwrócił się z apelem o prawdziwe koleżeństwo, poszanowanie wzajemne i ETYCZNĄ WALKĘ IDEOWYCH PRZECIWNIKÓW.
O obecności Kaszniców w Małopolsce świadczy nagrobek na cmentarzu kościelnym w Makowie Podhalańskim, na którym widnieje napis w języku niemieckim ”Freiherr Kaschnitz von Weinberg”. O wysokiej pozycji społecznej rodziny świadczy dokument z 1628 roku, mówiący o radnym Tadeuszu von Kaschnitz, rycerzu czeskim, legitymującym się listem herbowym Palatynatu.
Druga połowa lat dwudziestych to okres najprężniejszego rozwoju uniwersytetu w Poznaniu. O ówczesnym prestiżu uczelni świadczy fakt, że odwiedzali ją wybitni przedstawiciele świata naukowego m.in. z Lyonu Florencji, Brna, Rzymu. Przedstawiciele uniwersytetu stanowili ówczesną elitę intelektualną, gromadzącą najlepszych specjalistów rożnych dziedzin. Owocnie układała się współpraca z instytucjami publicznymi, kiedy to profesorowie występowali w roli ekspertów. Studenci wspominali po latach wykłady profesora Kasznicy jako fascynujące, zamiast wykładać z katedry, chodził między studentami nawiązując indywidualny kontakt, prowokował do dyskusji. Profesor, jako wieloletni praktyk w dziedzinie prawa administracyjnego rozumiał potrzebę zyskania umiejętności stosowania przepisów prawnych i sprawnego posługiwania się nimi.
„Jakże można było oprzeć się urokowi tej wielkiej, silnej osobowości, gdy z pełnym zrozumienia uśmiechem wysłuchiwał każdego zdania, prostował sądy? Człowiekowi, który wymagając wiele od innych najwięcej wymagał od siebie i który zawsze gotów był do każdej usługi i ofiary, wszystko co czynił, czynił zawsze z najgłębszego przekonania. Nic więc dziwnego, że był nam przywódcą i autorytetem moralnym” , to słowa wygłoszone po śmierci Stanisława Kasznicy przez profesora Mariana Zimmermanna. Fascynująca osoba profesora wywarła wielki wpływ również na rodzinę, która w jego życiu zajmowała pierwsze miejsce.
Pięcioro dzieci profesora otrzymało staranne wykształcenie i wychowanie na miarę talentu ojca, odziedziczyło również wspaniałe cechy charakteru.
Bożena Ratter