Zb. Żak: Myśli, 44/2021
data:04 listopada 2021     Redaktor: Redakcja

Myśli, 44/2021, 04 listopada 2021, św. Karola Boromeusza
Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. (Mt 18, 6-7).
Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.. (1Kor 6, 9-10).

 

Zbliża się kolejna rocznica rewolucji bolszewickiej. Lenin wiedział, że jest w mniejszości i musi terrorem utrzymać władzę; obojętność Zachodu i terror pozwolił mu na jej utrzymanie. Nie mając doświadczenia komunizmu, wielu ludzi dało posłuch tej władzy, która później „odwdzięczyła” się im nędzą i zniewoleniem.

Ideologia marksistowska doprowadziła do śmierci milionów ludzi i do dramatycznego zniewolenia całych narodów. Usiłowała ona zastąpić rzeczywistość ideami Marksa, Engelsa i Lenina. Według tych idei przewodnią siłą świata był proletariat, a w jego interesie miała rządzić partia komunistyczna o zasięgu światowym. Kto się na to nie zgadzał, był wrogiem postępu i wrogiem ludzkości. A wrogów należało poniżyć, wyśmiać, zastraszyć, a ostatecznie ich fizycznie unicestwić.

Komunizm jako system ekonomiczny poniósł klęskę. Sympatycy komunizmu uznali, że trzeba inaczej opanować świat: korzystając z demokracji opanować instytucje. I to w dużej mierze się udało. Gdy patrzymy, co się dzieje w Unii Europejskiej, do złudzenia przypomina to, co funkcjonowało w bloku sowieckim. A jednak nie wszędzie te instytucje udało się opanować. I dlatego ideolodzy neomarksizmu uznali, że proletariatem zastępczym będą środowiska homoseksualne, które pod pozorem prześladowań doprowadzą do zniszczenia małżeństwa i rodziny, podstawy cywilizacji chrześcijańskiej i w ten sposób opanują świat. I trzeba przyznać, że w wielu krajach to się udaje: krytyka środowisk homoseksualnych, ideologii lgbt jest objęta sankcjami i pojawia się lęk, by dochodzić do prawdy zarówno w badaniach naukowych, społecznych, jak również w mediach i polityce. Środowiska promujące ideologię lgbt organizują marsze dumy gejowskiej stanowiące naruszenie moralności publicznej, a przez agresję nie dopuszczają, by w debacie publicznej dokonać oceny tego zjawiska. Media nie podejmują tego tematu, by nie zostać napiętnowanym. Mamy więc do czynienia z zastraszaniem w państwach demokratycznych, gdzie rzekomo istnieje swoboda wypowiedzi.

Neomarksistowscy ideolodzy wymyślili „wspólnotę” lgbt, redukującą człowieka do seksu, do swojej „orientacji” seksualnej czy do swojej subiektywnej „tożsamości” płciowej. Takiej wspólnoty w rzeczywistości nie ma. Istnieje jakaś mała grupa ludzi, którzy sami siebie redukują do ciała, popędu seksualnego czy do swojego eksperymentowania z płciowością; są to jednak za każdym razem niepowtarzalne osoby, a nie jakiś bezosobowy konglomerat pod etykietą „lgbt”.

Celem neomarksizmu jest zanegowanie wszystkiego , co pozytywne. Nie może być nic pozytywnego w myśli, języku, przeżywaniu świata. Jak to osiągnąć? Skasowanie rozumu, wiary, Boga, wartości, religii. Na co postawić? Na popęd seksualny! (ks. T. Guz).

W Polsce również toczy się walka o przyszłość cywilizacji, o małżeństwo i rodzinę. Warto przypomnieć sobie jakiego ataku doznał ks. abp M. Jędraszewski w 2019 r. gdy powiedział słowa prawdy o zagrożeniu ideologią lgbt. Mówił: „Oczywiście, że jest ideologia lgbt... jest to bardzo określony system myślenia, pewien określony system wartości, trzeba by powiedzieć: antywartości, który przede wszystkim jest antychrześcijański, który odrzuca jednoznacznie przesłanie chrześcijańskie o Bogu, który stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo jako kobietę i mężczyznę, który ich powołał do życia małżeńskiego, do płodności małżeńskiej. To wszystko jest odrzucane, bardzo systematycznie i w sposób też – nie bójmy się powiedzieć – totalitarny”.

Profesor Grzegorz Kucharczyk zauważa, że charakterystyczną cechą współczesnych wojen o kulturę jest skoncentrowanie ataku na moralnym nauczaniu Kościoła. Forsowana laicyzacja, której świadkami byliśmy w ostatnich latach w Irlandii czy w postrzeganej jako „od zawsze katolicka” Hiszpanii, oraz atak na normy prawa naturalnego (np. legalizacja jednopłciowych związków, adopcja dzieci przez homoseksualistów czy aborcja „na życzenie”) stały się symbolem nowej wojny kulturowej. – Wojny toczonej przez tzw. nową lewicę zmierzającą do rewolucji już nie pod czerwonym, ale tęczowym sztandarem .

Jak zauważa ks. M. Dziewiecki  Ideologia LGBT+ poniża ludzi. Stała się tak agresywna i tak skuteczna, że także w Polsce cenzuruje już wiele sfer publicznych

wpolityce.pl

"Skrajna seksualizacja społeczeństwa - począwszy od dzieci i młodzieży - to bezpośredni cel ideologów lgbt+. Cel ostateczny - to dążenie do przejęcia całkowitej władzy nad społeczeństwem, na wzór ideologów komunistycznych, których bój miał być ostatni, bo miał skończyć się panowaniem nad całym światem. To ze względu na ten ostateczny cel, jakim jest władza i pieniądze, w nachalne promowanie ideologii lgbt+ określone państwa i organizacje międzynarodowe inwestują ogromne środki materialne i propagandowe. Wspierają służące tej ideologii partie polityczne, międzynarodowe stowarzyszenia i korporacje, nauczycieli akademickich, sędziów, dziennikarzy, pisarzy, reżyserów, aktorów, celebrytów, mogące liczyć na materialne wsparcie, na granty, na profity, na błyskawiczną karierę. Każdy natomiast, kto demaskuje tę ideologię, może być pewny, że będzie agresywnie atakowany, wyśmiewany, zastraszany, etykietowany psychiatrycznymi kategoriami „homofoba”. W niektórych państwach bywa już zwalniany z pracy, a nawet wsadzany do więzienia.

Ideologia lgbt stała się tak agresywna i tak skuteczna w marszu przez instytucje, że także w Polsce cenzuruje już wiele sfer publicznych. Od postawy każdego z nas zależy to, czy ideolodzy lgbt zdominują nasze społeczeństwo i zaprowadzą nową dyktaturę, czy też obronimy własną godność i nie pozwolimy na zredukowanie człowieka do popędu i do seksualnej przyjemności.

Środowiska, które mają świadomość zagrożeń i sprawa małżeństwa, rodziny oraz przyszłości cywilizacji leży na sercu podjęły inicjatywę #stoplgbt. Projekt ustawy ma za zadanie skuteczną ochronę i opiekę Rzeczypospolitej Polskiej nad rodziną,oraz by nie dopuszczać do nieustannych i sprzecznych z moralnością publiczną ataków na tak fundamentalną wartość dla społeczeństwa, jaką jest właśnie małżeństwo, rodzina i rodzicielstwo. I można było zaobserwować podczas wystąpienia Krzysztofa Kasprzaka w  Sejmie prezentujego projekt ustawy  

jak zareagowali postkomuniści: nietolerancją, szyderstwem i próbą zakrzyczenia.

Pod projektem ustawy zebrano 140 tysięcy podpisów (przy ograniczeniach pandemicznych). Jest szansa zatrzymania rozwoju ideologii lgbt i jej wpływów teraz; w przyszłości może być dużo trudniej ideologia ta opanuje nas tak, jak kraje Zachodu. To jest ostatni dzwonek, nie można więc zwlekać!  Oby posłowie stanęli na wysokości zadania przy głosowaniach nad tym projektem ustawy; będzie to wskaźnikiem na przyszłe wybory.

A jak widzimy, pozwala się na marsze lgbt, a dąży się do zakazania Marszu Niepodległości. Za tym stoją władze samorządów oraz decyzje niektórych sędziów.

Zb.

 
PS.
Zachęcam do śledzenia ważnej konferencji "Walka kulturowa w UE. Dostosować się czy walczyć?" - art. powiązany.
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.