Zb. Żak: Myśli, 47/2021
data:29 listopada 2021     Redaktor: Redakcja

Myśli, 47/2021, 27 listopada 2021
Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi (Łk 21, 34-35).
Kiedy Sędzia więc zasiędzie, wszystko tajne jawnym będzie, gniewu dłoń dosięże wszędzie. Racz pamiętać, Jezu drogi, żeś wziął dla mnie żywot srogi, nie gub mnie w dzień straszny trwogi. Daj mi mieszkać w owiec gronie, z dala kozłów, przy Twym tronie postaw mnie po prawej stronie. (z sekwencji „Dies irae, dies illa”).

 
Zakończył się roku liturgiczny; warto pomyśleć, jak wykorzystaliśmy ten rok? Czy w tym roku wzrastaliśmy w miłości, czy pomniejszyły się nasze lęki, czy też przeciwnie - nasze lęki wzrosły w tym czasie?
 
Warto przypomnieć sobie ważne momenty roku liturgicznego i nasz w nich udział. Czy potrafiliśmy zaufać Bogu i uczcić Go w tych ważnych, ustanowionych przez Kościół, świętach. Czy było coś, co nas wystraszyło i z obawy przed utratą zdrowia pozostaliśmy w domu? Pan Bóg podarował nam ten rok, skoro dotrwaliśmy aż do teraz; daje nam szansę, by w kolejnym okazać Mu zaufanie. Bowiem bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi, którzy zatracili perspektywę życia wiecznego.
 
Dzięki organiście p. Jackowi, mogę słuchać w ostatnim tygodniu roku kościelnego sekwencję Dies irae. Części tej sekwencji stanowią opcjonalne hymny Liturgii godzin w ostatnim tygodniu roku liturgicznego, który w tym czasie koncentruje się na paruzji Chrystusa. Warto w takiej perspektywie spoglądać na własne życie i w przyszłości stanięcie przed Sądem Bożym. Pamiętam z dzieciństwa, że „Dies irae” na mszy św. żałobnej czy w Dniu Zadusznych robiła wrażenie i wywoływała drżenie, mimo że nie rozumiałem słów. Ale kto dziś, poza p. Jackiem, gra i śpiewa tę pieśń? Może warto poszukać w internecie i posłuchać.
 
 
Pan Bóg dał nam kolejny czas Adwentu, by czuwać i oczekiwać. Czy go wykorzystamy, czy może szybko przeminie w ogólnym zgiełku i zabiegania? Świat, który odrzuca perspektywę wieczności, będzie robił wszystko, by człowieka odciągnąć od myślenia o sprawach nadprzyrodzonych. Jednym z tych mechanizmów to promocje handlowe tzw. black Friday. Wyzwala on niesamowite „parcie” na sklepy.
 
Black Friday, czyli totalne szaleństwo totalnej konsumpcji i totalnej komercji. Ks. prof. Piotr Roszak na pch24.pl w art. "Black Friday i herezja konsumpcjonizmu" uważa, że warto zadać pytanie: „być czy mieć?”. Jak katolik powinien na nie odpowiedzieć? I proponuje odpowiedź: Zdecydowanie BYĆ, ponieważ rzeczy materialne, które nas otaczają, służyć mają temu, abyśmy wydoskonalili się i otworzyli na łaskę Pana Boga. Wtedy dopiero same rzeczy nabiorą swojej wartości, bo one są ze względu na coś innego. Gdy pieniądz stanie się celem samym w sobie, a nie środkiem do celów, to jest to szkodliwe dla wszystkich, bo wtedy człowiek staje się „środkiem” dla pieniędzy, a nie odwrotnie. A to rodzi wszelkiego rodzaju niewolnictwa i urzeczowienie człowieka – niechybna konsekwencja prymatu „MIEĆ”.
 
I chociaż czasami motywacja udziału w tych promocjach może być dobra: kupić dla swoich bliskich coś za mniejszą cenę, bądź też coś, czego byśmy nie kupili gdyby nie było promocji. Z czasem jednak ta motywacja odchodzi w dal, a skupia się, by jak najwięcej okazji wykorzystać. I kupuje człowiek to, czego mu nie potrzeba. Dlatego trzeba trzymać się z dala od takich promocji i zachować wolność: nie muszę tego posiadać, a jeśli coś będzie potrzebne, tu kupię wtedy.
 
Czasami Matka Boża podaje człowiekowi proste środki materialne do nawrócenia. Dziś akurat jest rocznica objawień Matki Bożej w Paryżu prz rue du Bac. Od wielu lat świadectwa cudów i łask otrzymanych za wstawiennictwem Matki Bożej od Cudownego Medalika płyną nieprzerwanym strumieniem ze wszystkich stron świata. Medalik Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny został wykonany z polecenia Matki Bożej, jakie wyraziła podczas objawienia Katarzynie Labouré w 1830 roku w Paryżu. Maryja przekazała nam w tym maleńkim znaku wielką obietnicę swojej pomocy. Cudowny Medalik wkrótce po tym, jak został objawiony, wybito w 20 tys. egzemplarzy. Od razu dokonało się przez niego wiele znaków cudownej interwencji Matki Bożej. Podczas epidemii cholery w Paryżu siostry miłosierdzia rozdawały medaliki osobom, zwłaszcza dzieciom, którymi się opiekowały. Nikt z obdarowanych nie zachorował. Wielkim apostołem Cudownego Medalika był św. Maksymilian M. Kolbe. Warto nie zapominać o tej formie pobożności.
 
Dobrze jest też zaplanować sobie tak Adwent, by skupić się na oczekiwaniu na Boże Narodzenie; nie dać się „ciągnąć” tu i tam ze względu na jakieś atrakcje. O ile to możliwe, warto wcześniej zakupić prezenty dla najbliższych, by tego nie czynić gorączkowo w ostatniej chwili. Natomiast należy pomyśleć o rekolekcjach w Adwencie oraz o udziale w mszach św. roratnich. Warto podtrzymywać ten piękny polski zwyczaj. Statystyki pokazują, że szczególnie młodzi porzucają wiarę swoich rodziców; należy dać przykład właściwego oczekiwania.
 
I jeszcze chciałbym zachęcić do lektury przejmującego Listu do ludzi sztuki Michaela D. O’Briena na pch24.pl

"Błagam Was, byście nie kłaniali się duchowi tego świata! Poznaj poruszający „List otwarty do kolegów pisarzy i artystów”

Choć dedykowany jest artystom, to z pożytkiem duchowym będzie jego przeczytanie.
 
Zb.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.