Kilka tygodni temu na ulicach Warszawy i innych polskich miast pojawił się wizerunek ambasadora Arndta Freytaga von Loringhovena z żądaniem zwrotu zagrabionych w czasie wojny dzieł sztuki. Kolejne edycje plakatów pokazywały kanclerz i prezydenta.
Wobec tej akcji grafika trudno być obojętnym!
I o to chodziło Wojciechowi Korkuciowi!
BRAWO!