Marcin Bogdan: Kim są uchodźcy
data:12 stycznia 2022     Redaktor: Redakcja

 Kim są uchodźcy próbujący od kilku miesięcy sforsować polsko – białoruską granicę? Gdyby byli ludźmi poszkodowanymi, uciekającymi przed rzeczywistym, szczególnie śmiertelnym zagrożeniem, większość Polaków starałaby się im pomóc.

Polacy zawsze w historii pomagali zagrożonym, ryzykując własnym życiem ratowali Żydów podczas niemieckiej okupacji, udzielali wsparcia przyjeżdżającym do Polski Ukraińcom, a ostatnio przyjmowali i otaczali opieką Białorusinów uciekających przed prześladowaniami reżimu Łukaszenki. Z kolei, gdyby uchodźcy forsujący polską granicę byli agresorami, większość Polaków stanęłaby murem za polskim mundurem, stanęłaby w obronie zagrożonej Ojczyzny. Polacy zawsze w obliczu zagrożenia jednoczyli się ponad podziałami i starali się bronić Niepodległości, nawet kosztem utraty własnego życia.

                Ale tak nie jest. Polacy w obliczu fali uchodźców nie są zjednoczeni, są mocno podzieleni, podzieleni na pół w ocenie tego, kim są uchodźcy, czy należy im pomagać, czy się przed nimi bronić. Warto więc spróbować poszukać rzetelnej odpowiedzi na postawione w tytule pytanie. By zrozumieć, kim są uchodźcy, trzeba się zastanowić, skąd się wzięli na polsko – białoruskiej granicy, dlaczego próbują dostać się nielegalnie do Polski.

                Po pierwsze, dlaczego posiadając paszporty i pieniądze na zakup biletów lotniczych zdecydowali się lecieć na Białoruś, do Mińska, a nie bezpośrednio do Berlina, Paryża czy Amsterdamu? To przecież takie kraje jak Niemcy, Francja czy Holandia deklarowały gotowość przyjęcia uchodźców, więc naturalne i rozsądne z ich strony by było, gdyby skierowali się bezpośrednio do tych państw. Dlaczego wybrali tak skomplikowaną drogę przez Białoruś i Polskę?

                Po drugie, skoro już znaleźli się na terenie Białorusi, dlaczego nie próbowali dostać się na teren Unii Europejskiej przez Litwę, tylko zdecydowali się forsować polską granicę? Długość granicy Polski z Białorusią wynosi 418 km. Liczebność polskich sił zbrojnych to ok. 144 tys. żołnierzy. Statystycznie rzecz biorąc na jeden kilometr granicy z Białorusią przypada 344 żołnierzy. Granica litewsko – białoruska jest dłuższa, wynosi 678 km, z czego 502 kmto granica lądowa, a176 kmto granica na rzekach i jeziorach. Liczebność litewskich sił zbrojnych to około 25,5 tys. mundurowych wliczając organizacje paramilitarne oraz obrony terytorialnej. Tak więc statystycznie rzecz biorąc na jeden kilometr granicy z Białorusią przypada 37 żołnierzy litewskich. Z przytoczonych liczb wynika, że potencjał obronny polskiej granicy jest blisko dziesięciokrotnie większy od potencjału obronnego granicy litewskiej. To nie jest wiedza objęta tajemnicą, to są informacje łatwo dostępne w internecie. Uchodźcy dysponujący smartfonami mogli przecież to sprawdzić i wybrać drogę przez Litwę, mniej ryzykowną dla nich samych. Dlaczego więc wbrew logice próbują forsować polską granicę?

                Można przypuszczać, że uchodźcy ulegli czyichś wpływom, że realizują jakiś plan, który nie jest ich planem. Nie wiem, czy słuchają wypowiedzi polityków polskiej totalnej opozycji i czy czerpią wiedzę z tych wypowiedzi. Ale niestety połowa polskiego społeczeństwa przyjmuje na wiarę wypowiedzi polityków opozycji nawet wtedy, gdy są łatwe do zweryfikowania. Prezydent Warszawy, a zarazem niedawny kandydat na prezydenta Polski, Rafał Trzaskowski powiedział publicznie, że łatwej jest chronić granicę litewsko – białoruską od polsko – białoruskiej ponieważ litewska jest dużo krótsza. Trzaskowski chodził do szkoły w czasach, gdy na mapie Europy nie było jeszcze Litwy i Białorusi. Ale trudno sobie wyobrazić, by mający wysokie aspiracje polityk nie posiadał tak podstawowej wiedzy. Kogo więc chciał wprowadzić w błąd, uchodźców czy polskie społeczeństwo? Warto samemu zacząć weryfikować, co jest prawdą, a co cynicznym kłamstwem, co jest faktem, a co fake newsem.  Wtedy podziały między Polakami znikną lub staną się drugorzędne, mało istotne, szczególnie w obliczu takich zagrożeń, jak zorganizowana próba inwazji ze wschodu. Wtedy także politycy pokroju Trzaskowskiego trzy razy się zastanowią, zanim wypowiedzą publicznie tego typu brednie, którymi chcą uwiarygodnić swoją szkodliwą i antypolską politykę.

 

Marcin Bogdan






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.