Luc Montagnier – francuski wirusolog, współodkrywca HIV w 1983, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny, współtwórca technologii mRNA.
Luc Montagnier na pytanie skąd wzięły się warianty wirusa SARS-COV-2 odpowiedział:
To bardzo proste. Warianty wzięły się ze szczepień. Przeciwciała wytworzone przez wirusa pozwalają na to, żeby infekcja była bardziej nasilona. Nazywa się to wzmocnieniem zależnym od przeciwciał.
Szczepionka powoduje wytworzenie dużej ilości białka kolca, takiego jak na powierzchni wirusa i to jest bardzo niebezpieczne, bo sprzyja zachorowaniu. Dlatego coraz więcej osób choruje po szczepieniu.
Wg uczonego Paszporty Covidowe to coś haniebnego i skandalicznego. Szczepionka w technologii mRNA jest chimerą. Nie wiadomo jakie będą konsekwencje przyjęcia jej.
Odmawiam poddania się szczepieniu - powiedział i zwrócił się do medyków: Zachowujcie się jak lekarze, nie jak barany. Nie bójcie się.
Luc Montagnier (ur. 18 sierpnia 1932 w Chabris, Francja) - francuski wirusolog, współodkrywca HIV w 1983, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny.
W 1972 został profesorem w Instytucie Pasteura, a w 1975 dyrektorem do spraw naukowych CNRS.
W 1983 roku kierowana przez Montagniera grupa badawcza, w której skład wchodziła Françoise Barré-Sinoussi wyizolowała wirusa zespołu nabytego niedoboru odporności, zwanego HIV.
6 października 2008 został, wspólnie z Françoise Barré-Sinoussi, laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny za ich wspólne odkrycie wirusa zespołu nabytego niedoboru odporności (HIV).
Zachęcamy do bezpłatnego pobierania i udostępniania ebooka „Kowidowy zawrót głowy” autorstwa prof. Kornelii Polok i prof. Romana Zielińskiego. Instytut Ordo Medicus objął patronat medialny nad publikacją.
„Jak to się zakończy?
Nie mamy wyboru, musimy przeciwstawić się nowej formie bezprawia. Nie jesteśmy marionetkami, tylko ludźmi, istotami posiadającymi godność, obywatelami państwa, którego konstytucyjnym zadaniem jest chronić swoich obywateli a nie ich eliminować. Propagandowym kłamstwom musimy powiedzieć dość… i zakończyć pandemię.
Nikt za nas tego nie zrobi. Niech pozostanie po tym pandemicznym wynaturzeniu jedynie mroczne wspomnienie i świadomość, że rządzący dotychczas nie byli i nie są przedstawicielami naszych racji, a państwo to zorganizowany system zniewalania ludzi. Postarajmy się już dziś aby w przyszłości funkcja państwa stała się tą konstytucyjną, a rząd stał opoką za swym narodem.
Każda pandemia kiedyś się kończy, nawet ta fałszywa. Świat jest piękny, a dobro zawsze jest możliwe. Jest więc o co walczyć, a zwłaszcza każdy z nas ma dla kogo podjąć tę walkę. Pozostanie jeszcze kwestia rozliczeń.”
------------------------------------------------------
Całość na - https://dorzeczy.pl
– Ludzie, którzy żyją w lęku, są bardziej narażeni na dramatyczny albo fatalny przebieg różnych infekcji, ponieważ mają wysoki poziom kortyzolu, czyli hormonu przewlekłego stresu. A kortyzol tak wpływa na wiele parametrów naszej fizjologii, że ułatwia inwazję wirusowi i dzieło demolowania naszego organizmu. Między innymi podnosi poziom cukru we krwi, zwiększa jej krzepliwość, spłyca oddech, podnosi ciśnienie krwi, zaburza procesy regeneracji i obniża barierę immunologiczną– podkreśla prof. Eichelberger, psycholog i psychoterapeuta, założyciel Instytutu Psycho-immunologii IPSI, w rozmowie z portalem Polska Times.
Paradoksalnie - podkreśla ekspert - na ciężkie przejście infekcji bardziej narażone są osoby, które ulegają covidowej panice, "tak bezmyślnie podsycanej przed media".
Prof. Eichelberger podkreśla, że to właśnie ci, którzy starają się żyć w miarę normalnie i zachowują w tej sytuacji spokój i rozsądek mają silniejszy organizm i w lżejszy sposób przechodzą ewentualne zakażenie.
Ekspert podkreśla, że w trakcie pandemii ludzkość zaczęła traktować walkę z wirusem jak "świętą wojnę", podczas której zalano planetę milionami ton środków dezynfekcyjnych i przykryto milionami ton plastiku. – Ratowanie naszego zdrowia i życia planety powierzyliśmy środowiskom i ludziom, które za spowodowanie kryzysu ponoszą największą odpowiedzialność – dodaje.
Jego zdaniem w sprawie chodzi o to, aby "uwagę rozczarowanych i rozgoryczonych mas ludzkich odwrócić od spraw najważniejszych i najtrudniejszych - a także politycznie niewygodnych do społecznego i systemowego reformowania".
– Wojna z pandemią i „antyszczepionkowcami” służy obecnie wielu ludziom jako zastępczy sens ich życia, mobilizuje ich nadzieję i wiarę w jutro. Pozwala identyfikować się z grupą niezłomnie wierzącą w swoje posłannictwo, uważającą siebie za oświeconą, racjonalną, szlachetną, patriotyczną i progresywną. Można też poczuć krzepiącą pogardę wobec niepodzielających naszych racji i przekonań i bezkarnie poniżać ich obrażać i dehumanizować. To groźny w swoich potencjalnych skutkach proces – podkreśla psycholog.